Gospodarka, Polityka, Społeczeństwo. O praktycznej teorii Grzegorza W. Kołodko
Gospodarka, polityka, społeczeństwo oczekują od ekonomii badań dotyczących tego, jak pogodzić dbanie o grosz publiczny z koniecznością jego wydawania. Profesor Grzegorz W. Kołodko jako dwukrotny wicepremier i minister finansów po 1989 roku zawsze podkreślał, że musi – będąc za to lubiany lub nie – przede wszystkim pilnować grosza publicznego i najlepiej, aby był ślepy i głuchy na ciągłe naciski, by ten grosz wydawać na wszystkie wspaniałe cele. Zauważmy, że to bynajmniej nie metafora i nie złoty, a grosz. Ta wyjątkowa publikacja, przygotowana przez zespół wybitnych ekonomistów, poświęcona jest zagadnieniom bliskim profesorowi Grzegorzowi W. Kołodce – nowemu pragmatyzmowi w polityce gospodarczej oraz ekonomii umiaru (z mat. Wydawnictwa).
Wydawnictwu PWN dziękujemy za udostępnienie fragmentu do publikacji. Zachęcamy do lektury całej książki.
Grzegorz W. Kołodko i nowa szkoła ekonomii: Ekonomia kontekstualna
Coraz więcej osób zdaje sobie sprawę, że nowoczesna technologia stworzyła coś w rodzaju potwora. To system komunikacji, który omija niegdyś autorytatywne instytucje, tworzące demokratyczny dyskurs i zapewniające obywatelom wspólną bazę rzetelnej wiedzy, nad którą mogliby się gremialnie zastanawiać.
W podobnej tonacji wypowiada się amerykański profesor filozofii Massimo Pigliucci w artykule, którego tytuł mówi sam za siebie: „Wyjdźcie z Twittera, wyjdźcie z Facebooka, aby żyć!”.
Przy tym zarówno historia przemian cywilizacyjnych, jak i obecnie dokonujący się przełom potwierdzają, że „nie ma nic potężniejszego od idei, której czas nadszedł, i nie ma nic bardziej szkodliwego od osoby, która wciąż żyje starymi ideami”.
Przesilenie cywilizacyjne to swego rodzaju trzęsienie ziemi burzące stare struktury i wzorce. Wypracowanie nowych jest trudnym, złożonym procesem wymagającym pokonania barier wynikających ze zderzania się, nakładania starych i nowych wzorców cywilizacyjnych. Przesilenie cywilizacyjne to swego rodzaju kapitalny remont połączony z burzeniem „ścian nośnych” dotychczasowego systemu, wyraźnie już zmurszałych, generujących rozmaite zagrożenia. Zmienia się niemal wszystko. Dotyczy to struktur instytucjonalnych, reguł globalizacji, funkcjonowania i roli państwa, zmian modeli edukacji, biznesu i pracy, a także modeli funkcjonowania gospodarstw domowych, życia ludzi itp. Tworzy to, zwłaszcza w początkowej fazie przemian, podatny grunt dla chaosu i nieładu. Taki „remont kapitalny” przeważnie obnaża konstrukcyjne wady, przestarzałość i dysfunkcjonalność dotychczasowych rozwiązań. Ujawnia też błędy poprzednich „architektów” remontowanego systemu. Dotyczy to też teorii ekonomii. Za najkrótszą syntetyczną ocenę obecnej globalnej rzeczywistości można też uznać tytuł książki Grzegorza W. Kołodki „Świat w matni”.
Swego rodzaju paradoksem jest to, że nieprawidłowości narastają mimo niekwestionowanych, wielkich osiągnięć i rozwoju w sferze nauki oraz technologii, jak też dobrobytu materialnego. Nie brakuje jednak dowodów, że nie zawsze osiągnięcia te są wykorzystywane w sposób dobrze służący ludzkości i planecie, a gospodarka oparta na wiedzy nie przekształca się w dostatecznym stopniu w gospodarkę opartą na mądrości. Już przed laty proroczo przestrzegali przed tym tak wielcy myśliciele, jak m.in. Erich Fromm i Albert Einstein. Fromm już w latach sześćdziesiątych minionego wieku w rozprawie „O byciu człowiekiem” zadawał pytanie: co się stało, że wszystko najwyraźniej zaczęło się psuć? Skłaniał się ku stwierdzeniu, że „człowiek XX wieku to przykład poronienia”. Konstatował: „Człowiek umarł, niech żyją rzeczy” i wskazywał:
„Człowiek stał się zbieraczem i użytkownikiem. Coraz bardziej centralnym doświadczeniem życia stało się, posiadam i używam, coraz mniej jestem. Środki – czyli dobra materialne […] – stały się w ten sposób celem. Wcześniej człowiek dążył do pozyskiwania środków służących lepszemu życiu, odpowiadającego ludzkiej godności”.
Dziś zaś szczególnie wyraziście przedstawia to niemiecki filozof południowokoreańskiego pochodzenia Byung-Chul Han w książce pod symptomatycznym tytułem „Społeczeństwo zmęczenia”.
Badania dotyczące cyfrowego przełomu technologicznego wskazują na znaczenie optymalizacji wykorzystywania nowoczesnych technologii i niedopuszczania do technologicznej dehumanizacji. Przestrzegali przed nią już przed wieloma dekadami wybitni intelektualiści, m.in. (w kontekście moralności i etyki) Albert Einstein, który w 1946 roku w liście do innego intelektualisty Ottona Juliusburgera pisał:
„Jestem przekonany, że przerażający upadek moralności, jakiego jesteśmy świadkami w dzisiejszych czasach, jest rezultatem mechanizacji i dehumanizacji naszego życia – zgubnych produktów ubocznych mentalności naukowo-technicznej. Nostra culpa!”.
Ta przestroga nabiera dziś aktualności. Dehumanizujące technologie, odhumanizowane planowanie miast i regionów w dążeniu do minimalizacji kosztów, a także rozmaite oszczędności, cięcia wydatków państw na cele publiczne, dobra wspólne to czynniki sprawiające, że ludzie stają się osamotnieni, stają się istotami nieszczęśliwymi, wypalonymi, niezdrowymi i nierzadko sobie wrogimi. Dlatego tak ważne jest, by owa nostra culpa (nasza wina) się nie urzeczywistniała. Jest to istotne, tym bardziej że dzisiejszą rzeczywistość charakteryzuje coraz silniejsza zależność ludzi od technologii cyfrowych.
Cywilizacyjny przełom nie pozostaje oczywiście bez wpływu na ekonomię. Rozwój technologii cyfrowych przynosi nowe narzędzia badawcze, przede wszystkim służące gromadzeniu i przetwarzaniu danych. Zwraca na to uwagę m.in. Tomasz Makarewicz, podkreślając zarazem, że:
„Internet bardzo uprościł przechowywanie i przesyłanie danych dowolnej wielkości. W konsekwencji współczesny student drugiego roku może w trakcie przerwy na kawę zareplikować badanie, które pół wieku temu dało Tinbergenowi Nobla”.
Autor ten konstatuje, że globalne narracje starych szkół ekonomii zastąpiła żmudna krzątanina nad pojedynczymi, lokalnymi kwestiami, czego też dowodzi Nagroda Nobla w dziedzinie nauk ekonomicznych za badania na temat sytuacji kobiet na rynku pracy przyznana Claudii Goldin. Ekonomistka ta łączy historię i ekonomię. Przez mrówcze, niemal detektywistyczne, obejmujące okres około 200 lat badania dotyczące różnic w pozycji i zarobkach między kobietami i mężczyznami na rynku pracy (gender gap) zakwestionowała powszechnie dotychczas akceptowalne poglądy i historyczne statystyki na ten temat. Wykazała, że były one nader uproszczone, bo nie uwzględniały kontekstu historycznego.
To zarazem dowodzi, jak wielkie znaczenie ma podejście kontekstualne w ekonomii. Obecne przemiany technologiczne tworzą nową, wielką przestrzeń dla rozwoju ekonomii kontekstualnej. W wyniku zwiększenia się zastosowań narzędzi cyfrowych i internetu ekonomia się „zempiryzowała” właśnie dlatego, że umożliwiły jej to techniki komputerowe. Stare szkoły ekonomii, niedysponujące takimi technologiami, z konieczności poprzestawały na uproszczonych założeniach i modelach. Zarazem jednak nowoczesne technologie, jak zresztą niemal wszystkie, obok dobrodziejstw mają swoją ciemną stronę. Między innymi umożliwiają łatwe kreowanie fałszywych albo stronniczo, tendencyjnie wyselekcjonowanych informacji, co zakłamuje rzeczywistość. U podłoża tego leżą zaś zachłanność i chciwość. Szczególnie wyraziście przedstawiają tę kwestię dwaj nobliści: George A. Akerlof i Robert J. Shiller w książce pod wielce wymownym tytułem „Złowić frajera. Ekonomia manipulacji i oszustwa”.
Grzegorz W. Kołodko niemal we wszystkich swych publikacjach zwraca uwagę na kwestie uczciwości w ekonomii. Zauważa, że nawet w najlepszych szkołach biznesu niestety uczono, iż chciwość jest dobra (greed is good), a w Dolinie Krzemowej ukształtowała się kultura fake-it-till-you-make-it (oszukuj, udawaj, aż ci się uda).
Niestety zjawisko to dotyka też sfery badań naukowych. Jedna z publikacji na ten temat została opatrzona symptomatycznym tytułem „There’s far more scientific fraud than anyone wants to admit” („W świecie naukowym jest o wiele więcej oszustw, niż ktokolwiek chciałby przyznać”). Choć w USA funkcjonuje specjalne rządowe biuro do spraw uczciwości badań (US Government’s Office of Research Integrity), to problem fałszerstw się nasila.
Fałszowanie badań ma miejsce zwłaszcza w naukach medycznych, ale nie brakuje go też w naukach społecznych. W czerwcu 2023 roku Francesca Gino stypendystka Harvard Business School, została oskarżona o sfałszowanie badań na temat – sic! – uczciwości.
W związku z tym wskazuje się na znaczenie jawności baz danych wykorzystywanych w badaniach naukowych. Może to sprzyjać większej transparentności badań i zmniejszaniu ryzyka zafałszowywania ich wyników. Postulat ten jednak rzadko jest spełniany. Także pod tym względem Grzegorz W. Kołodko tworzy wzorzec realizacji takiej wytycznej. Swoje tezy, wnioski i rekomendacje opiera bowiem na wnikliwych analizach danych statystycznych, a zestawy wykorzystywanych danych upublicznia. Dowodzi tego ich dostępność na internetowym portalu Nawigator.
Dylematy i problemy związane z istnieniem ciemnej strony nowych technologii są niemal odwieczne. Doświadczyli tego dotkliwie m.in. tak znani naukowcy, jak szwedzki przemysłowiec i wynalazca dynamitu Alfred Nobel (1833–1896) oraz amerykański fizyk Julius Robert Oppenheimer (1904–1967), wynalazca broni atomowej. Te trudne, moralne dylematy odkrywców potwierdzają, że niemal każda technologia ma jasne i ciemne strony, potencjał pozytywny i negatywny. To tylko od ludzi zależy, jak ten potencjał będzie wykorzystywany. Technologia bowiem jest tylko narzędziem i jak każde narzędzie może być wykorzystywana prawidłowo lub nieprawidłowo. Narzędzie, jak nóż, może służyć konstruktywnym przedsięwzięciom, może ratować życie, ale może też niszczyć, zabijać. W pełni dotyczy to też sztucznej inteligencji. To nowe, wciąż jeszcze wielce zagadkowe narzędzie, relatywnie nowa idea, a przecież zarówno historia, jak i obecne przemiany dowodzą, że nie ma nic potężniejszego od trzymania się starych rozwiązań.
W takich warunkach ekonomia kontekstualna zderza się z nowymi wyzwaniami i zarazem rośnie jej znaczenie. Wyzwania dotyczą przede wszystkim rekomendacji ukierunkowanych na optymalne wykorzystywanie nowych technologii, czyli takich, które zwiększają systemową odporność na kryzysy, kreując tzw. antykruchość. To zaś wymaga dostosowań regulacyjnych, w tym także aktywnej roli państwa.
Obecna rzeczywistość społeczno-gospodarcza w pełni potwierdza trafność ocen przedstawianych w publikacjach Grzegorza W. Kołodki.
Ludzkość stoi przed epokowymi wyzwaniami. Wymuszają one zmianę stylu życia, z którą funkcjonowanie zmienionej gospodarki musi być skorelowane. To z kolei determinuje konieczność przedefiniowania celu działalności gospodarczej.
Zarazem jednak Kołodko zastrzega, że mimo występowania i nakładania się na siebie wielu megatrendów, które wpływają na sposób prowadzenia działalności gospodarczej, w dającej się przewidzieć przyszłości nie zmieni się on na tyle, że wykreowana zostanie zupełnie inna rzeczywistość niż dotychczas.
Zdaniem Kołodki przyszła rzeczywistość będzie kształtowana przez dialektykę ciągłych zmian.
Równoczesne jednak niezwykła głębia i dynamika obecnych przemian, w tym demograficznych, społecznych, geopolitycznych, kulturowych, technologicznych i innych, sprawia, że rosnąć będzie znaczenie kontekstualnego podejścia w ekonomii.
Dlatego Kołodko nieustannie stawia sobie i innym nowe pytania, wskazując na wyłaniające się przed ekonomistami i politykami wyzwania i zadania. Silnie eksponuje, że ekonomia jest nauką społeczną, nauką o ludziach w procesie gospodarowania, a nie nauką o zarabianiu pieniędzy, czyli chrematystyką. Ekonomia, choć rozwijana od ponad prawie 250 lat (licząc od 1776, tj. od czasu Adama Smitha), wciąż znajduje się – paradoksalnie – in statu nascendi. Kołodko podkreśla w związku z tym:
„Tak jak nie ma końca historii, tak nie ma końca ekonomii. Tworzenie ekonomii jest pewnego rodzaju never ending story”. Także koncepcje teoretyczne i rekomendacje zawarte w publikacjach Kołodki, w tym zwłaszcza dotyczące ekonomii nowego pragmatyzmu, mają zatem w znacznej mierze charakter in statu nascendi. Wskazuje to zarazem na znaczenie refleksji inspirowanych tymi dziełami.