Felieton

Chemikalia wokół nas – jak szkodzą kobietom w ciąży?

kobieta w ciąży w maseczce medycznej na twarzy
fot. pvproductions, Freepik

Żyjemy w czasach, w których jesteśmy otoczeni niezliczoną ilością chemikaliów oraz nieustannie narażeni na ich wpływ. Eksperci twierdzą, że szczególnie szkodliwe i niebezpieczne są związki endokrynnie czynne, zwłaszcza dla kobiet w ciąży. Mogą powodować nie tylko liczne zaburzenia i choroby u ciężarnych, ale są także zagrożeniem dla dziecka. Świadomość społeczna dotycząca tego tematu jest wciąż niewielka. Tym ważniejsze stają się więc inicjatywy, które ją poszerzają.

Organizacje takie jak Collaborative for Health & Environment oraz HEAL Polska edukują o negatywnym wpływie związków endokrynnie czynnych na zdrowie kobiet w ciąży. Od niedawna realizowany jest też pierwszy w Europie projekt HYPIEND, który przejmuje inicjatywę i prowadzi pierwsze tego typu badania w celu lepszego poznania i zapobiegania wpływowi ekspozycji kobiet i dzieci na szkodliwe substancje.

Związki endokrynnie czynne w pigułce

Związki endokrynnie czynne (EDC – ang. Endocrine Disrupting Chemicals) to substancje chemiczne wpływające na układ hormonalny człowieka i zakłócające jego aktywność. Po wniknięciu do organizmu ulegają one metabolizowaniu, a następnie są wydalane – niestety nie zawsze w całości. Potrafią się bowiem kumulować zarówno w tkance tłuszczowej, jak i narządach wewnętrznych, co negatywnie oddziałuje na zdrowie człowieka i może skutkować różnymi chorobami i zaburzeniami, w tym nowotworami, chorobami tarczycy, niepłodnością czy opóźnionym rozwojem poznawczym w przypadku dzieci.

Niestety związki endokrynnie czynne charakteryzują się również doskonałą umiejętnością „kamuflażu” – ukrywają się bowiem w wielu produktach codziennego użytku.

Każdy z nas jest wystawiony na ich działanie, nawet nie zdając sobie z tego sprawy, przez co unikanie styczności z nimi jest niezwykle trudnym zadaniem.

Poza substancjami, z którymi nie wszyscy mają kontakt na co dzień (jak np. chemikalia przemysłowe), możemy je znaleźć chociażby w żywności, odzieży, kosmetykach czy nawet w powietrzu, którym oddychamy.

Do grupy związków endokrynnie czynnych należą między innymi ksenoestrogeny, takie jak pestycydy czy parabeny, regularnie występujące w produktach spożywczych i środowisku, które potrafią naśladować naturalnie występujące u człowieka hormony (konkretnie estrogeny). Obecnie jesteśmy również wysoko narażeni na Bisfenol A, będący ksenoestrogenem powszechnie używanym w produkcji tworzyw sztucznych, opakowań czy nawet plomb dentystycznych.

Pomimo tego, że całkowite wyeliminowanie tych szkodliwych substancji z naszego życia jest praktycznie niemożliwe, dietetyczka kliniczna Magdalena Kopel radzi, by w celach prewencyjnych zwrócić uwagę na jakość spożywanych przez nas produktów i uważać na chemię domową, ponieważ – jak mówi – „błyszczące blaty i wyperfumowane ciało, zwiększają szansę na problemy hormonalne”.

Ciąża jako krytyczny okres dla wpływu EDCs na zdrowie matki

W trakcie trwania ciąży ochrona organizmu kobiety jest osłabiona, co może prowadzić do większej podatności na wszelkiego rodzaju patogeny i inne czynniki chorobotwórcze.

Collaborative for Health & Environment (CHE) jest organizacją, która od ponad 20 lat działa na rzecz szerzenia wiedzy i rozpowszechniania najnowszych badań m.in. w zakresie szkodliwego wpływu chemikaliów, zdrowia dzieci i zapobiegania nowotworom. Do celu dążą głównie poprzez organizację licznych konferencji naukowych. Podczas webinaru internetowego (3 marca 2021 roku) zainicjowanego właśnie przez CHE, toksykolog Alyssa K. Merrill przedstawiła swoje badania wskazujące na to, że ciąża jest okresem zwiększonego ryzyka wrażliwości na związki endokrynnie czynne. Przez długi czas większość badań dotyczących ekspozycji ciężarnych na EDCs skupiało się głównie na ich wpływie na zdrowie płodu, z kolei zdrowie kobiet było rozpatrywane jedynie pod kątem ich zdolności reprodukcyjnych.

Okazuje się jednak, że wpływ EDCs na organizmy matek to o wiele bardziej złożony problem, którego nie należy lekceważyć.

infografika toksyczne chemikalia a ciąża
Źródło: HEAL Polska

Jest to spowodowane głównie tym, że w trakcie ciąży występują u kobiet liczne zmiany hormonalne – między innymi wzrost poziomu estrogenu i progesteronu – które są niezbędne do prawidłowego przebiegu ciąży, jak i przygotowania organizmu do porodu. Wówczas ekspozycja na związki endokrynnie czynne, które znacząco zaburzają te procesy hormonalne, może prowadzić do wystąpienia licznych schorzeń rozpoznawanych zarówno podczas ciąży, jak i po jej rozwiązaniu.

Jednym z przykładów jest cukrzyca ciążowa, której występowanie u kobiet stale rośnie – z badania przedstawionego podczas webinaru wynika, że w ciągu dekady częstość jej występowania wzrosła o około 3%. Choć wzrost o kilka procent może nie brzmieć poważnie, realnie oznacza to pojawienie się cukrzycy ciążowej aż u około 1 na 10 kobiet w ciąży. Na wystąpienie tej choroby ma wpływ kilka różnych czynników (np. wiek i predyspozycje genetyczne), a ekspozycja na EDCs i jej wpływ na układ hormonalny i rozwój łożyska jest jednym z nich.

Ponadto, kobiety zmagające się z cukrzycą ciążową są narażone na dużo większe ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2 już po porodzie.

Innymi powikłaniami, które mogą zostać wywołane przez związki endokrynnie czynne u ciężarnych są m.in. insulinooporność, zaburzenia związane z nadciśnieniem, czy przedwczesny poród.

Jak wobec tego możemy chronić się przed szkodliwym działaniem EDCs, szczególnie w trakcie ciąży? Organizacja non-profit HEAL Polska (ang. Health and Environment Alliance) przychodzi z pomocą, publikując infografikę „Toksyczne chemikalia a ciąża”, zawierającą wskazówki na temat unikania kontaktu ze szkodliwymi substancjami – w tym związkami endokrynnie czynnymi.

Jednymi z ważniejszych porad są: unikanie spożywania i podgrzewania żywności przechowywanej w plastikowych opakowaniach, ograniczanie stosowania kosmetyków, unikanie prania chemicznego i zaopatrywanie się w świeże, organiczne produkty. Może to jednak kłócić się z powszechnym obecnie życiem w pośpiechu, gdzie stawiamy na szybkość i wygodę.

Doktor Olga Wdowiczak, specjalistka ds. polityki zdrowia środowiskowego w HEAL radzi – „Zastanówmy się, jakie zmiany są dla nas łatwe do wprowadzenia na początek. Przykładowo, zamiast podgrzewać posiłki w plastikowym opakowaniu możemy przełożyć je na szklany talerz. Jeśli chodzi o jedzenie, w diecie możemy ograniczyć spożywanie mięsa i skupić się na liście dwunastu warzyw i owoców, które warto kupować w wersji organicznej, ze względu na ich zanieczyszczenie pestycydami. Pamiętajmy też o dokładnym myciu warzyw i owoców, co redukuje ilość chemikaliów”. Dr Wdowiczak proponuje również skorzystanie z aplikacji pomocniczych, jak np. stworzona przez naukowców aplikacja CheckED, która umożliwia sprawdzenie naszego poziomu narażenia na EDCs.

Doktor ostrzega jednak, że „indywidualne zmiany w stylu życia nie ograniczają całkowicie naszego narażenia na substancje endokrynnie czynne.

Dlatego tak ważne jest, aby podjęte zostały odpowiednie działania regulacyjne.

Na wzór innych krajów Unii Europejskiej w Polsce powinniśmy przygotować oraz wdrożyć krajowy plan na rzecz ograniczenia wpływu szkodliwych chemikaliów na zdrowie. Taki plan umożliwiłby nam podjęcie działań zapobiegawczych i edukacyjnych w tym temacie, co jest szczególnie ważne dla przyszłych rodziców, dzieci i młodzieży”.

Europejska inicjatywa z myślą o kobietach

Obecnie możemy obserwować działania projektu naukowo-badawczego HYPIEND, który jest europejską inicjatywą dążącą do zapobiegania negatywnemu wpływowi związków endokrynnie czynnych na oś podwzgórze-przysadka.

W latach 2024-2028 czternaście zespołów naukowców z Europy – w tym również z Polski – będzie badać, w jaki sposób EDCs przyczyniają się do zaburzania pracy układu hormonalnego, zarówno u ciężarnych kobiet jak i niemowląt i dzieci.

W ramach projektu prowadzone jest badanie, podczas którego lekarze będą dokładnie monitorować stan zdrowia grupy kobiet w ciąży, a także ich dzieci aż do 18 miesiąca życia. Celem badania jest analiza narażenia na związki endokrynnie czynne oraz zbadanie stężenia EDCs w płynach ustrojowych (takich jak mleko matki, krew i mocz). Do badania mogą zgłosić się pełnoletnie kobiety przed 11 tygodniem ciąży, które zamierzają karmić piersią i mają prawidłowe BMI (ang. body mass index). Biorąc udział w projekcie, będą miały również możliwość skorzystania z bezpłatnej opieki okołoporodowej w Warszawskim Instytucie Zdrowia Kobiet.

Projekt HYPIEND jest jedną z pierwszych inicjatyw tego typu, a jego cel jest niezwykle istotny dla dobra kobiet na całym świecie.

Jego wyniki pozwolą na opracowanie nowych strategii działań w zakresie zdrowia publicznego oraz będą ważnym krokiem do pogłębiania wiedzy na temat kobiecego zdrowia. Poza badaniami naukowymi, projekt dąży również do zwiększania świadomości społecznej w zakresie zdrowia hormonalnego kobiet, chociażby poprzez organizowanie konferencji prasowych poświęconych związkom endokrynnie czynnym, co wbrew pozorom może być kluczowym elementem walki ze szkodliwością EDCs.

Działajmy na rzecz własnego zdrowia

Związki endokrynnie czynne są zaledwie niewielką częścią substancji i chemikaliów, które aktywnie szkodzą naszemu zdrowiu i na które jesteśmy narażeni zupełnie nieświadomie. Jest to jednak w pewien sposób znak naszych czasów, którego nie jesteśmy w stanie cofnąć i zmienić. Jednak, mimo że nie mamy wpływu na wszystko, co dzieje się wokół nas, możemy zacząć od siebie samych.

Dr Wdowiczak mówi – „Pamiętajmy, że nawet niewielkie zmiany w codziennych nawykach mogą wpłynąć na zmniejszenie narażenia na substancje endokrynnie czynne a w konsekwencji zmniejszenie ryzyka negatywnych efektów dla zdrowia. Zarówno nasz styl życia, jak i dieta czy aktywność fizyczna wpływają na to, jak bardzo te substancje nam szkodzą. Zdrowe odżywianie, regularny ruch i oczywiście zaprzestanie korzystania z używek takich jak tytoń czy alkohol mogą ograniczyć negatywne skutki narażenia na EDC”.

Podejmujmy bardziej świadome decyzje – czytajmy etykiety i sięgajmy po produkty lepszej jakości, wolne od substancji nieznanego pochodzenia.

Angażujmy się w projekty i inicjatywy wspierające kobiety, bo zdrowie kobiet (nie tylko tych w ciąży) to nie tylko kwestia indywidualnych potrzeb, ale potrzeba całego świata. I przede wszystkim edukujmy się i nigdy nie rezygnujmy z pogłębiania wiedzy na temat własnego zdrowia, bo to właśnie świadomość (i szerzenie jej) może okazać się pierwszym krokiem do sukcesu.

Sprawdź inne artykuły z tego wydania tygodnika:

Nr 305 / (43) 2025

Przejdź do archiwum tekstów na temat:

# Zdrowie Chcę wiedzieć

Przejdź na podstronę inicjatywy:

Co robimy / Chcę wiedzieć

Być może zainteresują Cię również: