Felieton

Czy Orwell płaciłby gotówką czy kartą? 1984

George Orwell przed mikrofonem BBC, 1940, fot. Domena Publiczna
George Orwell przed mikrofonem BBC, 1940, fot. Domena Publiczna

Morał, jaki należy wyciągnąć z tego niebezpiecznego koszmaru, jest prosty. Nie dopuśćcie do tego. To zależy od Was”. To treść oświadczenia George’a Orwella z 15 czerwca 1949 roku. Pisarz odniósł się w ten sposób do swojej powieści 1984*.

Gdyby Orwell dziś żył, czy płaciłby gotówką? Czy raczej kartą VISA lub Mastercard? Czy miałby konto w banku? Czy posiadałby zapas gotówki w domu? Czy korzystałby z Blika? Czy miałby smartfon z aplikacją bankową lub płatniczą Googla? Czy poparłby naszą kampanię obywatelską „Broń gotówki!” i jej główną ideę „Mam gotówkę, mam wybór”?

Chat GPT odpowiada

Zadałem te pytania maszynce (do ludzkiego mięsa) ChatGPT, która ostatnio bije rekordy popularności. Oto odpowiedzi:

„Orwell prawdopodobnie preferowałby gotówkę. Jego prace, szczególnie Rok 1984, wskazują na głęboki niepokój związany z inwigilacją i utratą prywatności. Gotówka pozwala na anonimowe transakcje, co jest zgodne z jego przekonaniami dotyczącymi ochrony prywatności.

Mając na uwadze praktyczność, Orwell prawdopodobnie miałby konto w banku, ponieważ trudno jest w dzisiejszych czasach funkcjonować bez konta bankowego. Jednakże, prawdopodobnie ograniczałby swoje wykorzystanie konta do minimum, aby chronić swoją prywatność.

Możliwe, że Orwell trzymałby pewien zapas gotówki w domu jako środek bezpieczeństwa. Jego nieufność wobec instytucji i systemów kontrolowanych przez państwo mogłaby skłonić go do posiadania alternatywnego źródła finansowania.

Orwell prawdopodobnie byłby niechętny do korzystania z Blika czy innych cyfrowych systemów płatności, ze względu na możliwość śledzenia transakcji i naruszenia prywatności.

Jeśli Orwell miałby smartfon, prawdopodobnie unikałby instalowania aplikacji bankowych i płatniczych, które mogą gromadzić dane o jego działaniach finansowych. Mógłby używać podstawowego telefonu komórkowego lub smartfona z ograniczoną liczbą aplikacji, aby zminimalizować ryzyko inwigilacji.

Orwell najprawdopodobniej poparłby kampanię obywatelską Broń gotówki!, ponieważ jej cele są zbieżne z jego przekonaniami dotyczącymi ochrony prywatności i przeciwdziałania nadmiernej kontroli państwa”.

To odpowiedzi maszyny, której działanie niebezpiecznie przybliża nas do koszmaru z powieści 1984.

Nadzieja w prolach

Myślę, że z Orwellem, ceniącym sobie wolność i prywatność, znalazłbym wspólny język. Płacę gotówką – gdzie i kiedy to tylko możliwe. Nie mam karty płatniczej. Mam konto w banku i staram się ograniczać jego użycie, kiedy to tylko możliwe. Nie mam smartfona. Mam zwykły telefon na przyciski bez dostępu do Internetu. Nie mam Blika. Bliżej mi do prola, niż do członka Partii.

W 2020 roku zainicjowałem kampanię obywatelską „Broń gotówki!”. Mój cel jest prosty. Nie dopuścić do likwidacji gotówki. Utrzymać możliwość wyboru. Jeśli ktoś chce płacić kartą, niech płaci. Dla mnie może płacić skanem tęczówki oka, linii papilarnych czy twarzy. Natomiast Ci obywatele, którzy uważają Polskę bezgotówkową za orwellowski koszmar powinni mieć możliwość płacenia gotówką.

Dziś ponad 80% Polaków nie chce, żeby gotówka została wycofana z obiegu – wskazuje sondaż Instytut Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS przeprowadzony dla Radia ZET. To dobra wiadomość.

„»Jeśli jest nadzieja« – napisał Winston – »to tylko w prolach«. Jeżeli istniała jakakolwiek nadzieja, to można ją pokładać wyłącznie w prolach, bo jedynie tam, wśród rojnych, lekceważonych mas stanowiących osiemdziesiąt pięć procent populacji Oceanii, mogła się zrodzić siła zdolna zniszczyć Partię. (…) Gdyby tylko powstali, otrząsnęliby się jak koń strząsający muchy! Gdyby tylko zechcieli, roznieśliby Partię na strzępy jutro!”.

Zła wiadomość jest taka, że 24 kwietnia 2024 roku europarlamentarzyści „rzutem na taśmę”, przed końcem swojej kadencji, przegłosowali zakaz płacenia gotówką powyżej kwoty 10 tys. euro (około 43 tys. zł). Oczywiście eurokraci nie toczą wojny z gotówką, oni tylko walczą z praniem pieniędzy i finansowaniem terroryzmu.

„Kiedyś Partia obwieści, że dwa plus dwa równa się pięć, i wszyscy będą musieli w to uwierzyć”.

Zła wiadomość jest też taka, że umierają ludzie pamiętający „epokę, w której istniały miłość, przyjaźń i prywatność”, a rodzą się ludzie, dla których prywatność i wolność to wartości bez znaczenia. Znaczenie ma teleekran w ręku. Policja Myśli nie istnieje, istnieje świat cyfrowy i jego atrakcje.

„Być może również możliwe jest wyhodowanie gatunku człowieka niepragnącego wolności, jak wyhodowanie rasy krów pozbawionych rogów” – pisał Orwell w 1939 roku. Myślę, że dziś ta hodowla trwa w najlepsze dzięki AI, CRISPR i i komputerom kwantowym.

Brat cię widzi

„Nie wierzę w to, że społeczeństwo, jakie opisałem, powstanie, sądzę jednak, że coś podobnego mogłoby zaistnieć. Uważam też, że idee totalitarne wszędzie zapuściły korzenie w umysłach intelektualistów, dlatego też podjąłem próbę doprowadzenia tych idei do ich logicznych konsekwencji. Fabuła utworu osadzona jest w Wielkiej Brytanii, pragnąłem bowiem podkreślić, że społeczeństwa anglojęzyczne nie są w sposób naturalny lepsze od jakichkolwiek innych oraz że totalitaryzm, jeśli nie będziemy go zwalczali, może powszechnie zatriumfować” – ostrzegał George Orwell pod koniec życia.

Po upływie ponad siedemdziesięciu lat widać wyraźnie, że kierunek, w którym zmierza świat się nie zmienił. Zmieniło się tylko tempo, w którym pędzimy, na oślep, do cyfrowego panoptykonu.

Dzięki nowym technologiom orwellowskie teleekrany nie wiszą już wyłącznie na ścianach w naszych domach. Większość z nas ma je w kieszeniach. Wkrótce wylądują w naszych ciałach dzięki technologiom wszczepialnym, jak prorokuje Klaus Schwab w „Czwartej rewolucji przemysłowej”.

Gotówka to jedna z ostatnich zapór, która chroni nas przed zalewem totalnej cyfrowej inwigilacji i zamiany nas w cyfrową biomasę. Polska bezgotówkowa to koszmar dla tych obywateli, którzy nie chcą, żeby Starszy Brat obserwował, słuchał i kontrolował ich życie, przez 24 godziny na dobę.

Nie dopuść do tego!

28 kwietnia 1924 roku wprowadzono do obiegu polskiego złotego jako oficjalną walutę krajową. W 100. rocznicę tego wydarzenia Instytut Spraw Obywatelskich przygotował spot popularyzujący gotówkę pt. „Masz gotówkę, masz wybór”.

Gotówka jest naszym dobrem wspólnym. Zobacz spot i przekaż darowiznę, na nasze działania w obronie gotówki przed likwidacją.

Czy to coś zmieni, zapytasz? Zacytuję Winstona Smitha, głównego bohatera książki 1984, zbuntowanego pracownika Wydział Archiwów Ministerstwa Prawdy: „Nie mam złudzeń, że zdołamy coś zmienić, ale potrafię sobie wyobrazić rozpalające się tu i ówdzie małe ogniska oporu, grupki ludzi nawiązujących kontakt, stopniowo rosnącą sieć, która zdoła być może pozostawić po sobie jakieś zapisy, by kolejne pokolenie kontynuowało rozpoczętą pracę”.

*Cytaty pochodzą z książki 1984 George’a Orwella w nowym przekładzie Doroty Konowrockiej-Sawy, wydanej przez Wydawnictwo W.A.B.

Sprawdź inne artykuły z tego wydania tygodnika:

Nr 231 / (23) 2024

Przejdź do archiwum tekstów na temat:

# Górski prowokuje Broń gotówki

Być może zainteresują Cię również: