Kolejny przegrany proces Monsanto ws. glifosatu

W czwartek 28 marca 2019 r. zapadł kolejny niekorzystny wyrok dla producenta Roundup’u. Ława przysięgłych sądu w San Francisco w Kalifornii uznała, że środek do zwalczania chwastów Roundup miał wpływ na rozwój choroby nowotworowej u 70-letniego rolnika Edwina Hardemana.
Edwin Hardeman stosował wyprodukowany przez Monsanto Roundup od lat 80. i pozwał Bayera, obecnego właściciela Monsanto, po tym jak w 2015 roku lekarze stwierdzili u niego raka układu limfatycznego, nieziarniczego chłoniaka złośliwego. Sąd w Kalifornii zasądził 80 mln dolarów odszkodowania dla chorego mężczyzny.
Koncern Bayer natychmiast poinformował, że zamierza złożyć apelację od wyroku, oświadczając, że: „Roundup jest bezpieczny. Będziemy bronić naszych preparatów„.
To już drugi proces w którym sąd pochylił się nad wpływem preparatu Roundup na organizm człowieka. W sierpniu 2018 r. Monsanto zostało zobowiązane do wypłaty odszkodowania w wysokości 289 milionów dolarów na rzecz chorego na chłoniaka nieziarnicznego Dewayne’a „Lee” Johnsona.
Herbicyd znalazł się pod coraz większą kontrolą po tym, jak w 2015 r. Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC) zaklasyfikowała glifosat jako substancję prawdopodobnie rakotwórczą dla ludzi (grupa 2A), a w 2017 roku Europejska Agencja Chemikaliów uznała, że glifosat silnie uszkadza oczy i jest niebezpieczny dla organizmów wodnych.
Przypominamy, że trwa zbiórka podpisów pod naszą petycją: NIE dla glifosatu w naszych miastach!