Felieton

Ile znaczy wykluczenie transportowe?

opuszczony przystanek
fot. Bruno z Pixabay

Czym jest wykluczenie transportowe? Dlaczego brak połączeń autobusowych i kolejowych kwalifikowany jest jako przyczyna nierówności społecznych? Czy zjawisko to dotyka wszystkich mieszkańców odciętego od komunikacji terenu w równy sposób? Jakie miejsce zajmuje transport publiczny w społeczeństwie wolnorynkowym i demokracji, mówiącej o równych szansach dla wszystkich?

Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej gwarantuje swoim obywatelom wiele praw. Wśród nich jest prawo do godności osobistej, wolności poruszania się po terytorium kraju, prawo do ochrony zdrowia i do nauki, a także zobowiązanie organów państwa do organizowania pomocy na rzecz osób z niepełnosprawnościami.

Co z tego wynika? Bardzo dużo. Jest to o wiele więcej niż widziany na pierwszy rzut oka zbiór pustych idei i marzeń. To merytoryczna deklaracja, przekładająca się na obietnicę budującej się III RP, że nie porzuci funkcji państwa opiekuńczego, a spełnienia postawionych przez siebie założeń nie oprze wyłącznie na nowopowstającym, wolnym rynku.

Jednak, jak to często bywa ze wzniosłymi obietnicami, nie miały one pełnego odbicia w tworzonej w latach dziewięćdziesiątych rzeczywistości.

Transformacja ustrojowa spowodowała ograniczenie transportu publicznego, przewozów pasażerskich, a nawet cięcia lokalnych szlaków kolejowych i linii państwowych przewozów autobusowych.

Mieszkańcy miejscowości, przede wszystkim położonych na terenach peryferyjnych, do tej pory uzależnieni od połączeń transportu zbiorowego, w wielu przypadkach zostali pozostawieni samym sobie, a polska mapa transportu zbiorowego pokryła się białymi plamami [1]. Coraz powszechniejszym problemem stało się wykluczenie transportowe, rozumiane jako brak dostępu do komunikacji publicznej i brak własnego środka transportu.

Na wzrost skali wykluczenia komunikacyjnego ma wpływ wiele czynników: pogarszający się stan infrastruktury kolejowej, niewłaściwy sposób przeprowadzenia reformy transportu publicznego w minionych latach, ostra konkurencja przewoźników prywatnych z państwowymi, systemowa likwidacja nierentownych, choć ze społecznego punktu widzenia kluczowych, połączeń. Zjawisko to dotyka obecnie w Polsce ok. 13,8 mln osób [2].

Sytuacja jest o tyle poważna, że na problem zwrócił uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich – Marcin Wiącek. Zaproponował nawet stworzenie zapisów prawnych, które zobowiązywałyby państwo do realizacji minimum obowiązków władzy publicznej w zakresie zapewnienia transportu publicznego [3] obywatelom. Według niego takie minimum mogłoby opierać się na ustanowieniu zestawu praw obywatela do transportu publicznego, który gwarantowałby dojazd do siedziby władz gminy, szpitala i szkoły. RPO zwraca też uwagę, że bez wprowadzenia takich wymogów zobowiązania państwa zawarte w konstytucji i ustawie o transporcie publicznym, nie będą wykonywane [4].

A wykluczenie transportowe nie sprowadza się przecież do prostego, jednowymiarowego utrudnienia – przemieszczania się w przestrzeni. Znaczy o wiele więcej.

Dotyczy ono przede wszystkim obszarów wiejskich, często marginalizowanych ekonomicznie i przestrzennie. Wyznacznikiem poziomu życia mieszkańców takich terenów jest m.in. możliwość korzystania przez nich z usług, nauki szkolnej, czy podejmowania pracy. Co za tym idzie, na terenach peryferyjnych wykluczenie transportowe równa się tak naprawdę społecznemu wykluczeniu. Nie można mówić o równych szansach wszystkich obywateli – np. z dużych miast i takich właśnie wykluczonych obszarów – jeżeli lokalne rozkłady jazdy uniemożliwiają osobom bez prawa jazdy i samochodu samodzielne dotarcie do przychodni, na studia, do szkoły czy do pracy [5].

Płeć i wiek wykluczenia transportowego

Wykluczenie transportowe dotyka wszystkich mieszkańców danej przestrzeni. Ogranicza ich mobilność społeczną, kapitał ekonomiczny i kulturowy. Nie robi tego jednak wobec wszystkich w równy sposób.

Olga Gitkiewicz w reportażu „Nie zdążę” pisze, że ma ono płeć i wiek: „jest kobietą, już niemłodą” [6]. To właśnie kobiety w wieku emerytalnym są najmniej zmotoryzowaną grupą społeczną, a teraz w rzeczywistości z powodu braku połączeń zbiorowych zdane są na pomoc innych. Kobiety w Polsce, zwłaszcza na terenach peryferyjnych, ciągle jeszcze rzadziej mają prawo jazdy niż mężczyźni, a jako młode osoby częściej opiekują się małymi dziećmi i przyporządkowane są do prywatnej sfery życia, wykonując nieodpłatną pracę opiekuńczą [7]. Powoduje to, że trudniej jest im wejść na rynek pracy, a wykluczenie transportowe dodatkowo pogłębia tę niekorzystną dla nich sytuację [8].

W walce z wykluczeniem transportowym do perspektywy społecznej można dodać postulaty ekologów, nawołujących do systemowych zmian, umożliwiających ograniczenie zanieczyszczeń środowiska [9]. Dlatego właśnie w krajach Europy Zachodniej mamy do czynienia z renesansem transportu publicznego – wynika on z dążenia do budowania jak najbardziej „zielonych” miast oraz ze starzenia się społeczeństw [10].

Pamiętać trzeba, że im mniej połączeń autobusowych, tym bardziej ludzie zmuszeni są do posiadania aut, a namawianie ich do myślenia o środowisku jest bezzasadne w kontekście systemowego wykluczenia transportowego.

Wydaje się, że odpowiedzią na oba wyzwania może być właśnie efektywny, dobrze rozwinięty i powszechny transport publiczny, którego Polska rozpaczliwie potrzebuje.

Przypisy:

[1] Soldatke N., Żukowska S., Połom M., 2022, Zjawisko wykluczenia transportowego na terenie powiatów puckiego i wejherowskiego w 2019 r. [w:] M. Pacuk, M. Połom (red.), Warunki i czynniki rozwoju pomorza – wybrane problemy, Wydawnictwo „Bernardinum”, Gdańsk–Pelplin, s. 142–159.

[2] Dulak M., Jakubowski B., 2018 Publiczny transport zbiorowy w Polsce. Studium upadku, www.klubjagiellonski.pl.

[3] [4] Zapewnić każdemu transport publiczny choć do siedziby władz jego gminy – RPO o wykluczeniu transportowym,https://samorzad.pap.pl/kategoria/aktualnosci/rpo-trzeba-zapewnic-kazdemu-transport-publiczny-chocby-do-siedziby-wladz-jego. 2021.

[5] Guzik R., Kołoś A. 2021 Dostępność obszarów wiejskich do miast powiatowych w Polsce transportem publicznym w 2019 r., Przegląd Geograficzny nr. 93, 2, s. 181-206

[6] Gitkiewicz O. 2019 Nie zdążę, Dowody, Warszawa.

[7] Zatorska Mazurkiewicz A. 2016 Praca kobiet w teorii ekonomii Perspektywa ekonomii głównego nurtu i ekonomii feministycznej Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków.

[8] Guzik R., Kołoś A. 2021 Dostępność obszarów wiejskich do miast powiatowych w Polsce transportem publicznym w 2019 r., Przegląd Geograficzny nr. 93, 2, s. 181-206

[9] Soldatke N., Żukowska S., Połom M., 2022, Zjawisko wykluczenia transportowego na terenie powiatów puckiego i wejherowskiego w 2019 r. [w:] M. Pacuk, M. Połom (red.), Warunki i czynniki rozwoju pomorza – wybrane problemy, Wydawnictwo „Bernardinum”, Gdańsk–Pelplin, s. 142–159.

[10] Hoff N. 2022 Wykluczenie transportowe i systemowe sposoby jego przezwyciężania Roczniki Nauk Prawnych, Vol. 32, nr 1, s. 23-40.

Sprawdź inne artykuły z tego wydania tygodnika:

Nr 229 / (21) 2024

Przejdź do archiwum tekstów na temat:

# Społeczeństwo i kultura Lepszy transport

Przejdź na podstronę inicjatywy:

Co robimy / Lepszy transport

Być może zainteresują Cię również: