Felieton

Instytut Przyszłości Narodowej (IPN+) potrzebny od zaraz

Instytut Przyszłości Narodowej Plus

Rafał Górski

Tygodnik Spraw Obywatelskich – logo

Nr 105 / (1) 2022

„Są w toku i nabierają tempa procesy, których splot z dużym prawdopodobieństwem doprowadzi do gatunkowej lub fizycznej eksterminacji ludzkości. Eksterminacja gatunkowa może przybrać różną postać – koniec świata ludzkiego takiego, jaki znamy, tj. z ludzką, cielesną, świadomą osobą, która zostałaby zastąpiona to przez formy mniej lub bardziej poddane cyborgizacji, to różnorakie świadome byty hybrydowe (np. zwierzęco-ludzkie), aż po umysłowość czysto wirtualną, cyfrową. Eksterminacja fizyczna oznacza, iż jakieś powołane przez nas do życia formy istnienia – np. nanoboty, sztuczna inteligencja – zlikwidują nasz gatunek w ogóle”.

To prognoza ostrzegawcza z książki „Samobójstwo Oświecenia? Jak neuronauka i nowe technologie pustoszą ludzki świat” opublikowanej w 2015 roku. Autorzy, Andrzej Zybertowicz i zespół naukowców z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, na 500 stronach udowadniają, że to, co piszą to nie „straszenie” nas, ale realistyczne „ostrzeżenie”. Analiza teraźniejszości i przyszłości „bez sentymentów”.

Książka przeszła bez większego echa w polskiej debacie publicznej. Dlaczego? Może dlatego, że jej lektura wymaga wyłączenia „skąpca poznawczego” i świadomego wprowadzenia swojego umysłu w tryb mozołu, wysiłku oraz napięcia emocjonalnego. A łatwiej jednak żyć na „automatycznym pilocie”. A może odpowiedzi warto szukać w słowach Andrzeja Zybertowicza: „głęboko sceptyczny wobec technologii i scjentyzmu wywód książki idzie pod prąd dominującej w mediach (a i w wielu kręgach akademickich) narracji technoentuzjazmu”?

W kwietniu 2000 roku w magazynie Wired ukazał się głośny esej „Dlaczego przyszłość nas nie potrzebuje?”. Autor, Bill Joy, szef działu badawczego Sun Microsystems i jeden z przywódców rewolucji internetowej, kreśli w nim podobne ostrzeżenie co naukowcy z UMK. Tekst wywołał burzę.

Trzy fakty z życia „tu i teraz”, które potwierdzają prognozę ostrzegawczą.

Świat wirtualny naszego życia

Mark Zuckerberg, szef korporacji Facebook, 28 października 2021 roku pokazał nieuniknioną przyszłość świata, naszego świata. Przedstawił założenia, które mają stać za stworzeniem „nowej generacji Internetu”, czyli Metaverse. Każdy, kto będzie chciał, dostanie cyfrowego sobowtóra i będzie mógł przenieść się do świata wirtualnego. Prezentacja bez znaczenia? Fantazja? Warto pamiętać, że usłyszeliśmy plan człowieka, który już dziś jednoosobowo zarządza emocjami i myśleniem 2,5 miliarda ludzi podłączonych do FB. Plan człowieka, „którego działań nie weryfikuje żadne głosowanie, którego nie dotyczy demokratyczny nadzór czy wymogi zarządzania spółką przez akcjonariuszy” jak pisze Shoshana Zuboff w „Wieku kapitalizmu inwigilacji”.

Oczywiście nie chodzi o nowej generacji Internet. „Gra toczy się o władzę i wpływy sprawowane za pośrednictwem zestawu technologii, które synergicznie pracują nad zwiększeniem wydajności ludzkiej pracy. W skład tego zestawu wchodzą potężne komputery, które mogą przetwarzać gigantyczne ilości danych, wykorzystując złożone i elastyczne algorytmy, niedrogie sposoby przechowywania danych, szybkie łącza i maleńkie komputery, które nosimy przy sobie lub na sobie. Gra toczy się o system operacyjny naszego życia” – jak zauważa Siva Vaidhyanathan w „Antisocial media”.

Transhumanizm

Nagrodę Nobla za rok 2020 w dziedzinie chemii otrzymały twórczynie precyzyjnych „nożyczek Pana Boga” (CRISPR), E. Charpentier i J. Doudna. Technologia nowego GMO pozwala na usunięcie genu, dodanie innego, a nawet zmodyfikowanie pojedynczego elementu genu każdego organizmu żyjącego na Ziemi. Człowieka również. CRISPR wzmacnia idee transhumanizmu, który postuluje użycie nauki i techniki do „ulepszania” człowieka.

Ray Kurzweil, jeden z najbardziej znanych transhumanistów, w książce „Nadchodzi osobliwość” na 500 stronach tłumaczy nam, że nie mamy się czego obawiać. Kiedy człowiek 2.0 przekroczy granice biologii „w naszym krwioobiegu krążyć będą miliardy nanorobotów. Będą niszczyć patogeny, poprawiać błędy DNA, eliminować toksyny i wykonywać wiele innych zadań, by poprawić nasze fizyczne samopoczucie. W rezultacie będziemy w stanie żyć bez końca, nie starzejąc się”. A następnym krokiem będzie człowiek 3.0, czyli „staniemy się cyborgami”.

Francis Fukuyama uważa, że transhumanizm jest jedną z najbardziej destrukcyjnych i zagrażających nam w niedalekiej przyszłości idei. Zgadzam się z nim.

Cyfrowy totalitaryzm

Komunistyczna Partia Chin rozszerza i umacnia system oceny wiarygodności społecznej. Z analiz firmy IHS Markit wynika, że w 2021 roku liczba kamer na świecie przekroczyła miliard. Połowa z nich inwigiluje obywateli Państwa Środka. Chiński totalitaryzm cyfrowy to Zamiatin, Orwell i Huxley w praktyce. Tu i teraz.

A co słychać w oazie wolności, Stanach Zjednoczonych? Po pierwsze, Edward Snowden pokazał, że amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) teoretycznie i praktycznie jest w stanie widzieć i słyszeć wszystko, co robimy. Snowden cytuje wypowiedź Iry „Gusa” Hunta, szefa centralnego działu technicznego CIA z marca 2013 roku: „W CIA staramy się zbierać wszelkie możliwe dane i zachować je na zawsze. Jesteśmy bardzo blisko tego, by móc przetwarzać wszystkie informacje generowane przez człowieka”. Można o tym poczytać w książce „Pamięć nieulotna”.

Po drugie, w październiku 2020 roku zakończyło się postępowanie amerykańskiej parlamentarnej podkomisji ds. ochrony konkurencji, która expressis verbis wskazała, że monopol GAFAM (Google, Amazon, Facebook, Apple, Microsoft) zagraża amerykańskiej demokracji.

Po trzecie, w maju 2021 roku media ujawniły, że duńska wojskowa służba wywiadowcza (FE) umożliwiła rządowi Stanów Zjednoczonych podsłuchiwanie kanclerz Niemiec Angeli Merkel oraz innych czołowych polityków w Niemczech, Francji, Norwegii i Szwecji.

IPN+

Co robić? Marzy mi się powołanie Instytutu Przyszłości Narodowej (IPN+), którego celem będzie myślenie o przyszłości i współtworzenie lepszej przyszłości naszego państwa oraz społeczeństwa polskiego. Myślenie i współtworzenie oparte o wiedzę, refleksję i mądrość.

IPN+ zajmowałby się po pierwsze przyszłością, która może się zdarzyć. Po drugie przyszłością, która prawdopodobnie się zdarzy. I po trzecie przyszłością, która jest dla Polski pożądana i którą możemy współtworzyć.

Co się stanie, jeśli IPN+ nie powstanie? Polska nie będzie w stanie włączyć się skutecznie w gry o przyszłe światy. Będziemy grać „ślepi” (czyli „po omacku”) pozbawieni jakiejkolwiek kontroli nad losem naszego państwa.

Polska będzie przedmiotem, a nie podmiotem rywalizacji mocarstw. Zamiast silnego państwa będziemy mieć państwo osłabione, bo pozbawione mocy i umiejętności długofalowej, geopolitycznej gry (m.in. wyobraźni, prognoz i przewidywań ruchów innych aktorów oraz zmian w otoczeniu).

Pozostaniemy społeczeństwem zorientowanym na spory o przeszłość zamiast społeczeństwem dbającym o pamięć historyczną i… zorientowanym na przyszłość, jak np. społeczeństwa amerykańskie, francuskie czy japońskie.

Na straganie

„Moi drodzy, po co kłótnie, Po co wasze swary głupie, Wnet i tak zginiemy w zupie!” to fragment wiersza „Na straganie” Jana Brzechwy. Przypominam go sobie za każdym razem, kiedy na sali parlamentarnej słyszę kłótnie polskiej lewicy z polską prawicą na tematy bez znaczenia w czasie, kiedy wszyscy jesteśmy powoli podgrzewani w garze z zupą totalitaryzmu cyfrowego.

Ten brak refleksji i działania decydentów dziwią, biorąc pod uwagę nasze doświadczenia z totalitaryzmami: komunistycznym i faszystowskim. Dziwi również dlatego, że przecież przed niebezpieczeństwem, jakie nam grozi z powodu władzy bogatych i potężnych używających ciemnej strony technologii, ostrzegali nas od dawna zarówno nasi rodacy, tacy jak Bańka, Bauman, Dukaj, Lem, Skolimowski, Sztumski, Zacher, Zajdel, jak i zagraniczni myśliciele i filozofowie: Ellul, Gray, Harari, Jonas, McLuhan, Postman.

Czy w przyszłość wkroczymy tyłem, czy przodem? Czy decydenci powołają do życia Instytut Przyszłości Narodowej, czy pozostaniemy na etapie Instytutu Pamięci Narodowej? Przyszłość pokaże, a przyszłość to my – ty i ja.

Sprawdź inne artykuły z tego wydania tygodnika:

Nr 105 / (1) 2022

Przejdź do archiwum tekstów na temat:

# Górski prowokuje # Nowe technologie # Społeczeństwo i kultura Obywatele KOntrolują

Przejdź na podstronę inicjatywy:

Co robimy / Obywatele KOntrolują

Być może zainteresują Cię również:

Obywatele decydują

„Żaden z powyższych” – apelujemy do Prezydenta

Rafał Górski

Łódź, dn. 23.12.2014 r. Szanowny Panie Prezydencie, W nawiązaniu do wypowiedzi Pana Prezydenta z dnia 24 listopada 2014 roku po spotkaniu z konstytucjonalistami, w której zwrócił Pan Prezydent uwagę na brak w polskim prawie wyborczym możliwości oddania głosu przeciwko wszystkim zgłoszonym listom i kandydatom informujemy, iż w ramach kampanii „Obywatele Decydują” INSPRO wielokrotnie podnosiło ten mankament.

Rafal Górski

# Górski prowokuje

Felieton / Na kogo głosować?

Rafał Górski

Ostatnio tygodnik „Przegląd” zadał mi pytanie: „Kto jest nieporozumieniem na listach kandydatów do Parlamentu Europejskiego?”. Moim zdaniem ci, którzy nie opublikowali informacji w serwisie www.mamprawowiedzieć.pl. Portal…

Obywatele KOntrolują

Gaz łupkowy w Polsce – wyzwanie dla demokracji

3 marca br. Instytut Spraw Obywatelskich (INSPRO) organizuje seminarium pt. "Gaz łupkowy w Polsce - wyzwanie dla demokracji". Odbędzie się ono w andel's Hotel w Łodzi przy ul. Ogrodowej 17 (na terenie centrum handlowo - usługowego Manufaktura). Termin seminarium nie jest przypadkowy. Zbiega się on w czasie z planowanym przyjęciem przez rząd długo oczekiwanego dokumentu: