Felieton

Jesteś bateryjką? Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy – Play, mBank i Mastercard

reklama mBanku i WOŚP na 31. finał - Gramy razem
fot. Rafał Górski

Rafał Górski

Tygodnik Spraw Obywatelskich – logo

Nr 160 / (4) 2023

Moje serce jest poruszone, kiedy widzę reklamy, na których uśmiecha się do mnie pan Jerzy Owsiak wspólnie z korporacjami Play, mBank i Mastercard. „Poruszamy serca dla wszystkich! Płacąc w Play24 pomagasz WOŚP”, „Gramy razem. Twój klik to 1 zł od nas dla WOŚP”, „Załóż swoją eSkarbonkę napędzaną przez Mastercard i wspieraj 31. Finał WOŚP!” – krzyczą do mnie.

Tak po prawdzie, to nie moje serce jest poruszone, tylko krew gotuje się w moich żyłach. Gdy widzę i słyszę marketing pełen hipokryzji, cynizmu i cwaniactwa. Przyglądam się temu od wielu lat. Wszak finał WOŚP już po raz 11. odbędzie się przy udziale Play i Mastercard oraz po raz 6. przy udziale mBanku. W tym roku już nie wytrzymałem i zabieram głos.

Play dla WOŚP

Moje serce jest poruszone, bo korporacja Play w sposób bezczelny i wyrachowany od lat namawia dzieci do kupowania i zażywania narkotyków, jakimi są dziś smartfony.

Smartfony, które rujnują zdrowie psychiczne i fizyczne najmłodszych Polek i Polaków. „Junior Box – idealny telefon dla dziecka”. Polecam obejrzeć reklamy: „Junior Box z Minionkiem i smartfonem za 2 zł!”, „Marysia i Martyna w poszukiwaniu idealnego prezentu” i „Martyna Wojciechowska z córką Marysią w reklamie Play – making of”.

Jerzy Owsiak na billboardzie z WOŚP i Play
fot. Rafał Górski

Czyli tak.

Z jednej strony uzależniamy dzieci od smartfonowego ćpania, a z drugiej, wspieramy chore dzieci w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Z jednej strony narażamy dzieci na rakotwórczy elektrosmog, a z drugiej strony świątecznie pomagamy dzieciom chorym na raka. Z jednej strony kręcimy z córką reklamy uzależniające dzieci od somy naszych czasów (Huxley), a z drugiej strony opowiadamy, że „[u] nas w domu są wyznaczone limity, które dotyczą wszystkich. Nie ma takiej możliwości, żeby przy stole, kiedy siedzimy i rozmawiamy, odbierać telefony, bo jesteśmy ze sobą. Telefon jest dostępny w godzinach 18.30-19.30 i w razie czego w tych godzinach można dzwonić. W czasie pracy oczywiście używam telefonu, ale zanim nie wyjdę do pracy, w zasadzie wszyscy moi przyjaciele są nauczeni, że nie ma co dzwonić.  Śniadanie to rzecz święta, czas domowy – rzecz święta. Da się” (Martyna Wojciechowska w rozmowie z dziennikarzem Fakt.pl). Szczyt hipokryzji.

„Poruszamy serca dla wszystkich! Płacąc w Play24 pomagasz WOŚP”.

Czy wy nas macie za idiotów? (Kult)

Jak wpłacić pieniądze na WOŚP mBank?

logo mBanku i WOŚP
fot. Rafał Górski

Moje serce zostało poruszone, ponieważ oglądając billboardy WOŚP przypomniałem sobie, co mBank zrobił swojemu pracownikowi Mariuszowi Ławnikowi. Pracownikowi, który był członkiem rady pracowników i jednym z inicjatorów powstania Niezależnego Związku Zawodowego Pracowników mBank S.A.

Od 2006 roku Instytut Spraw Obywatelskich wspiera rady pracowników. Szesnaście lat działam na tym froncie, więc dobrze wiem, co się dzieje w polskich firmach przesiąkniętych strachem. Co robią korporacje i wynajęte przez nie kancelarie prawne (np. naciski na redakcje gazet, żeby nie pisać o temacie) z pracownikami, którzy wychodzą przed szereg, takimi jak Mariusz Ławnik czy Jacek Kotula (Nestle). I tej mojej wiedzy nie zmienią żadne propagandowe zaklęcia produkowane przez biura prasowe. Wiem, co się za nimi kryje. Potrafię odszyfrować nowomowę o „osiąganiu kompromisu”.

Czyli tak.

Z jednej strony łamiemy prawo – zwalniamy dyscyplinarnie „z rażącym naruszeniem prawa” (Państwowa Inspekcja Pracy) pracownika dbającego o dialog społeczny w firmie, a z drugiej jesteśmy jednym z głównych partnerów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Z jednej strony wprowadzamy do firmy klimat strachu i przerażenia, a z drugiej strony mamy wielkie serduszko dla chorych dzieci. Z jednej strony wykańczamy psychicznie i fizycznie pracownika przez wielomiesięczną batalię przed sądem, a z drugiej promujemy się jako firma odpowiedzialna społecznie. „Właśnie przedłużyliśmy nasze porozumienie z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy na kolejne lata. Jestem z tego dumny, bo to działanie, dzięki któremu nie tylko realizujemy naszą strategię w obszarze ESG, ale też pokazujemy, jaką zaangażowaną organizacją jesteśmy” – mówi prezes Cezary Stypułkowski. Prezes mBanku, który dofinansował książkę „Kapitał w XXI wieku” Thomasa Piketty’ego wydaną przez Krytykę Polityczną.

Dla niewtajemniczonych skrót ESG pochodzi od angielskich słów Environmental, Social and Corporate Governance (środowisko, społeczna odpowiedzialność i ład korporacyjny). To taka nowomowa oznaczająca standardy, które mają zachęcać firmy do bardziej odpowiedzialnego biznesu…

„mBank i Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Gramy razem. Twój klik to 1 zł od nas dla WOŚP.”

Czy wy nas macie za idiotów?

eSkarbonka WOŚP Mastercard

Moje serce jest poruszone, bo widzę, że WOŚP korzysta ze wsparcia Mastercard w czasach, kiedy toczy się wojna z gotówką.

Kiedy wielonarodowa maszyneria kierowana przez technokratów, banki i międzynarodową spekulację (Baudrillard) szykuje zamach na nasze portfele. Przykład? Lobby Polski Bezgotówkowej chce od 1 stycznia 2024 r. zabronić Ci płacenia gotówką powyżej kwoty 20 tys. złotych.

Przypomnę, Mastercard jest globalną korporacją technologiczną i organizacją członkowską zrzeszająca ponad 25 000 instytucji finansowych wydających karty płatnicze. Organizację założyło kilka banków amerykańskich, jako konkurencję dla podobnej organizacji Visa, którą założył Bank of America. „Prezes Bank of America otwarcie powiedział, że chcą społeczeństwa bezgotówkowego, ponieważ  nakłonienie ludzi do przejścia na ich cyfrowe systemy płatności zapewnia im uzyskanie opłat i danych o nas – mówi Brett Scott w naszym wywiadzie „Wojna z gotówką”. „Zasadniczo ci faceci są pośrednikami transakcji cyfrowych, a każda transakcja gotówkowa jest transakcją, od której nie pobierają opłat. Visa i MasterCard mówią wprost o swoich próbach podważenia systemu gotówkowego” – dodaje autor książki „Cloudmoney: gotówka, karty, krypto i wojna o nasze portfele”.

Czyli tak.

Z jednej strony napędzamy lobbing na rzecz wyeliminowania gotówki, a z drugiej strony napędzamy eSkarbonki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Z jednej strony włączamy się w rozwój cyfrowej gospodarki, która potęguje nierówności i przynosi korzyści nielicznym, a z drugiej strony włączamy się w Wielkie Granie. Z jednej strony bierzemy udział w „kapitalizmie inwigilacji” – w zarabianiu na śledzeniu i zmienianiu zachowań ludzi, a z drugiej strony „łączymy ludzi w pomaganiu i dzieleniu się nie tylko datkami, ale też pozytywnymi emocjami płynącymi ze wspólnego zmieniania świata na lepsze”.

„Załóż swoją eSkarbonkę napędzaną przez Mastercard i wspieraj 31. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy!”.

Czy wy nas macie za idiotów?

Wielka Orkiestra Świątecznego Marketingu

„Marketing to jest najważniejsze słowo naszego współczesnego świata. Marketing, sprzedaż, monetyzacja” – mówi Jacek Gurczyński w audycji „Czy masz świadomość?”.

„Każdy z nas jest bateryjką, a naszymi fantazjami manipulują i żywią się korporacje” – dodaje autor książki o filmie „Matrix”.

Przez 31. finałów WOŚP nie włożyłem ani jednej złotówki do puszki z serduszkiem. Świadomie. Dzieciom i służbie zdrowia postanowiłem pomagać inaczej. Pomagam nie od święta, tylko dzień po dniu. Przykładowo walcząc z rakotwórczym smogiem samochodowym w ramach kampanii obywatelskiej „Tiry na tory”; rakotwórczym glifosatem w ramach kampanii „Chcę wiedzieć!”; rakotwórczym elektrosmogiem w ramach kampanii „Ratuj dzieci!”.

Służbie zdrowia pomagam nie obciążając systemu. Nie pamiętam, kiedy byłem na L4. Nie piję alkoholu, nie palę papierosów, nie zajadam się cukrem, który jest trucizną i narkotykiem. Dbam o swoje ciało, umysł i ducha ruszając się na lądzie i w wodzie, zażywając kwas Ukraińca Bołotowa i odżywiając się tłusto. W domu ruter wi-fi zastąpiłem kablem, pozbyłem się smartfona i czytam tylko papierowe książki.

Dawno temu postanowiłem zajmować się przyczynami i mechanizmami, a nie skutkami wyzwań zdrowotnych (tzw. chorób cywilizacyjnych). Zdając sobie sprawę z faktu, że to mało efektowne i mało popularne zajęcie.

Bo przykładowo łatwiej dać złotówkę na pomoc dziecku z nowotworem, niż drążyć skąd ten nowotwór się wziął, kto jest za niego odpowiedzialny i kto na nim zarabia.

Życzę jak najlepiej Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Czasami żywię nadzieję, że zaraża ona aktywnością obywatelską moich rodaków. I odciąga ich od aktywności konsumenckiej. Wyzwanie polega na tym, że na początku większości inicjatyw społecznych są dobre intencje. Później przychodzi czas na krew, pot i łzy. W końcu pojawiają się pieniądze, marketing (uwiarygadnianie tych, co dają pieniądze) i… bateryjki.

Czy jesteś bateryjką?

Sprawdź inne artykuły z tego wydania tygodnika:

Nr 160 / (4) 2023

Przejdź do archiwum tekstów na temat:

# Górski prowokuje

Być może zainteresują Cię również: