Felieton

SPALARNIA PLUS

SpalarNIE Łódź 2010
SpalarNIE Łódź 2010 fot. Instytut Spraw Obywatelskich

Rafał Górski

Tygodnik Spraw Obywatelskich – logo

Nr 25 (2020)

W całym kraju doświadczamy drastycznych podwyżek opłat za śmieci. Ceny idą w górę, wzrastają nawet o 300 procent. Jednocześnie wielki biznes przekonuje nas, że rozwiązaniem na podwyżki są spalarnie. Jeśli nie postawimy tamy temu szaleństwu, to ceny za śmieci wkrótce mogą wzrosnąć jeszcze bardziej.

Pierwszy raz z lobbystami spalarniowymi zetknąłem się w drugiej połowie lat 90. Wtedy to władze Łodzi ogłosiły plany budowy spalarni. Pomysł nie został zrealizowany. Mieliśmy więcej szczęścia niż Warszawa, Poznań czy Kraków, gdzie mimo protestów mieszkańców spalarnie powstały.

Mimo upływu lat, wiara w to, że problem śmieci może zniknąć, kiedy puścimy je z dymem, jest wiecznie żywy. Dzisiaj wielki, zagraniczny biznes wspólnie z polskimi decydentami planuje budowę ponad 100 nowych spalarni. Chciwość pomieszana z głupotą i lenistwem nie ma granic.

Dlaczego jestem za zakazem budowy nowych spalarni?

NIE dla wzrostu opłat

Po pierwsze nie chcę płacić większych rachunków za wywóz śmieci. Spalarnie to zyski dla lobby spalarniowego, a straty dla zwykłych obywateli. Zarabiają na nich najwięcej zagraniczni inwestorzy i polscy pośrednicy, którzy „załatwią” pozwolenie na lokalizację. Warto zaznaczyć, że Unia Europejska już zdecydowała, że nie będzie finansować spalarni od 2021 roku.

Wkrótce może się okazać, że nasze rachunki jeszcze wzrosną, bo gminom grożą astronomiczne kary za nieosiągnięcie w 2020 roku 50-procetowego poziomu recyklingu odpadów komunalnych.

Tymczasem władze wielu miast pod wpływem lobby spalarniowego chcą angażować ogromne środki z naszych podatków w budowę nowych spalarni. Przykładowo w Warszawie i Rzeszowie planują budowę aż dwóch spalarni – samorządowej i „rządowej”. Koszt jednej takiej „inwestycji” to około 2 mld złotych.

NIE dla puszczania z dymem

Po drugie uważam, że zamiast puszczać z dymem cenne surowce wtórne, powinniśmy stawiać na selektywną zbiórkę bioodpadów, stanowiących ponad 40% odpadów komunalnych. Powinniśmy też stawiać na recykling materiałowy i kompostowanie. Przykładowo w Europie jest kilkaset gmin, które udowodniły, że recyklingowi może być poddanych ponad 80% odpadów. U nas szczególnie kuleje recykling odpadów zielonych i biomasy, który nie przekracza obecnie 10%. Brakuje również systemu kaucyjnego na wszystkie opakowania po napojach (butelki szklane i plastikowe, puszki, kartony).

NIE dla rakotwórczego smogu

Po trzecie spalarnie to zagrożenie dla zdrowia, naszego i naszych dzieci. Spalarnie emitują do powietrza rakotwórcze substancje (dioksyny i furany), metale ciężkie oraz dwutlenek węgla.

Przypomnę – rak zabija codziennie średnio ok. 273 osób, a zapada na niego blisko 550 osób. Narodowa Strategia Onkologiczna podaje, że w 2017 roku blisko milion Polek i Polaków żyło z chorobą nowotworową. Spalarnie mają swój wpływ na te statystyki.

Zagrożenie dla naszego zdrowia wzmacnia fakt, że do dziś decydenci nie wprowadzili zakazu importu do Polski odpadów palnych. Jest to na rękę lobby spalarniowemu, które sprowadza z zagranicy śmieci i pali je u nas. Kochasz dzieci, nie pal śmieci – głosi jedno z popularnych haseł używanych przez mieszkańców. Szkoda, że do serca nie biorą go sobie politycy.

Podpisz petycję spalarNIE!

Powtórzę. Nie dajmy sobie wcisnąć propagandy lobby spalarniowego. Powstanie 100 nowych spalarni nie oznacza, że będziemy płacić mniej za wywóz śmieci. Będziemy płacić więcej, zarówno gotówką, jak i zdrowiem, naszym i naszych bliskich.

Potrzebujemy wspólnie stawić tamę temu szaleństwu, bo to jest szaleństwo. Podpisz petycję SpalarNIE!, namów do tego znajomych, zainteresuj tematem swoich sąsiadów.

Sprawdź inne artykuły z tego wydania tygodnika:

Nr 25 (2020)

Przejdź do archiwum tekstów na temat:

# Ekologia # Górski prowokuje # Zdrowie Obywatele KOntrolują

Przejdź na podstronę inicjatywy:

Co robimy / Obywatele KOntrolują

Być może zainteresują Cię również: