CETA a wolność słowa. Jose Bove wyrzucony z Kanady.
Jose Bove, członek rady programowej INSPRO, aktywista, antyglobalista, wspaniały człowiek, który odsiedział karę więzienia za zniszczenie upraw GMO, pomagał walczyć z pomysłem wydobycia gazu łupkowego z użyciem szczelinowania hydraulicznego na pięknej Lubelszczyźnie (m.in. osobiście wspinając się na wiertnie Chevronu), poseł do Parlamentu Europejskiego VII i VIII kadencji, został wydalony z Kanady bez podania jakiejkolwiek przyczyny.
Do Montrealu przyleciał na zaproszenie Council of Canadians, organizacji zrzeszającej ponad 100 tys. obywateli kanadyjskich, która od lat mówi o zagrożeniach związanych z umowami o wolnym handlu – w ostatnim czasie głównie o CETA, umowie między Kanadą a Unią Europejską. O tym właśnie miał mówić Bove. Został jednak zatrzymany na lotnisku w Montrealu, na którym zmuszono go pozostać ponad 4 godziny, po czym został odesłany do Europy. Władze kanadyjskie nadal nie uzasadniły tej decyzji, wymierzonej nie tylko w przedstawiciela Parlamentu Europejskiego, ale również w sposób bezpośredni w demokrację. Okazuje się, że premier Kanady Justin Trudeau, słynący z zachowywania parytetu płci w rządzie, zatrudniania osób niepełnosprawnych na państwowych stanowiskach i udzielający się w kampaniach równościowych, nie umiał się przeciwstawić lobby wielkich korporacji. Przestraszył się jednego człowieka i wbrew wszelkim zasadom nie pozwolił mu zabrać głosu. Może dlatego, że byłby to głos prawdy. Niewygodnej. To nowe oblicze demokracji. Wolność słowa po kanadyjsku.
Polecamy rozmowę Jose Bove z Olafem Swolkieniem, wiceprezesem zarządu INSPRO.
Padają w niej znamienne słowa Bove: „Potęga korporacji jest ogromna, ale ich postępy biorą się także stąd, że rządy nie robią nic, żeby je powstrzymać i ciągle nie widzą rozróżnienia pomiędzy demokracją, a wolnym rynkiem, a to ogromny błąd.”
Czytajcie, wyciągajcie wnioski.
Jeśli zechcecie poczytać więcej, to Jose Bove i François Dufour napisali razem wspaniałą książkę „Świat nie jest towarem”.
Polecamy.
Aktualizacja: po interwencji organizacji pozarządowych i władz francuskich Jose Bove został wpuszczony do Kanady, gdzie wygłosił swój wykład. To dobrze, jednak czy tak powinnien funkconować demokratyczny kraj?
Fot. Claude Truong-Ngoc, licencja CC-BY 3.0