Felieton

Broń gotówki przed korporacjami

moneta
fot. Gosia K. z Pixabay

Istotną sprawą jest postawa banków, instytucji finansowych, które w sytuacjach, kiedy konsument traci pieniądze, został okradziony, bardzo trudno dają wiarę słowu konsumenta” – zauważył Artur Zwaliński, dyrektor Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) podczas debaty „Płatności gotówkowe i bezgotówkowe: konkurencja czy koegzystencja”.

Wypowiedź ta padła w kontekście bezpieczeństwa naszych pieniędzy na kontach korporacji bankowych. UOKiK ostatnio otrzymuje zwiększoną liczbę sygnałów od konsumentów, którzy doświadczyli kradzieży przy obrocie bezgotówkowym.

Dyrektor Zwaliński podkreślał, że nie chodzi tutaj o sytuacje, kiedy konsument działa naiwnie. Chodzi o sytuacje, w których padamy ofiarą bardzo wyrafinowanych technik stosowanych przez oszustów, działających na polu bankowości internetowej. W takiej sytuacji bank, mimo że widzi ewidentną kradzież i manipulacje, utrudnia konsumentowi odzyskanie swoich pieniędzy. Nastawieni na zysk bankierzy „zapominają” o przepisach, które mówią, że to bank w takich sytuacjach ponosi odpowiedzialność.

Działamy bez cenzury. Nie puszczamy reklam, nie pobieramy opłat za teksty. Potrzebujemy Twojego wsparcia. Dorzuć się do mediów obywatelskich.

„My uważamy, że obrót gotówkowy powinien być należycie chroniony. Powinien być zapewniony dostęp do gotówki, w szczególności dla grup, które są mniej „ubankowione” i „ucyfryzowane”. (…) Gotówka jest potrzebna” – zauważył Artur Zwaliński z UOKiK.

Pustynie bankomatowe

„Jak już w Polsce nie będzie ani jednego Polaka, który będzie chciał płacić gotówką, to na pewno Narodowy Bank Polski podpisze się pod taką decyzją, że nie będzie więcej banknotów i monet. Dopóki jednak tak się nie stanie, będziemy wspierać Polaków w tym, aby mieli nieutrudniony dostęp do gotówki i aby jej akceptacja była zapewniona” – to z kolei wypowiedź Krzysztofa Kowalczyka, dyrektora Narodowego Banku Polskiego (NBP), podczas wspomnianej debaty zorganizowanej przez „Dziennik Gazetę Prawną” 19 kwietnia 2021 roku.

NBP nie chce pozwolić, by w sklepach napisy „płatność tylko kartą” stały się normą. Powodów jest wiele. Gotówka zapewnia obywatelom poczucie bezpieczeństwa. Zwracała na to uwagę obecna na debacie prof. dr hab. Dominika Maison z Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego: „Wyobraźmy sobie, że mamy problem z energią elektryczną, a chcemy zatankować samochód i pada nam cała stacja benzynowa i nie możemy zapłacić, bo wszystkie terminale nie działają”.

Obecnie 10 proc. Polaków nie ma konta w banku. Również ok. 10 proc. po otrzymaniu wypłaty lub emerytury, co najmniej połowę wynagrodzenia podejmuje z konta w postaci gotówki. Bo tak jest im wygodniej i czują się z tym bezpieczniej. Mamy aż 6 proc. polskich gmin, w których nie ma ani jednego bankomatu. Mieszka w nich 2,3 mln osób. Te „pustynie bankomatowe” zajmują ok. 14 proc. powierzchni kraju.

Obowiązek gotówki

Narodowy Bank Polski domaga się wprowadzenia w prawie obowiązku przyjmowania płatności gotówką, zarówno w sklepach, jak i w urzędach administracji publicznej. To bardzo dobry pomysł, żeby na poziomie ustawy zagwarantować obowiązek akceptowania płatności gotówkowych przez firmy. Swoje stanowisko NBP przedstawił w opinii do projektu nowelizacji ustawy o usługach płatniczych:

„(…) NBP wnioskuje, aby Minister Finansów uwzględnił w ramach niniejszego projektu zmian w ustawie o usługach płatniczych przygotowany przez NBP przepis (…) wraz z uzasadnieniem. Celem proponowanej regulacji, jak wielokrotnie podkreślano, jest zapewnienie generalnej ochrony konsumentów przed odmową przyjęcia przez przedsiębiorcę płatności gotówką i tym samym niemożliwością dokonania przez konsumenta zakupów lub skorzystania z usług wskutek braku akceptacji gotówki przez tego przedsiębiorcę. Konsumenci uzyskaliby (…) prawo do swobodnego wyboru dogodnej dla nich metody płatności (w przypadku zawierania umowy sprzedaży z przedsiębiorcą akceptującym bezgotówkowe transakcje płatnicze)” – pisze NBP.

„Tym samym w przepisach prawa powszechnie obowiązującego przesądzone zostanie, że na terytorium RP każdy konsument może bezwarunkowo dokonać zapłaty z tytułu umowy sprzedaży lub świadczenia usługi z akceptantem (odbiorcą płatności) w gotówce (…). Każdy akceptant będzie zatem zobowiązany do akceptacji gotówki” – dodano.

Kolejną dobrą regulacją, której domaga się NBP, jest wprowadzenie zakazu nakładania i pobierania przez firmy jakichkolwiek dodatkowych opłat od obywateli z tytułu płacenia gotówką oraz zakazu różnicowania ceny w zależności od formy zapłaty.

Katalog zwolnień od obowiązku przyjmowania gotówki obejmuje m.in. firmy, które prowadzą sprzedaż w Internecie lub organizują imprezy masowe.

Bank centralny ocenia, że niedopuszczalna jest sytuacja, która prowadzi do wykluczenia obywateli z możliwości zaspokajania podstawowych potrzeb, np. w sklepach spożywczych i aptekach, przy pomocy gotówki.

Dobre wieści płyną też z Europejskiego Banku Centralnego, który z dużym zadowoleniem przyjął propozycje NBP, by na poziomie ustawy zagwarantować obowiązek akceptowania płatności gotówką.

Wojna o pieniądz

W co warto rzeczywiście inwestować z punktu widzenia całej gospodarki? – takie pytanie zadał na debacie Włodzimierz Kiciński, Wiceprezes Związku Banków Polskich. „Z całą pewnością nie należy inwestować w obroty gotówkowe, które to płatności gotówkowe są najdroższe i pewnie pochłaniają już ponad 1% polskiego produktu brutto” – odpowiedział sam sobie przedstawiciel korporacji bankowych.

Przedstawiciel bankowych korporacji zapomniał dodać, że to co dobre dla banków i całej gospodarki nie oznacza, że jest też dobre dla zwykłych obywateli i małych firm. Banki mówią, że gotówka jest drogim instrumentem. Pytanie dla kogo jest gotówka droga?

Koszt obsługi transakcji bezgotówkowych jest dziś wyższy (1%) od kosztów obsługi gotówki (0,25%) dla mikroprzedsiębiorstw, w szczególności małych sklepów zaopatrujących się w towar w formie gotówki. Rozumiem, że bankierzy pilnują interesów swoich banków, korporacji oraz dużych sieci handlowych. Dla nich gotówka jest droga. Ale chciwość to worek bez dna.

W tym miejscu warto zacytować fragment książki „Wojna o pieniądz”, której autorem jest chiński analityk Song Hongbing: „W oparciu o chipową technologię identyfikacji, międzynarodowi bankierzy są w stanie obserwować każdego człowieka niezależnie od miejsca i czasu, w którym się znajduje. W chwili, gdy gotówka niemal całkowicie znika ze świata, wystarczy tylko kilka uderzeń w klawiaturę, żeby w dowolnym momencie pozbawić dowolną osobę prawa do korzystania z jej majątku. Dla tych, którzy cenią sobie wolność, jest to przerażająca perspektywa, wszelako dla międzynarodowych bankierów jest to konieczny warunek Nowego Porządku Świata”.

Broń gotówki!

NBP pracuje nad projektem Narodowej Strategii Bezpieczeństwa Obrotu Gotówkowego. To dobry ruch prezesa Adama Glapińskiego w szachach z korporacjami, w których ceną jest obrona gotówki.

A jak każdy z nas może na co dzień bronić gotówki przed korporacjami bankowymi, handlowymi czy oferującymi karty płatnicze?

Po pierwsze, płać gotówką gdzie to tylko jest możliwe. W ten sposób pokazujesz politykom i rządowi, że zachowanie gotówki jest dla Ciebie ważne. Dokonuj codziennych wyborów przy użyciu banknotów i monet.

Po drugie, namawiaj do płacenia gotówką bliskich, znajomych, sąsiadów. Mów o zagrożeniach ze strony Polski bezgotówkowej dla naszego bezpieczeństwa, prawa do anonimowości, wolności wyboru czy zużycia energii.

Po trzecie, podpisz naszą petycję „Broń gotówki!” do rządu. Zachęć do podpisu rodzinę, znajomych. Udostępnij informację o petycji w mediach społecznościowych. Reaguj, póki jeszcze jest czas. Twoja bierność buduje siłę korporacji i ogranicza Twoje prawa.

Sprawdź inne artykuły z tego wydania tygodnika:

Nr 72 / (20) 2021

Przejdź do archiwum tekstów na temat:

# Ekonomia # Górski prowokuje # Społeczeństwo i kultura Broń gotówki

Być może zainteresują Cię również: