Dlaczego nie podpisaliśmy Obywatelskiego Paktu na rzecz Mediów Publicznych

Zdecydowaliśmy, że INSPRO nie znajdzie się wśród sygnatariuszy Obywatelskiego Paktu na rzecz Mediów Publicznych. Choć sama idea paktu bardzo nam się podoba, jednak w obecnym jego kształcie nie mogliśmy się pod nim podpisać.
Szczegółowe powody naszej decyzji publikujemy w poniższym stanowisku.

Stanowisko INSPRO ws. paktu medialnego (pdf)

Z inicjatywy Obywateli Kultury, Obywateli Nauki i Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych, została powołana koalicja 46 organizacji, ruchów i stowarzyszeń obywatelskich, kulturalnych i społecznych, które podpisały Obywatelski Pakt na rzecz Mediów Publicznych. Sygnatariusze Paktu uznają, że media publiczne wymagają naprawy, ale wypracowanej w publicznej debacie i procesie konsultacji społecznych.

Obywatelski Pakt na rzecz Mediów Publicznych (do pobrania)

 

Przejdź do archiwum tekstów na temat:

Instytut Spraw Obywatelskich

Być może zainteresują Cię również:

Instytut Spraw Obywatelskich

Polska naturalnie! Naturalnie, że Wschód.

Obecnie w ramach projektu „Polska, naturalnie! – rozwój, integracja i promocja produktów i rozwiązań ekoturystycznych w województwach podlaskim, lubelskim i podkarpackim” wyszukujemy i nawiązujemy kontakty z osobami i instytucjami, które związane są z obiektami turystycznymi i gastronomicznymi oraz usługami, które spełniają wytyczne ekoturystyki. Mamy nadzieję, że planowany wyjazd naszych przedstawicieli na VII Podlaskie Targi Turystyczne (16-18 III 2012r.) pozwoli poszerzyć bazę adresową projektu.

Instytut Spraw Obywatelskich

„Good Copy Bad Copy” w „Cytrynie”!

Jutrzejszy (24 września 2010 r.) pokaz filmu „Good Copy Bad Copy” w łódzkim kinie „Cytryna” to zapowiedź VI Festiwalu Obywatela – Festiwalu Wolnej Kultury, który zbliża się wielkimi krokami. Dokument opowiada o prawie autorskim w dobie Internetu, gdzie nielegalna wymiana plików jest faktem, sprzedaż płyt CD spada „na łeb, na szyję”, a najnowsze filmy można pobrać z Sieci zanim ukażą się w kinach. Film mówi o czasach, w których prawo autorskie nie nadąża za technologią, i zamiast chronić artystów – obraca się przeciwko nim samym.