Kiedy kolejny Wołyń, Auschwitz i Hiroszima? Nowe technologie czekają na użycie

AI i siekiera
Image by Freepik / Image by Freepik

Co sprawia, że zwykli ludzie dokonują masowych mordów? Jakie technologie, mechanizmy i siły stoją za ludobójstwami? Co zrobić, żeby ograniczyć rzezie w XXI wieku? Takie pytania nurtują mnie od momentu, kiedy zacząłem dokładnie przyglądać się okrutnemu ludobójstwu na Wołyniu. I jeszcze jedno pytanie: „Co zrobię, gdy rozkaz zabrzmi groźnie, czy będę protestować, czy podawać gwoździe?”.

Na łamach Tygodnika Spraw Obywatelskich rozmawiałem o Wołyniu z Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim, Lucyną KulińskąGrzegorzem Rossolińskim-Liebe.

11 lipca 2023 roku obchodzimy 80. rocznicę bestialskich mordów dokonanych przez Ukraińców na dzieciach, kobietach i osobach starszych. W niewyobrażalnych i przerażających męczarniach zginęli Polacy, Żydzi, Czesi, Ormianie, Romowie i ci sprawiedliwi Ukraińcy, którzy ratowali Polaków. Ludobójstwo okrutne miało miejsce na Wołyniu, Polesiu i Lubelszczyźnie oraz w Małopolsce wschodniej w latach 1939-1947. Nie było „incydentem”. Było systemowe i celowe, choć pozbawione machiny państwowej.

Rocznica Wołynia to dobry czas na refleksję nad najgorszym, bo jak pisał Thomas Hardy:

„Jeżeli jest jakaś droga ku Lepszemu, to wymaga ona bezwzględnie dokładnego przyjrzenia się Najgorszemu”.

Najgorsze

(82) Przybijanie bagnetem małego dziecka do stołu; (92) Powieszenie na drzewie kobiety do góry nogami i znęcanie się nad nią przez odcięcie piersi i języka, rozcięcie brzucha i wyłupanie oczu oraz odcinanie nożem kawałków ciała; (91) Wbijanie dziecka na pal; (118) Zakopywanie żywcem do ziemi po szyję i ścinanie później głowy kosą; (125) Wbijanie żywego niemowlęcia na widły i wrzucanie go w płomienie; (1) Wbijanie dużego i grubego gwoździa w czaszkę; (136) Przybijanie małych dzieci dookoła grubego drzewa przydrożnego i tworzenie w ten sposób tzw. wianuszków.

To siedem wybranych technologii mordowania z listy stu trzydziestu sześciu zamieszczonej w książce „Ludobójstwo niepotępione”.

Warto zwrócić uwagę na fakt, że 

Ukraińcy wykorzystywali do zabijania technologie o podwójnym zastosowaniu.

Termin „o podwójnym zastosowaniu” to współczesna nowomowa oznaczająca technologie, które można wykorzystywać w celach pokojowych albo wojennych. To taki PRopagandowy i marketingowy bełkot mający ukryć „czyste zło” ukryte w technologiach. Tak, „czyste zło”, bo jak ostrzegał Stanisław Lem: „Każda technologia ma swoją ciemną stronę, z góry nieprzewidywalną”.

Kiedy opublikowałem w mediach antyspołecznościowych wyżej wymienioną listę, otrzymałem wiele komentarzy. Trzy z nich, które szczególnie dały mi do myślenia: „Mogę znieść prawdę, ale po chuj drążyć temat i trwać w tej polskiej potrzebie umartwiania się. Było nic się nie zmieni”; „Po co, no błagam, po co ta szczegółowa lista?”; „Nie chcemy o tym wspominać. Mamy już tego dość. To nie dotyczy nas, naszych dzieci i naszej przyszłości”.

Generalnie, nie interesuje mnie umartwianie się. Publikacja listy służy zwiększaniu świadomości, do czego zdolny jest gatunek ludzki. Co zrobił człowiek człowiekowi w XX wieku. Służy też edukacji, bo wielu Polaków nie zdaje sobie sprawy ze skali okrucieństwa i barbarzyństwa, jakich wówczas Ukraińcy się dopuścili wobec naszych rodaków. Często więc wydają opinie, nie rozumiejąc do końca, do czego tak naprawdę się odnoszą.

A lista dotyczy nas, naszych dzieci i naszej przyszłości. Publikacja listy ma za zadanie prowokować do refleksji, co nas może czekać w XXI wieku, jeśli dzisiaj zdezerterujemy z naszych obowiązków wobec nierozliczonej przeszłości.

Wiek XXI to wiek nowych technologii, które według techno-entuzjastów z lewicy i prawicy mają nas uratować od nieszczęść, które nas dotykają, a które są wytworem tych technologii.

Ukraińcy

dokonali ludobójstwa okrutnego na Wołyniu przy wykorzystaniu technologii o podwójnym zastosowaniu. Do zabijania służyły im siekiery, widły, łopaty, bagnety, piły, pale i kosy. Ukraińcy zabijania uczyli się od Niemców, jak zauważa Grzegorz Rossoliński-Liebe, autor książki „Bandera. Faszyzm, ludobójstwo, kult. Życie i mit ukraińskiego nacjonalisty”. Odnoszę wrażenie, że wyobraźnię Ukraińcy mieli dużo większą niż Niemcy. Jak zauważył znajomy: „Tarantino mógłby czerpać od nich pomysły do swych filmów”.

Niemcy

mogli masowo mordować ludzi w obozach koncentracyjnych, bo postawili na automatyzację (dziś mieliby łatwiej dzięki sztucznej inteligencji) i zastosowali podejście hybrydowe (znów współczesna nowomowa).

Do Zagłady Żydów i Polaków wykorzystali stare i nowe technologie: pociągi, Cyklon B, maszyny Holleritha i karty perforowane IBM.

O tych ostatnich pisze drobiazgowo Edwin Black w liczącej ponad 700 stron książce „IBM i Holocaust. Strategiczny sojusz hitlerowskich Niemiec z amerykańską korporacją”. Poruszając temat niemieckich obozów koncentracyjnych warto też pamiętać o tym, co pisał Piotr Setkiewicz w książce „Głosy Pamięci 6. Krematoria i komory gazowe Auschwitz”: „Wybudowanie potężnych krematoriów wyposażonych nie tylko w komory gazowe, ale również i w inne techniczne urządzenia do spalania zwłok, które miały służyć usprawnieniu procesu masowego zabijania ludzi, wymagało zaangażowania specjalistów – przede wszystkim inżynierów, techników i architektów, a także znacznych nakładów finansowych”.

Amerykanie

dokonali ludobójstwa w Hiroszimie i Nagasaki przy pomocy innowacji technologicznych: bomby atomowej, bombowców B-29 i celownika Nordena. Z kolei w Wietnamie przy nalotach dywanowych spryskiwali ludzi i ziemię chemiczną dioksyną, tzw. czynnik pomarańczowy (Agent orange), czego rezultatem była zwiększona liczba dzieci i dorosłych umierających na raka. „Gdy tylko pojawia się jakaś idea lub innowacja, wszyscy oczekują, że zmieni ona nasz świat. (…) Ale potem niezmiennie sprawy się komplikują i wszystko wychodzi nam bokiem” – pisze Malcolm Gladwell w książce „Mafia bombowa. Opowieść o obsesji, innowacji i moralności”.

Rosjanie

dokonali ludobójstwa w Katyniu przy wykorzystaniu starych technologii. Poszli po najmniejszej linii oporu.

Sowieci zabijali polskich oficerów strzałem w tył głowy.

„Chodziło wyłącznie o strzały z pistoletu kalibru mniejszego niż 8 mm. Pęknięcia czaszki, ślady prochu na kości podstawy czaszki tuż przy wlocie, jak również podobieństwo kanałów postrzałowych dowodzą strzału z lufy przyłożonej tuż przy karku lub z bezpośredniego pobliża” – czytamy w raporcie „Zbrodnia Katyńska w świetle dokumentów” opracowanym przez Józefa Mackiewicza.

Chińczycy

dokonują tu i teraz ludobójstwa Ujgurów w Sinkiangu. Tak przynajmniej twierdzą władze USA, Czech, Holandii, Litwy i Wielkiej Brytanii. „Chińska polityka represyjna wobec Ujgurów, na skutek której ponad milion, czyli ok. jednej dziesiątej członków tego narodu, zostało osadzonych w »obozach reedukacyjnych«, w istocie więzieniach, których nie mogą opuszczać, aż ich chińscy nadzorcy nie orzekną, iż więźniowie zostali wystarczająco wyleczeni z »religijnego ekstremizmu« oraz »separatyzmu«, z całą pewnością wyczerpuje warunki (…) Konwencji ONZ” – pisze Konstanty Gebert w książce „Ostateczne rozwiązania. Ludobójcy i ich dzieło”. Chodzi o Konwencję ONZ w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa.

Żydzi

mordowali i mordują Palestyńczyków przy użyciu starych i nowych technologii (drony). Wszak Izrael przoduje w światowych rankingach innowacji technologicznych. „Chciałbym zachęcić wszystkich do przeczytania książek izraelskiego historyka Ilana Pappé, który pisał o czystkach etnicznych w Palestynie przeprowadzanych przez gangi syjonistyczne. W książce »Czystki etniczne w Palestynie« Pappé opisuje, że 

wynikiem tych działań było aż 71 masakr na Palestyńczykach, w których zabijano także kobiety i dzieci

– i obszernie o nich informowano, aby siać strach wśród palestyńskiej ludności i zmusić Palestyńczyków do emigracji. Zbombardowano i spalono wówczas 531 palestyńskich miast i wsi” – mówił Mahmoud Khalifa, Ambasador Palestyny w Polsce, w wywiadzie dla Tygodnika Spraw Obywatelskich. Zauważam duże podobieństwo co do celów polityki informacyjnej Ukraińców na Wołyniu i Żydów w Palestynie.

Hutu

z Rwandy w Środkowej Afryce w ciągu sześciu tygodni zabili od 800 tys. do miliona Tutsi, wiosną 1994 roku. Przy użyciu jakiej technologii?

Bronią masowego ludobójstwa była maczeta i pałka nabita gwoździami.

Raport ONZ dokumentuje gwałt przynajmniej 200 tys. kobiet, którą większość później zamordowano. „Część z nich była penetrowana za pomocą włóczni, łusek od karabinów, butelek lub kiełków bananowców. Organy płciowe były okaleczane maczetami, polewane wrzątkiem i kwasem; odcinano kobiece piersi”. Znów, nasuwają się podobieństwa z Wołyniem.

Czerwoni Khmerowie

nie mieli dostępu do innowacji technologicznych. Dokonali ludobójstwa w Kambodży (1975-1979) przy wykorzystaniu starych technologii: ofiary bili do śmierci pałkami i stalowymi prętami, stosowali tortury wodne, elektrowstrząsy, obdzierali żywcem ze skóry, podrzynali gardła liśćmi palmowymi, uderzali młotkiem w głowę.

Wiele lat temu odwiedziłem więzienie S-21 przemianowane na Muzeum Ludobójstwa Tuol Sleng w Phnom Penh. Przerażające doświadczenie. „Po południu strażnicy przyprowadzili nowego więźnia, ciężarną kobietę. Gdy przechodzili, usłyszałem, jak mówiła, że jej mąż nie był żołnierzem [Lon Nola] […] Później przesłuchujący poszedł wzdłuż szpaleru drzew, trzymając ostry nóż […] Mówił do ciężarnej, a ona odpowiadała. [Potem] przeciął i zdarł jej ubranie, rozpruł jej brzuch i wyciągnął dziecko. Odwróciłem się, ale w żaden sposób nie dało się nie słyszeć jej agonii, wrzasku, który powoli przechodził w skomlenie i dopiero po zbyt długim czasie zmienił się w litościwe milczenie śmierci. Zabójca przeszedł spokojnie obok mnie, trzymając płód za kark […] Obwiązał [go] sznurkiem i zawiesił na okapie obok innych, które były wyschnięte, czarne i skurczone” – historię przytacza Philip Short w książce „Pol Pot. Pola śmierci”.

Anglicy, Francuzi, Turcy, Belgowie

mordowali równie okrutnie. Warto poczytać o angielskich obozach koncentracyjnych w Kenii (1952-1955), francuskim udziale w ludobójstwie w Rwandzie (1994), masakrze Ormian przez Turków (1915-1917) i belgijskiej rzezi w Kongu (1885-1908). Co do belgijskiego tropu to jeden z Twiterowiczów, zwrócił mi uwagę, że sprawa nie jest tak oczywista jak opisał to Adam Hochschild w głośniej książce „Duch Króla Leopolda”. Polecam lekturę tekstu ”King Hochschild’s Hoaxu”, który daje dużo do myślenia. Szczególnie pokazuje, że szukanie prawdy to trudna, kręta i wymagająca uważności droga.

Ćwiczenia w zapominaniu

Od dekad masowo ćwiczymy zapominanie tych masowych mordów i wykorzystywania w nich technologii.

Dla przykładu, udział korporacji IBM i jego kart perforowanych w ludobójstwie w niemieckich obozach koncentracyjnych był przemilczany przez świat do 2001 roku. Do czasu wydania wspomnianej już książki Edwina Blacka „IBM i holocaust. Strategiczny sojusz hitlerowskich Niemiec z amerykańską korporacją”. 1945-2001, ponad pół wieku zapomnienia, o tym „jak ogromną rolę odegrały w holocauście automatyzacja i technologia”.

Z kolei czterdzieści cztery lata musiała czekać na swoją kolej prawda, że Holokaust Żydów i Polaków to był produkt, a nie choroba naszej nowoczesnej cywilizacji europejskiej. Prawda ujrzała światło dzienne dopiero dzięki wydanej w 1989 roku książce Zygmunta Baumana „Nowoczesność i Zagłada”.

I jeszcze jeden przykład ćwiczenia w zapominaniu: według WHO, każdego roku na świecie w wypadkach drogowych ginie 1,3 miliona ludzi, a od 20 do 50 milionów zostaje rannych. W drugiej wojnie światowej zginęło około 50 milionów ludzi. Czyżby liczba zabitych przez samochody w latach 1945-2023 przekroczyła liczbę zabitych podczas drugiej rzezi światowej?

Jakie ludobójstwa w XXI wieku?

Czy mamy dziś powody do obaw? Czy jest możliwy powrót do masowych mordów i rzeszy oniemiałych, biernych widzów? Zgadzam się z Baumanem, który ostrzega:

„Mówiąc bez ogródek, mamy powody do obaw, ponieważ żyjemy nadal w tym samym modelu społecznym, który umożliwił Zagładę i który nie posiadał żadnych mechanizmów obronnych pozwalających jej zapobiec”.

Wszystkie opisane wyżej ludobójstwa miały miejsce w XX wieku. Chwilę temu, biorąc pod uwagę czas obecności człowieka na Ziemi. Jaką mamy gwarancję, że nie będziemy mieć powtórki z masowych rzezi w XXI wieku? Przecież technologia rozwija się w wykładniczo, a gatunek ludzki wykładniczo się zwija. Człowieczeństwo, etyka, odpowiedzialność, zdrowy rozsądek zanikają. Dzień za dniem następuje psucie człowieka – rozwój w dół.

„Najgorsze zbrodnie ludzkości umożliwiła tylko nowoczesna technologia”

– zauważa filozof polityki John Gray w książce „Słomiane psy. Myśli o ludziach i innych zwierzętach”.

Dziś, w XXI wieku, intensywnie pracujemy nad nowymi technologiami o podwójnym zastosowaniu: sztuczna inteligencja (chatGPT), komputer kwantowy (chiński komputer kwantowy wykonał w mniej niż sekundę zadanie, które superkomputerowi zajęłoby 5 lat), napędy genowe, nowe techniki genomowe (NGT), nanotechnologie, autonomiczne systemy śmiercionośnej broni.

Mniej mamy w domach sierpów, siekier i kos, ale wystarczająco dużo noży.

Do jakiego, kolejnego ludobójstwa wykorzystamy stare i nowe technologie? W wojnach o władzę nad światem, państwem czy osiedlem? W walce na śmierć i życie o kurczące się zasoby ropy do samochodów? A może w wojnach ośmiu miliardów ludzi o wodę do picia, o niezatrutą żywność czy o metale ziem rzadkich do smartfonów?

Gdy czytam komentarze pod wspomnianym już twittem (post ma ponad 112 tysięcy odsłon), to nie mam złudzeń. Minimum 80%  z komentujących, gdyby przenieść ich na Wołyń, do Katynia czy Wietnamu, mordowałoby z takim samym tępym zacięciem jak Ukraińcy, Rosjanie czy Amerykanie. Zresztą, nasz stosunek do przyrody pokazuje dobitnie, w jakim miejscu „rozwoju” dziś jesteśmy. Tu i teraz.

Dlaczego dobrzy ludzie czynią zło?

Philip Zimbardo na 500 stronach książki „Efekt Lucyfera” odpowiada na pytanie „Co sprawia, że dobrzy ludzie czynią zło?”.

Czyni to w oparciu o własne doświadczenia bycia szefem Stanfordzkiego Eksperymentu Więziennego oraz członkiem zespołu obrońców żołnierza oskarżonego o tortury Irakijczyków przez Amerykanów w więzieniu Abu Ghraib pod Bagdadem.

Według Zimbardo za „przemianę z anioła w diabła” odpowiedzialne są trzy czynniki (siły): Osoba, Sytuacja i System. Amerykański psycholog używa tutaj metafory skrzynki z jabłkami, z których kilka jest robaczywych.

Próbując wyjaśniać przyczyny ludzkiego zachowania, najczęściej winimy poszczególne Osoby (robaczywe jabłka), które dokonują okrutnych zbrodni. Popełniamy błąd (atrybucji) nie doceniając znaczenia Sytuacji („skrzynki”), w której znalazły się Osoby czyniące zło. I co najważniejsze, kompletnie nie uświadamiamy sobie wpływu Systemu (twórcy „skrzynki” z jabłkami) – nadrzędnej siły mogącej uczynić zło z dobra.

Osobą jesteś ty ze swoim charakterem, osobowością, doświadczeniami.

Sytuacja to siły miejsca, w którym się znajdujesz. „Nie jesteś tą samą osobą, gdy pracujesz sam i gdy znajdujesz się w grupie; w romantycznym otoczeniu i w szkole; gdy jesteś z bliskimi przyjaciółmi i w anonimowym tłumie; gdy podróżujesz za granicą i kiedy jesteś w domu” – tłumaczy Zimbardo.

Z kolei System to „elita władzy” mająca olbrzymi wpływ na Sytuację. Jak pisze autor „Efektu Lucyfera”, głębsze źródła władzy, tkwiące w politycznych, ekonomicznych, religijnych, historycznych i kulturowych schematach, definiują określone sytuacje, w których się znajdujemy, jako legalne lub nielegalne.

Socjolog C. Wright Mills w książce „Elita władzy” pisze tak o tej sile:

„Elita władzy składa się z ludzi, którzy dzięki swojej pozycji mogą przekształcać typowe środowisko zwyczajnych mężczyzn i kobiet;

ludzie Ci znajdują się na stanowiskach, które umożliwiają podejmowanie decyzji brzemiennych w skutki. To, czy podejmują takie decyzje, czy nie, jest mniej istotne niż sam fakt zajmowania tak kluczowych pozycji: zaniechanie przez nich działań, brak pewnych decyzji same w sobie są działaniami, które często mogą mieć znacznie większe znaczenie niż rzeczywiście podjęte decyzje. Dzieje się tak, ponieważ mają władzę nad najważniejszymi układami hierarchicznymi i strukturami współczesnego społeczeństwa. Zarządzają wielkimi korporacjami. Operują aparatem państwa i sięgają po jego przywileje. Kierują establishmentem wojskowym. Zajmują w strukturach społecznych strategiczne stanowiska zarządzające, które współcześnie skupiają skuteczne środki władzy oraz – tak przez nich pożądane – bogactwo i popularność”. Wróćmy do przykładu ludobójstwa okrutnego, na Wołyniu. System składał się z funkcjonariuszy i instytucji: Stepana Bandery i jego kluczowych współpracowników z Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, Ukraińskiej Powstańczej Armii, Ukraińskiej Policji Pomocniczej i ukraińskich pułków policyjnych SS. Ich ideologia (nacjonalizm, faszyzm), wartości i władza wytworzyły Sytuację: okoliczności zachęcające do okrutnego mordowania. W przypadku Wołynia to dehumanizacja Polaków (to zwierzęta, przedmioty, a nie ludzie), potęgowanie strachu przed naszymi rodakami oraz nakręcaniu nienawiści do nich. Sytuacja wpływała na indywidualne zachowania zwykłych Ukraińców (Osoby), którzy mordowali w bestialski sposób swoich sąsiadów Polaków.

„Pełne zrozumienie dynamiki ludzkiego zachowania wymaga, żebyśmy dostrzegli zakres i granice sił osobowych, sił sytuacyjnych i sił systemowych” – tłumaczy Zimbardo. Dochodzi jeszcze tutaj posłuszeństwo do bólu wobec autorytetów, które celnie zdiagnozował w swoim eksperymencie Milgram.

Jak stawiać opór?

Co zrobić, żeby rzezie ograniczyć w XXI wieku? Zimbardo w oparciu o swoje badania opracował dziesięciopunktowy program stawiania oporu niepożądanym wpływom społecznym, a jednocześnie rozwijania osobistej odporności i cnoty obywatelskiej.

  1. „Popełniłem błąd!” – daj sobie przyzwolenie do popełniania błędów. I uczenia się na własnych błędach.

2. „Jestem uważny” – unikaj automatyzmu. Najpierw włącz myślenie krytyczne, później działaj.

3. „Jestem odpowiedzialny” – bierz odpowiedzialność za swoje czyny. Wyeliminuj usprawiedliwianie typu: „ja tylko wykonywałem rozkazy”.

4. „Będę podkreślać swoją niepowtarzalną tożsamość” – nie daj się zaszufladkować i traktować jak przedmiot.

5. „Szanuję zasłużony autorytet, lecz buntuję się przeciw niezasłużonym autorytetom” – ćwicz się w odróżnianiu mędrców od cwaniaków.

6. „Pragnę akceptacji grupy, lecz cenię swoją niezależność” – nie zabiegaj o akceptację zespołu za wszelką cenę.

7. „Będę bardziej czujny wobec ram odniesienia” – uważaj na reklamę, marketing i PRopagandę.

8. „Zrównoważę moją perspektywę czasową” – przy podejmowaniu decyzji unikaj tylko perspektywy tu i teraz. Pamiętaj o dawnych zobowiązaniach i przyszłej odpowiedzialności.

9. „Nie poświęcę swobód osobistych ani obywatelskich w zamian za złudzenie bezpieczeństwa” – nic dodać, nic ująć.

10. „Manipulatorzy najczęściej uzyskują władzę nad nami, oferując nam kontrakt faustowski: będziesz bezpieczny od złego, jeśli tylko zrzekniesz się na rzecz tej władzy części swojej wolności, czy to osobistej, czy obywatelskiej”. „Mogę przeciwstawiać się niesprawiedliwym systemom” – stawiaj opór, gdzie to tylko możliwe. I namawiaj do tego innych. W grupie siła.

I na koniec

„To zachowanie znajduje się pod samą powierzchnią w każdym z nas. Uproszczone sprawozdania z ludobójstwa pozwalają stworzyć wrażenie dystansu pomiędzy nami a sprawcami ludobójstwa. Są tak niegodziwi, że my nie moglibyśmy sobie wyobrazić zrobienia kiedykolwiek czegoś takiego. Lecz jeżeli weźmiemy pod uwag potworną presję, pod jaką te osoby działają, wtedy automatycznie odzyskujemy przekonanie o ich człowieczeństwie – a to powinno wydać się nam alarmujące. Jesteś zmuszony do przyjrzenia się tej sytuacji i zapytania: Co ja bym wtedy zrobił? Czasami odpowiedź nie dodaje odwagi”. (Alison Des Forges, Human Right Watch)

„Wiesz już wystarczająco dużo. Ja też. To nie wiedzy nam brakuje. Brak nam odwagi, by zrozumieć to, co wiemy, i wyciągnąć z tego wnioski. (Podbój, Sven Lindqvist)

„Co zrobisz, gdy rozkaz zabrzmi groźnie, czy będziesz protestować, czy podawać gwoździe”. (Jezus, Dezerter)

Dwie próby za nami: pandemia i wojna na Ukrainie. Dowiedziałeś się już, kim jesteś, więc wiesz, co masz do zrobienia. Będą kolejne próby. Która będzie tym jednym krokiem za daleko? My o tym zdecydujemy, swoim działaniem i każdym swoim zaniechaniem.

Sprawdź inne artykuły z tego wydania tygodnika:

Nr 184 / (28) 2023

Przejdź do archiwum tekstów na temat:

# Górski prowokuje

Być może zainteresują Cię również: