Książka

Daniel Yergin: Nowa mapa. Jak energetyka zmienia geopolitykę

Książka_Jak energetyka zmienia geopolitykę
Tygodnik Spraw Obywatelskich – logo

Nr 284 / (23) 2025

Między Chinami a Zachodem rodzi się nowy rodzaj zimnej wojny. Światowy porządek jest zakłócany przez zmiany klimatyczne, rewolucję łupkową w ropie i gazie, a teraz przez koronawirusa. Kontrowersyjna technologia szczelinowania dała Ameryce bezprecedensową przewagę jako wiodącej potędze energetycznej świata, wyprzedzając Arabię Saudyjską i Rosję, wywracając szachownicę globalnej polityki i zmieniając kierunek globalnej gospodarki. Pomimo sankcji, Rosja kieruje się na wschód w stronę Chin. Władimir Putin i Xi Jinping jednoczą siły, aby rzucić wyzwanie Ameryce i przejąć kontrolę nad Morzem Południowochińskim – jednym z najważniejszych szlaków handlowych świata. (z opisu Wydawcy)

Wydawnictwu Post Factum dziękujemy za udostępnienie fragmentu do publikacji. Zachęcamy do lektury całej książki.

Wprowadzenie

W tej książce pokazuję nakładanie się na siebie dwóch rodzajów map, które wspólnie kształtują naszą przyszłość. Pierwsza z nich to mapa geopolityczna. Przedstawia zmieniającą się równowagę między państwami i napięcia rodzące się między nimi w trzecim dziesięcioleciu XXI wieku. Druga jest nową mapą światowej energii — dramatycznych przeobrażeń w globalnych zasobach i przepływach, przeobrażeń wywoływanych po części przez niezwykłe zmiany w sytuacji energetycznej Stanów Zjednoczonych, w obecnym kształcie wręcz nie do pomyślenia jeszcze dziesięć lat temu, po części zaś przez rosnącą globalną rolę odnawialnych źródeł energii w połączeniu z polityką i strategiami klimatycznymi.

Obydwie te mapy wiążą się z władzą, ale innego rodzaju. Jedna to siła państw i narodów wynikająca z technologii, gospodarki, możliwości militarnych i geografii; z doskonałej strategii i przemyślanych ambicji, z podejrzliwości i strachu oraz połączenia tego, co przypad­kowe, z tym, co niespodziewane. Druga natomiast ma związek z za­sobami ropy, gazu i węgla, z energią wiatrową, słoneczną i atomową, a także z działaniami i strategiami zmierzającymi do przemodelowa­nia podaży i konsumpcji energii w imię ochrony środowiska.

Nie ma dziś jednej prostej mapy, którą moglibyśmy się kierować, bo sytuacja jest dynamiczna i ciągle się zmienia.

Stała się jeszcze bardziej skomplikowana z powodu pandemii koronawirusa, który wymknął się z Chin i w 2020 roku ogarnął cały świat, przynosząc smutek, wielkie cierpienie i chaos. Zamknął też światową gospodarkę, przerwał zarówno lokalny, jak i międzynarodowy handel, zniszczył miejsca pracy i przedsiębiorstwa, wielu doprowadzając do ubóstwa, pogrążył gospodarkę w recesji największej od czasów wielkiej depresji, znacząco podniósł dług publiczny, wyeksponował napięcia między krajami i wywołał niebywały zamęt na globalnych rynkach energetycznych.

W niniejszej książce postawiłem sobie za cel opisanie i wyja­śnienie, jak ta nowa przyszłość się dokonuje: jak rewolucja łupkowa zmieniła pozycję Ameryki w świecie. Jak i dlaczego wybuchają nowe zimne wojny między Stanami Zjednoczonymi z jednej strony a Rosją i Chinami z drugiej oraz jaką rolę w tym procesie odgrywa energia. Jak szybko — i potencjalnie niebezpiecznie — relacja między Stanami Zjednoczonymi a Chinami zmienia się z „zaangażowania” w „strategiczną rywalizację”. Jak chwiejne są podstawy Bliskiego Wschodu, któ­ry nadal zaspokaja jedną trzecią światowego zapotrzebowania na ropę naftową. Jak rewolucja mobilności podważa znajomy nam wszystkim „ekosystem” ropy i aut, który utrzymuje się od ponad 100 lat. Jak tro­ska o ochronę klimatu zmienia kształt mapy energii i w jaki sposób może się faktycznie rozegrać tak szeroko obecnie omawiana transfor­macja energetyczna, czyli przejście od paliw kopalnych do odnawial­nych źródeł energii. Jak koronawirus zmienił rynki energii i przyszłą rolę Wielkiej Trójki — Stanów Zjednoczonych, Arabii Saudyjskiej i Rosji — która zdominowała światowy rynek ropy.

NOWA MAPA AMERYKI” opowiada historię nieoczekiwanej rewolucji łupkowej, która wpłynęła na pozycję Ameryki w świecie, wywraca do góry nogami światowe rynki energii i resetuje globalną geopolitykę. Ropa łupkowa i gaz łupkowy są jak dotąd największymi innowacjami energetycznymi XXI wieku — energia wiatrowa i słoneczna to wynalazki z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku, choć status samodzielnych źródeł zyskały dopiero w ostat­niej dekadzie. Rewolucja łupkowa odmieniła w pełnym tego słowa znaczeniu układ sil i relacje bezpieczeństwa między Stanami Zjedno­czonymi a resztą świata. Stany Zjednoczone gwałtownie wyprzedziły Rosję i Arabię Saudyjską, by stać się numerem jeden światowej pro­dukcji zarówno ropy, jak i gazu oraz jednym z głównych światowych eksporterów obydwu surowców.

Konsekwencje tej sytuacji wykraczają daleko poza dynamikę rynków energetycznych.

Rewolucja łupkowa napędza wzrost gospodarczy Ameryki, wzmacnia jej pozycję handlową, generuje inwesty­cje i przyczynia się do tworzenia nowych miejsc pracy oraz obniża rachunki konsumentów. Wszystko to w skali całego kraju. Łańcuchy dostaw produktów łupkowych obejmują całe terytorium USA, sięga­jąc dosłownie do każdego zakątka, nawet do stanu Nowy Jork, choć po protestach obrońców środowiska i kampanii przeciwko paliwom kopalnym tamtejsze prawo zakazuje eksploatacji łupków na terenie całego stanu.

Po kryzysie energetycznym lat siedemdziesiątych XX wieku Amerykanie zaczęli się przyzwyczajać do myśli, że ich kraj niebezpiecznie się uzależnił od zagranicznych surowców. Ale geopolityczne konsekwencje dla Stanów Zjednoczonych — które obecnie nie tylko zaspokajają własne potrzeby, ale też eksportują — są widoczne w no­wych aspektach wpływów w świecie, zwiększonym bezpieczeństwie energetycznym oraz większej elastyczności polityki zagranicznej. Ist­nieją też jednak granice tej nowo odkrytej pewności siebie, ponieważ wspomniane następstwa to tylko część ogólnej sieci relacji między państwami. Co więcej, łupki torowały już sobie drogę do nowej rewolucji, gdy koronawirus doprowadził je do kolejnego kryzysu.

MAPA ROSJI” pokazuje zarzewie konfliktów będących wynikiem interakcji między przepływami energii, rywalizacją geopoli­tyczną i trwającym sporem o nieuregulowane granice, mającym swoje źródła w rozpadzie Związku Radzieckiego trzy dekady temu, oraz dążeń Władimira Putina do przywrócenia Rosji statusu mocarstwa.

Rosja może się uważać za supermocarstwo energetyczne, ale też jest finansowo zależna od eksportu ropy i gazu.

Dziś, tak jak w czasach sowieckich, ten eksport wywołuje zaciekłą debatę wokół ewentual­nych nacisków politycznych na Europę, które mogą się okazać jego następstwem. Lecz chociaż w przeszłości istniała możliwość wywie­rania takich nacisków, obecnie jest ona ograniczona dzięki zmianom zarówno na europejskim, jak i światowym rynku gazu.

Problemy, które pojawiły się po raptownej przemianie Związku Radzieckiego w piętnaście niezależnych państw, pozostają nierozstrzygnięte, co najwyraźniej widać w relacjach między Rosją a Ukra­iną, a punkt zapalny tych relacji stanowi konflikt o zasoby gazu. Po aneksji Krymu w 2014 roku spór przeniósł się na pole bitwy w południowo-wschodniej Ukrainie. Dziwnym zrządzeniem historii ta wojna — zwłaszcza niejasności wokół dostawy amerykańskiej broni i amunicji do walki z Rosjanami — doprowadziła do wszczęcia w Izbie Reprezentantów procedury impeachtnentu wobec Donalda Trumpa, którego jednak później uniewinnił Senat.

Relacje między Stanami Zjednoczonymi i Rosją osiągnęły poziom wrogości, którego nie obserwowano od początku lat osiemdziesiątych XX wieku. Rosja „wróciła” na Bliski Wschód i „zwraca się” ku Dalekiemu Wschodowi, ku Chinom. Ponieważ Moskwa i Pekin jednym głosem zapewniają o „absolutnej suwerenności” i swoim sprzeciwie wobec amerykańskiej „hegemonii”.

Trzeba też zwrócić uwagę na praktyczne względy rodzącej się między nimi relacji: Chiny potrzebują energii, Rosja zaś potrzebuje rynków.

MAPA CHIN” jest powiązana zarówno z okresem, który ten kraj nazywa „stuleciem poniżenia”, jak i z olbrzymim wzrostem pozycji Państwa Środka jako światowej potęgi ekonomicznej i militarnej z potrzebami energetycznymi na miarę gospodarki, która aspiruje do miana największej na świecie (a według niektórych kryteriów już nią jest). Chiny poszerzają swój zasięg we wszystkich wymiarach: geograficznie, militarnie, gospodarczo, technologicznie i politycznie. Zostawszy wytwórczym i montowniczym zapleczem świata, teraz chcą awansować w łańcuchu wartości, by w tym stuleciu zająć pozy­cję lidera nowych gałęzi przemysłu — czym wywołują alarm w Euro­pie i Stanach Zjednoczonych. Chiny narzucają też swoją mapę dla niemal całego basenu Morza Południowochińskiego, wodnego szlaku handlowego o największym znaczeniu na świecie, obecnie zaś także obszaru najostrzejszej strategicznej konfrontacji ze Stanami Zjedno­czonymi.

Cel chińskiej inicjatywy Jednego Pasa i Jednej Drogi (Bek and Road Initiative, BRI) stanowi przerysowanie gospodarczej mapy Azji i Eurazji, choć nie tylko, w taki sposób, żeby Państwo Środka stanowiło ostatecznie centrum przekonstruowanej gospodarki światowej. Chodzi o zapewnienie Chinom rynków oraz energii i surowców naturalnych. Ale czy „Jeden Pas i Jedna Droga” to wyłącznie projekt gospodarczy? Czy może, jak zapewniają krytycy, mamy do czynienia z inicjatywą geopolityczną mającą stworzyć nowy chiński ład w polityce światowej?

Sięgający początków obecnego wieku „konsensus WTO” się załamał. Krytyczne nastawienie do Chin to jeden z elementów, które jednoczą podzielonych demokratów i republikanów, a instytucje bezpieczeństwa narodowego w obydwu krajach coraz częściej traktują się nawzajem jako potencjalnych wrogów.

Mimo to Stany Zjednoczone i Chiny są bardziej zintegrowane gospodarczo i współzależne, niż wielu zdaje sobie z tego sprawę.

Wyraźnie to widać w trakcie pande­mii koronawirusa. Obydwa państwa zależą też od globalnej koniunktury. Ale te realia mniej się liczą, gdy coraz donośniej rozbrzmiewają wygłaszane w atmosferze rosnącej nieufności wezwania do „odseparowania” dwóch największych światowych gospodarek. Nagłośnił je pandemiczny kryzys, który wraz z wieloma innymi konsekwencjami przyniesie również zwiększenie napięć między obydwoma krajami.

NA BLISKIM WSCHODZIE geograficzne granice były przesuwane przez całą starożytność wraz z powstawaniem i upadkiem tak wie­lu imperiów. Chociaż imperium Turków osmańskich utrzymało się przez pięć wieków, to przebieg jego granic był często korygowany. Mapa współczesnego Bliskiego Wschodu została nakreślona po I wojnie światowej, w próżni wynikającej z upadku Osmanów, choć na podstawie podziałów regionalnych, które po sobie zostawili. Kolejne mapy są od tamtej pory regularnie podważane — przez nacjonalizm panarabski i polityczny islam, przez opozycję wobec państwa Izrael, a następnie przez dżihadystów, którzy ideę państwa narodowego chcą zastąpić kalifatem.

Dziś największe wyzwanie dla Bliskiego Wschodu stanowią konsekwencje rywalizacji o pierwszeństwo w tym regionie między sunnicką Arabią Saudyjską a szyickim Iranem,

obecnie dodatkowo komplikowanej przez tureckie aspiracje motywowane dziedzic­twem osmańskim. Nie można też zapominać, że ogromny wpływ na ten obszar mają konfrontacja między Stanami Zjednoczonymi a Ira­nem oraz słabość administracji rządowej wielu tamtejszych krajów.

Oczywiście Bliski Wschód został ukształtowany nie tylko przez mapy granic, ale też przez inne rodzaje map: geologiczną, szybów naftowych i gazowych, przebiegu rurociągów i tras tankowców. Ropa i gaz — wraz z dochodami, bogactwem i władzą, które z nich płyną —pozostają centralnym elementem tożsamości regionu. Jednak załamanie się cen ropy, które zaczęło się w 2014 roku, stanowiło zalążek nowej debaty na temat przyszłości tego surowca. Niewiele ponad de­kadę temu świat martwił się szczytem wydobycia ropy naftowej i bę­dącą jego następstwem teorią, że zasoby ropy muszą się wyczerpać. Dziś dyskutuje się o szczycie zapotrzebowania i próbuje odpowie­dzieć na pytanie, jak długo potrwa konsumpcja ropy i kiedy zacznie się zmniejszać. Czy ropa naftowa straci wartość i znaczenie w nadchodzących dziesięcioleciach? Eksporterzy gazu i ropy muszą się liczyć z taką możliwością i pilnie dywersyfikować swoje gospodarki. Za przykład może posłużyć Arabia Saudyjska, która usiłuje tego dokonać w bardzo szybkim tempie.

Jeśli istnieje jeden główny czynnik wspierający przekonanie, że ograniczeniem okaże się nie podaż, lecz popyt, ma on związek z siłą polityki klimatycznej i technologii. Rynkiem, który wydawał się gwarantowanym na długie lata odbiorcą ropy naftowej, był transport — w szczególności samochodowy. Już tak nie jest, w każdym razie nie według „Mapy dróg prowadzących do przyszłości”. Nieoczekiwanie wyzwaniem dla ropy naftowej stała się nowa triada: samochód elektryczny, który nie potrzebuje benzyny ani ropy, łączenie róż­nych usług transportowych w koncepcji Mobility as a Service, w tym wspólne korzystanie z samochodów osobowych, oraz pojazdy autonomiczne. W rezultacie możemy być świadkami rywalizacji o domi­nację na rynku motoryzacyjnym, którego wartość szacuje się na bilion dolarów.

DEBATA NAD TYM, jak szybko świat może i powinien się dostosować do zmian klimatycznych — oraz ile to będzie kosztowało, najprawdo­podobniej nie zakończy się w tym dziesięcioleciu. Ale problem zacznie się stawać coraz bardziej palący, gdy wzrosną zainteresowanie opinii publicznej oraz zapotrzebowanie na technologie zerowej emisji dwutlenku węgla. Wszystko to prowadzi nas do transformacji ener­getycznej, czyli przejścia od dzisiejszego świata, który tak samo jak trzydzieści lat temu 80 procent swojej energii wytwarza z ropy naftowej, gazu ziemnego i węgla, do świata w coraz większym stopniu korzystającego z energii odnawialnej. Paryskie porozumienie klimatyczne z 2015 roku dało początek nowej erze gospodarki niskoemi­syjnej.

Chociaż transformacja energetyczna stała się dominującym tematem na całym świecie, między państwami i wewnątrz nich trwa zaciekła dyskusja na temat natury tego procesu: jak przebiegnie, ile potrwa i kto za niego zapłaci.

Pojęcie „transformacja energetyczna” z całą pewnością znaczy co innego w kraju rozwijającym się, na przy­kład w Indiach, gdzie setki milionów ubogich żyje bez dostępu do ko­mercyjnej energii, niż w Niemczech czy Holandii.

Słońce i wiatr zyskały status wybranych nośników dekarbonizacji elektryczności. Kiedyś postrzegane jako alternatywne, dziś weszły do głównego nurtu. Ale wzrost ich udziału w rynku sprawia, że trzeba się mierzyć z problemem braku stabilności. Gdy świeci słońce i wieje wiatr, energia wręcz zalewa sieć, potem jednak następują przerwy w dostawie, gdy niebo się zachmurzy, a wiatr ledwie szumi. Oznacza to poważne wyzwanie technologiczne, trzeba bowiem opracować me­tody magazynowania elektryczności na dużą skalę przez czas dłuższy niż kilka godzin.

„Klimat” będzie jednym z czynników kształtujących nową mapę energii.

W tej książce kontynuuję opowieść, którą zacząłem w The Quest. Ponad 100 stron poświęciłem tam na przedstawienie drogi, jaką przeszedł klimat — od tematu, który w XIX-wiecznej Europie in­teresował tylko grupkę naukowców obawiających się, że nadejdzie kolejna epoka lodowcowa i zniszczy cywilizację, do konsensusu na temat globalnego ocieplenia, w imię którego w 2015 roku przedstawiciele 195 krajów przybyli do Paryża, żeby wypracować porozumienie klimatyczne definiujące światowe standardy. Na kolejnych stronach sku­piam się na dynamice strategii klimatycznych — kształtowanych przez badania naukowe i obserwację, modele klimatyczne, mobilizację polityczną, aktywizm oraz rosnące zaniepokojenie społeczne — oraz wska­zuję, w jaki sposób przyczynią się one do transformacji energetycznej. Zerowa emisja netto dwutlenku węgla będzie jednym z największych wyzwań przez najbliższe dziesięciolecia, nie tylko w obszarze polityki, ale też codziennego życia ludzi i kosztów jego prowadzenia.

W swojej pierwszej książce zatytułowanej Shattered Peace opowiedziałem o początkach sowiecko-amerykańskiej zimnej wojny. Na kolejnych stronach prezentowanej publikacji omówię natomiast początki nowych zimnych wojen. W The Prize przedstawiłem szerokie ujęcie geopolityki i rynku ropy naftowej na przestrzeni prawie półtora wieku, te zaś z całą pewnością są częścią narracji Nowej mapy. Książka The Commanding Heights, której jestem współautorem, to opis świata po zimnej wojnie i nowej ery globalizacji. Teraz rozpad tej globalizacji stanie się częścią historii przedstawianej w Nowej mapie.

Koronawirus przyśpieszył rozpoczęty już odwrót od globalizacji oraz międzynarodowych instytucji i zasad współpracy, które globalizacje wspierały.

W latach 2008-2009 współpraca międzynarodowa była kluczem do zwalczenia epidemii braku zaufania. Dwanaście lat później na poziomie międzyrządowym i międzynarodowym rzucał się w oczy brak współdziałania przy zwalczaniu tej epidemii. Tam, gdzie rozbrzmiewały nawoływania do ”rozprzężenia”, zaczęto przerywać łańcuchy dostaw stanowiące podstawę; wartej 90 bilionów dolarów globalnej gospodarki. Szerzej rzecz ujmując, znów silniej zarysowują się granice, rozwija się nacjonalizm i protekcjonizm, a prawo do swobodnego przemieszczania się jest ograniczane. Jedną z konsekwencji globalnej mizerii gospodarczej wywołanej pandemią 2020 roku może być większa liczba słabych i upadłych rządów, zagrażających bezpieczeństwu. A takie zagrożenia prędzej czy później wychodzą poza granice borykających się z nimi państw. Ponadto rządom trudno będzie reagować na krajowe i międzynarodowe potrzeby – czy to dotyczące bezpieczeństwa i zdrowia, czy energii i klimatu – z powodu wielkiego zadłużenia pancerza podatkowego niezbędnego do walki o uratowanie ich gospodarek.

Zrobiliśmy już krok ku przyszłości nie tylko dzięki energii odnawialnej i samochodom elektrycznym, ale też poprzez rewolucję łupkową, która zmieniła sytuacje energetyczną Stanów Zjednoczonych, wstrząsnęła rynkami globalnymi i zmodyfikowała rolę Ameryki w świecie. Właśnie na takiej drodze zaczynamy teraz swoją podróż.

książka Nowa Mapa. Jak energetyka zmienia geopolitykę

Daniel Yergin, Nowa mapa. Jak energetyka zmienia geopolitykę, 2021, Wydawnictwo Post Factum, tłumaczenie Paweł Cichawa

Sprawdź inne artykuły z tego wydania tygodnika:

Nr 284 / (23) 2025

Przejdź do archiwum tekstów na temat:

# Ekologia # Ekonomia # Polityka # Świat Rewolucja energetyczna

Przejdź na podstronę inicjatywy:

Co robimy / Rewolucja energetyczna

Być może zainteresują Cię również: