Instytut Spraw Obywatelskich jest przeciwny najnowszym próbom legalizacji upraw GMO w Polsce
W 2008 roku Instytut Spraw Obywatelskich wraz z innymi polskimi organizacjami społecznymi, które zajmują się bezpieczeństwem żywności, wysoko ocenił przyjęcie przez rząd PO-PSL Ramowego Stanowiska dotyczącego organizmów genetycznie zmodyfikowanych (GMO). Rząd we wspomnianym stanowisku wyraźnie określił swój bardzo krytyczny stosunek do GMO, deklarując w poniższych słowach, że nie dopuści do wysiewu zmienionych genetycznie roślin na terytorium RP: Rząd Polski opowiada się przeciwko wprowadzeniu do obrotu z możliwością uprawy roślin genetycznie zmodyfikowanych. Według dokumentu Polska ma być krajem wolnym od GMO, a rząd na forum Unii Europejskiej wesprze wszystkie inicjatywy, które będą ograniczać zarówno uprawy roślin genetycznie zmodyfikowanych, jak i produkty GMO.
Jednak w kwietniu b.r. w rządowym projekcie ustawy o nasiennictwie, który trafił do Sejmu, wprowadzono zapis sprzeczny z cytowanym stanowiskiem, mówiący: do obrotu dopuszcza się materiał siewny odmian genetycznie modyfikowanych, jeżeli modyfikacja wprowadzona do odmiany jest dopuszczona do obrotu z przeznaczeniem do uprawy na podstawie decyzji właściwego organu Unii Europejskiej.
Jest to bardzo zaskakujące, ponieważ zapis w projekcie rządowym podważa wspomniane wcześniej Ramowe Stanowisko Rządu Donalda Tuska i, co ważne, odbiera Polsce suwerenne prawo decyzji, jakie rośliny mogą być dopuszczone do uprawy na terenie naszego kraju. Nie dość na tym – zapis ten stoi w zupełnej sprzeczności z treścią znajdującego się właśnie w Sejmie projektu Ustawy o GMO, przygotowanego przez Ministerstwo Środowiska. Jeszcze w październiku 2009 roku pełne poparcie dla tej ustawy, która w praktyce zakazuje upraw GMO w Polsce, wyraził premier Donald Tusk: Dzięki tej ustawie – jeśli będzie zaakceptowana przez parlament i prezydenta – rząd i administracja zyskają instrumenty do kontrolowania i egzekwowania surowych przepisów, gdyby zalew tej żywności mógł być niekorzystny z punktu widzenia zdrowia ludzi.
Według Najwyższej Izby Kontroli niewprowadzona w Polsce do dziś w życie unijna dyrektywa nt. GMO wyraźnie nakazuje stosowanie środków ostrożności przy takich uprawach (chodzi o publiczny rejestr upraw, zawiadamianie o nich właścicieli gruntów i ich sąsiadów, tworzenie obowiązkowych stref ochronnych wokół upraw, monitorowanie wpływu GMO na środowisko wokół upraw, a zwłaszcza oznakowanie zbiorów jako GMO), co oznacza, że obecna próba legalizowania upraw GMO bez tych środków ochronnych jest niezgodna również z prawem unijnym.
Należy tu również przypomnieć, że obowiązująca w chwili obecnej ustawa o nasiennictwie z dnia 27 kwietnia 2006 r. wyraźnie zakazuje sprowadzania nasion siewnych roślin genetycznie zmodyfikowanych do Polski: Materiał siewny odmian genetycznie modyfikowanych nie może być dopuszczony do obrotu na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej. Nie ulega zatem żadnej wątpliwości, że intencją Ustawodawcy redagującego ten zapis ustawy o nasiennictwie był zakaz jakiekolwiek zastosowania materiału siewnego genetycznie modyfikowanego w naszym kraju.
Próby zalegalizowania upraw GMO w Polsce w sytuacji całkowitego braku instytucji kontrolnych w tym zakresie (obowiązująca ustawa o organizmach genetycznie zmodyfikowanych nie spełnia wymogów unijnych), mogą doprowadzić do powszechnej blokady polskiego eksportu żywności z powodu skażenia przez niekontrolowane GMO, a także zagrozić samej egzystencji polskiego nasiennictwa. Według ekspertów w tej dziedzinie nauki nie ma mowy o wartościach progowych – produkować można albo materiał siewny czysty (bez zmodyfikowanych zespołów genów) albo materiał GMO. Rozprzestrzenienie się upraw roślin modyfikowanych genetycznie doprowadzi do skażenia polskich odmian roślin uprawnych i w konsekwencji do ich całkowitej eliminacji z obrotu.
Już we wrześniu 2007 r. pracownicy katedr genetyki, hodowli roślin i nasiennictwa, uczelni rolniczych w Polsce wyrażali poważne zaniepokojenie sytuacją w krajowej hodowli roślin i nasiennictwie, która grozi upadkiem tej dziedziny gospodarki. Postęp biologiczny jest najważniejszym czynnikiem wzrostu produkcyjności rolnictwa, zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego oraz wykorzystania rolnictwa dla zastosowań alternatywnych, w tym bioenergii.
Instytut Spraw Obywatelskich uważa, że skażenie polskich tradycyjnych upraw przez
GMO i oddanie kontroli nad rynkiem nasion roślin uprawnych właścicielom patentów na odmiany modyfikowane genetycznie – czyli międzynarodowym koncernom, które stosują praktyki monopolistyczne, może stworzyć bezpośrednie zagrożenie suwerenności żywnościowej Polski.