Ani grosza za pracę wartą 11 bilionów dolarów
Ich praca warta jest 11 bilionów dolarów rocznie, ale nie dostają za nią ani grosza. Jak to możliwe?
Tematem nieodpłatnej pracy domowej kobiet zajęła się międzynarodowa organizacja humanitarna Oxfam. Jej głównym celem jest walka z biedą na świecie. Siedziba organizacji znajduje się w stolicy Kenii, Nairobi. Główna teza raportu, przygotowanego w związku z tegorocznym szczytem w Davos, na którym co roku spotykają się światowi przywódcy polityczni i liderzy biznesu, to właśnie niedocenienie nieodpłatnej pracy kobiet. Wnioski z badania Oxfam znalazły się w raporcie „Time to Care”, który ukazał się 20 stycznia 2020 roku. Z raportu wynika między innymi, że „niewidoczna” praca kobiet generuje dla gospodarki trzy razy więcej zysku niż branża technologiczna.
Nieodpłatna praca to między innymi prowadzenie gospodarstw domowych, opieka nad dziećmi oraz nad osobami starszymi czy chorymi. Dane wskazują, że 42% kobiet na całym świecie w ogóle nie szuka pracy, bo zajmuje się nieodpłatnie wychowaniem dzieci i opieką nad krewnymi. W przypadku mężczyzn to 6%.
Za tę pracę kobiety nie dostają pieniędzy, w większości krajów nie mają też praw do emerytury. A jest to ciężkie i wymagające zajęcie, często 24 godziny na dobę. Praca ta powinna budzić respekt, być doceniana społecznie i zapewniać wykonującym ją osobom przynajmniej zabezpieczenia socjalne.
Amerykański ekonomista prof. Gary Becker – twórca tzw. nowej ekonomii gospodarstwa domowego – otrzymał w 1992 roku Nagrodę Banku Szwecji im. Alfreda Nobla, m.in. właśnie za nowatorską metodę wyceny wartości prac domowych. Becker dowodził, że wartość wykonywanych samodzielnie prac domowych stanowi ok. 30 proc. dochodu narodowego USA.
W sprawie docenienia osób wykonujących nieodpłatne prace domowe jest jeszcze bardzo wiele do zrobienia. Umieszczenie tego tematu w debacie międzynarodowej to ważne wydarzenie.
Instytut Spraw Obywatelskich zajmuje się zagadnieniem nieodpłatnej pracy domowej Polek od 2006 roku. Temat dotyczy głównie pań. Według danych GUS (2015) w Polsce wykonuje taką pracę około 1,9 mln osób, a kobiety stanowią wśród nich 87%. W 2013 roku przeciętna miesięczna wartość pracy domowej wykonywanej przez kobietę wynosiła 2113 złotych, a przez mężczyznę 1218 złotych. Łączna wartość nieodpłatnej pracy domowej w Polsce wyniosła 721 mld zł, co stanowiło 44% w odniesieniu do PKB.
Pod hasłem „Dom to Praca” Instytut zajmuje się popularyzowaniem tematu w społeczeństwie, badaniem sytuacji kobiet pracujących w domach (raporty: „Nieopłacana praca domowa – jak ją traktować, żeby skutecznie tworzyć podstawy opiekuńczego społeczeństwa?” oraz „Kobiety pracujące w domu o sobie”), a także przekonywaniem decydentów do wprowadzenia rozwiązań prawnych na rzecz zabezpieczeń socjalnych dla osób pracujących w domach.
– Nikt nie chciał słuchać, kiedy w 2006 roku zaczęliśmy mówić o docenieniu pracy domowej. Wydaliśmy na ten temat kilka raportów. Robiliśmy badania, pytaliśmy kobiety. Usłyszeliśmy różne historie. W życiu bywa tak, że kobieta po 20 latach pracy na rzecz domu zostaje porzucona przez męża. Co może zrobić, kiedy nie ma prawa do emerytury? – mówi Rafał Górski, prezes Instytutu.
Małym krokiem naprzód stało się wprowadzenie świadczenia uzupełniającego tzw. emerytura Mama 4+. Przypomnijmy w skrócie o co chodzi: kobiety, które urodziły i wychowały co najmniej czworo dzieci otrzymają emerytury. Dotyczy to matek, które zrezygnowały z pracy zawodowej, by opiekować się dziećmi i nie wypracowały stażu emerytalnego.
Instytut zwracał uwagę, że ta pożyteczna inicjatywa ma pewien brak, ograniczając znacznie ojcom prawo do ubiegania się o to świadczenie.
– Proponowaliśmy, by była to ustawa Mama, Tata 4+. Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej uwzględnia ojca, ale tylko kiedy mama porzuca dzieci albo umiera. W tej chwili ministerstwo nie daje rodzicom wyboru. A w życiu bywają różne sytuacje. Rzeczywiście najczęściej to mama poświęca się pracy domowej i wychowaniu dzieci. Ale są i takie przypadki, kiedy z różnych przyczyn rodzice decydują, że to tata będzie się opiekował dziećmi – zauważa Rafał Górski.
Jak widać, temat nieodpłatnej pracy domowej wciąż czeka na swój happy end. Raport Oxfam pokazuje, że na całym świecie jest jeszcze bardzo wiele do zrobienia w tej kwestii.