Felieton

Rok 2021. Czy będziesz protestować, czy podawać gwoździe?

"S26" w Pradze, fot. Bartosz Malinowski

Rafał Górski

Tygodnik Spraw Obywatelskich – logo

Nr 53 / (1) 2021

Jest środek nocy. Konduktor zapala światło w przedziale. Obok niego stoi policjant. Pada groźnie brzmiące pytanie, czy przewozimy jakieś materiały niebezpieczne. Odpowiadamy, że nie. Po przeszukaniu naszych rzeczy panowie gaszą światło i wychodzą. A ja zastanawiam się, czy dożyję czasów, w których rewizja będzie też dotyczyła niebezpiecznych materiałów w mojej głowie…

Historia jest prawdziwa. Jesienią 2000 roku jechałem pociągiem z kolegą, Bartoszem Malinowskim, na demonstrację antyglobalizacyjną „S26” do Pragi. Demonstracja była zorganizowana z okazji 55. zjazdu Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego. Ponad 600 cudzoziemców pod różnymi pretekstami nie wpuszczono do Czech.

Telefon wszczepialny

Minęły dwie dekady i intuicja podpowiada mi, że jest coraz bliżej do technologii skanowania niebezpiecznych materiałów w naszych głowach – „Raport mniejszości”, tylko już nie jako kinowy hit, a ponura rzeczywistość.

Czytam „Czwartą rewolucję przemysłową” profesora Klausa Schwaba, założyciela Światowego Forum Ekonomicznego (WEF). Konferencja WEF w Davos jest spotkaniem wybranych prezesów korporacji, przywódców politycznych, intelektualistów i dziennikarzy. Wybranych z klucza chciwości i ślepego oddania bożkowi Zysku i Techniki.

Szwab, w książce wydanej w 2016 roku, porusza temat „technologii wszczepialnych”. Przewiduje, że do 2025 roku będzie dostępny komercyjnie pierwszy wszczepialny telefon mobilny. „Wszczepione urządzenia, jakby „wbudowane” smartfony, pomogą w komunikacji między ludźmi, a potencjalnie umożliwią też poznanie niewyrażonych myśli i odczuć dzięki odczytywaniu fal mózgowych i innych sygnałów” – pisze doktor nauk inżynieryjnych Szwajcarskiego Federalnego Instytutu Technologii.

Uważasz, że ta technologia nie będzie Ci potrzebna i nie dasz sobie jej wszczepić? Podobnie myśleli kilkanaście lat temu ludzie, kiedy czytali o telefonach podłączonych do Internetu, które będziemy nosić w kieszeniach. Większość z nich w kieszeniach ma dzisiaj smartfony…

Po co wolność?

Parafrazując popularną piosenkę Kultu „Po co wolność?”:
Wolność. Po co wam wolność?
Macie przecież Netflix
Wolność. Po co wam wolność?
Macie przecież Cyberpunk 2077
Wolność. Po co wam wolność?
Macie przecież cyfrową miskę ryżu
Wolność. Po co wam wolność?
I będziecie ich mieć coraz więcej.

W czasach pandemii strachu przed (korona)wirusem tekst Kazika zyskał ponownie na aktualności. Wszak dziś „Z ludźmi, których kochasz, rozmawiasz jedynie listami / Czujesz ich jedynie przy pomocy pocztowego kleju / Tylko dlatego, że mieszkają w innym kraju”.

Czasy mamy takie, że ludzie utożsamiają wolność z możliwością usunięcia znajomych na FB, wyboru marki smartfona lub zakupów w Biedronce czy Żabce.

Pierwsze urodziny

Tygodnik Spraw Obywatelskich obchodzi pierwsze urodziny. Kiedy ukazał się pierwszy numer rok temu, rzuciliśmy się na głęboką wodę. Dwanaście miesięcy ciężkiej pracy pozwoliło nam wypłynąć na powierzchnię. Podziękowania należą się tu wszystkim czytelnikom i współpracownikom, którzy wspierali nas myślą, mową i uczynkiem.

Rok temu we wstępie cytowałem George’a Orwella: „Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. Okazało się, że cały ubiegły rok spędziliśmy na mówieniu ludziom tego, czego, co do zasady nie chcieli słyszeć. Pandemia strachu, ślepy postęp, profilaktyka zdrowotna, granice wzrostu, skorumpowana nauka, dzikie jest piękne – to tylko niektóre z tematów, które poruszaliśmy na łamach Tygodnika Spraw Obywatelskich, idąc pod prąd dyspozycyjnemu dziennikarstwu mediów głównego nurtu.

W ramach rubryki „Działaj” podejmowaliśmy też aktywność obywatelską. #Radypracowników, #RatujDzieci, #1procentodfirm, #spalarNIE, #BezUbojuRytualnego, #edukacjatechnologiczna, #NIEdlaglifosatu, #tirynatory, #obywateledecydują, #ForumGeopolityczne to tylko wybrane hasztagi dokumentujące nasze akcje w 2020 roku w mediach społecznościowych.

urodziny
Pierwsze urodziny

Plany na 2021

Sejm ustanowił rok 2021 Rokiem Stanisława Lema. Cieszy mnie ta decyzja, bo będzie okazją do przypominania tych głosów autora „Summa technologie”, które są przemilczane, bo są niepoprawne politycznie, np. takiego jak ten: „Nie chcę powiedzieć nieładnie o nas, ale my, pod wpływem sukcesów niektórych technologii, przestaliśmy rozumieć fakt podcinania gałęzi, na której siedzimy i może nas to bardzo dużo kosztować w nadchodzącym stuleciu. Przecież znamy z historii całe cywilizacje, które wyginęły, gdyż nie umiały dostosować się do przyrody. Dzisiaj nam się wydaje, że jesteśmy panami, ale to nieprawda. Jak przychodzą klęski żywiołowe, to się wtedy okazuje, że jesteśmy robaczkami na tej kuli ziemskiej i jesteśmy zupełnie, ale to zupełnie bezsilni”.

Intuicja podpowiada mi, że rok 2021 upłynie nam pod znakiem walki o wolność z 1% najbardziej chciwych osobników naszego gatunku. Elitą z Davos, która dzierży władzę używając technologii. Warto przypominać i powtarzać, że wolność i rozwój technologiczny nie idą ze sobą w parze. Na pewno będziemy na froncie walki z korporacjami biotechnologicznymi, które żądają wprowadzenia nowego GMO (CRISPR).

Będziemy kontynuować nasze działania mające na celu pokazywanie ciemnej strony korporacji farmaceutycznych i telekomunikacyjnych, które chcą nam zaaplikować Nową Wspaniałą (nie)Normalność. Dołożymy również swoją cegiełkę do wzmacniania oporu wobec totalitaryzmu cyfrowego, który poprzez kontrolę zachowań zwykłych ludzi chcą narzucić korporacje cyfrowe: Facebook, Alphabet (właściciel Google), Microsoft, Amazon i Apple. Dodatkowo, planujemy poruszyć tematy: społeczeństwa bez szkoły (Ivan Illich), granic wzrostu, Internetu rzeczy (IoT), obrony gotówki i pandemii otyłości. To tylko wybrane tropy, którymi pójdziemy w roku 2021. Jesteśmy otwarci na wasze propozycje i zaangażowanie.

Życzenia na nowy rok

Pamiętając o słowach Jacques’a Ellula: „Żyć znaczy stawiać opór” życzę wam, żebyście mieli w 2021 roku dużo zdrowia i mocy do stawiania oporu wobec zła. Bo każdego z nas, wcześniej czy później, dopadnie groźnie brzmiący rozkaz zmuszający nas do odpowiedzi na pytanie: „Czy będziemy protestować, czy podawać gwoździe?” (Jezus, Dezerter). Jednocześnie nie zapominajcie o słowach Edwarda Abbey’a: „Bądźcie tacy, jak ja… krzyżowcami na pół etatu, fanatykami połową serca. (…) Nie wystarczy walczyć. (…) jeszcze ważniejsze jest, dobrze się przy tym bawić”.

Sprawdź inne artykuły z tego wydania tygodnika:

Nr 53 / (1) 2021

Przejdź do archiwum tekstów na temat:

# Górski prowokuje # Społeczeństwo i kultura

Być może zainteresują Cię również: