Co Wy na to, żeby stworzyć Poczet Feministek Polskich?

Mamy już kilka znanych feministek – realistek, ja dodałabym jeszcze jedną – Sylwię Chutnik. Znacie ją może jako autorkę „Kieszonkowego Atlasu Kobiet”, „Warszawy Kobiet”, czy założycielkę fundacji „MaMa” działającej na rzecz poprawy sytuacji matek w Polsce.

Ja dopisałabym ją za to, że umie oderwać kobiety od swych świętych zadań i namówić do wspólnego zmieniania rzeczywistości, na którą wszystkie umiemy tylko narzekać. Ona przeciwstawiła się mitowi supermamy i nawołuje, aby kobiety dokonały zmian najpierw w swoich głowach: „Same musimy zrezygnować z bycia super i częściej pytać siebie, czy naprawdę tego chcę?”

W wywiadzie dla „Twojego Stylu” pt. „Superwoman etatów” mówi: „Wracamy zaraz po porodzie do pracy, bo chcemy udowodnić, że jesteśmy dyspozycyjne jak faceci. Znajdujemy nianie, żłobki, wyrabiamy 200 procent normy, bo pracującym matkom wydaje się, że muszą dawać z siebie dwa razy tyle, co zwykle, bo są pierwsze do zwolnienia. W Polsce mamy wybór między gospodynią domową, a kobietą która robi tzw. karierę, czyli po prostu pracuje i ma dom na głowie. Jedna i druga rola to wybór tragiczny”.

Jest jedną z nas, ma rodzinę, pracuje w domu, jednocześnie stara się realizować jako człowiek i jako pisarka. Stara się, bo o tym, że nie jest to łatwe mówi sama: „Mało jest partnerów, którzy powiedzieliby cicho dzieci, nie przeszkadzajcie, bo mamusia tworzy. Wieczny konflikt czy odrobić lekcje z dzieckiem czy powiedzieć sorry, muszę napisać opowiadanie”. Fundacja „MaMa” chce walczyć ze stereotypami, chce aby mężczyźni kobietom nie „pomagali”, tylko równo dzielili obowiązki domowe. Tych obowiązków okazało się być bez liku, kiedy w ramach „Koła Gospodyń Miejskich” Sylwia Chutnik poprosiła o ich wypisanie. Warszawianki, które do tego koła należą chcą zbadać ile tak naprawdę czynności trzeba wykonać, aby „siedzieć w domu”. Chcą uzmysłowić jak bardzo praca domowa jest deprecjonowana i jak, pracując na rzecz swojej rodziny, dzieci, naprawdę pracują na rzecz społeczeństwa. Starają się wypracować metody, jak nie kłócić się z partnerem o to kto ma odkurzyć.

Fundacja zorganizowała w Sejmie konferencję na temat „Nieodpłatnej pracy kobiet”. Oparła się na trzyletniej kampanii „Zrobione-Zapłacone” zleconej przez fundację „Zadbać o świat”. W skrócie, z badań wynikało, że średnia wartość miesięcznej kobiecej pracy domowej w Polsce, wynosi tyle co średnia pensja krajowa. Mimo, że fundacja „MaMa” nie stara się o finansowanie pracy w domu, widzi potrzebę walczenia o emerytury i ubezpieczenie zdrowotne dla osób zajmujących się domem i wychowaniem dzieci.

Sylwia Chutnik jest też laureatką Społecznego Nobla Ashoki 2009, przyznawanego osobom, które rozwiązania społeczne, sprawdzone na poziomie lokalnym, przenoszą na poziom systemowy i w ten sposób zmieniają sytuację na lepszą. Doceniono ją również za kampanię „O mamma mia! Tu wózkiem nie wjadę”. Dzięki jej inicjatywie zmieniono już kilkaset nieprzyjaznych wózkom miejsc, które znalazły się w jej raporcie. Działalność fundacji „MaMa” to nie tylko happeningi, to codzienna, darmowa pomoc prawna, nagłaśnianie spraw w mediach. W wywiadzie Sylwia Chutnik pyta: „Najpierw należy postawić pytanie ile rzeczywiście warta jest praca kobiet na rzecz rodziny”. My już wiemy, że wiele warta. Dobrze, że są kobiety, które potrafią powiedzieć to głośno.

Źródło: Twój Styl, wrzesień 2011

Przejdź do archiwum tekstów na temat:

Dom to praca

Przejdź na podstronę inicjatywy:

Co robimy / Dom to praca

Być może zainteresują Cię również:

Dom to praca

Rozmowa / prof. Irena E. Kotowska

Czy potrzebne jest docenienie pracy domowej kobiet? W jakiej postaci byłoby możliwe – uznania społecznego, gratyfikacji finansowej? Oczywiście jest potrzebne, tylko jak to zrobić?…