Felieton

Koronawirus i liczba 21000

szachy
szachy fot. klimkin z Pixabay

Tomasz Piotr Sidewicz

Tygodnik Spraw Obywatelskich – logo

Nr 17 (2020)

Zacznę stwierdzeniem bardzo subiektywnym. Z obserwacji oraz doświadczeń związanych z biznesem wynika, że 95% klientów, z którymi mam do czynienia, nie potrafi logicznie myśleć.

Charakter pracy pozwala mi sprawdzać ich logiczne zdolności. W zasadzie wszystkim klientom daję krótki test z kilkoma zadaniami matematycznymi. W pracy muszę wiedzieć, z kim mam do czynienia. Sukces w biznesie to umiejętność podejmowania racjonalnych decyzji i doskonałe zarządzanie ryzykiem, które również wiąże się z matematyką.

Czy jesteś 1 z 20?

Średnio takich testów przeprowadzam ponad 1000 rocznie, a robię to od 5 lat. Daje to około 5000 testów, z których wynika, że do tej pory około 250 osób zajmujących się biznesem nie ma problemów z matematyką. I co ciekawe te quasi badania nie odbiegają od innych, profesjonalnych badań, do czego nawiążę później.

Być może przez głowę przeszło ci już pytanie, jak poradziłabyś sobie w takim teście. Sprawdźmy to. Poniżej przeczytasz trzy pytania, opracowane przez Shane’a Fredericka, którego test określa predyspozycje do podejmowania racjonalnych działań. Jest to test świadomego myślenia, nazywany również najkrótszym testem na inteligencję. Gotowa?

  • Kij i piłka kosztują łącznie 1,10 PLN. Kij kosztuje złotówkę więcej niż piłka. Ile kosztuje piłka?
  • Jeśli wytworzenie 5 garnków zajmuje 5 maszynom 5 minut, ile czasu to zajmie produkcja 100 garnków 100 maszynom?
  • Na jeziorze znajduje się 1 płatek liliowy. Każdego dnia liczba płatków podwaja się. Jeśli w ciągu 48 dni liczba płatków pokrywa całe jezioro, to ile czasu trwało zakrycie jeziora tylko do połowy?

Według badań TNS Polska tylko 6% Polaków prawidłowo odpowiedziało na wszystkie trzy pytania. Moje badania przeprowadzone przy użyciu innego testu dają obraz o 1% gorszy, ale też muszę przyznać, że ten test różni się tym, że jest przeprowadzany pod presją czasu i stresu. Sądzę, że gdyby uczestnicy testu mieli więcej czasu i swobody, ich wyniki byłyby lepsze niż TNS Polska.

Dlaczego obydwie statystyki pokazują, że raptem jedna osoba na dwadzieścia potrafi logicznie myśleć? Problem ze statystyką jest taki, że jeśli połowa ludzi je tylko kapustę, a druga tylko mielone, to można przyjąć, że cała ludzkość zajada się gołąbkami.

Zanim odpowiem na to pytanie, zadam pytanie tobie. Jak sądzisz, do której grupy ludzi należysz? Być może wydaje ci się, że skoro posiadasz jakieś lepsze wykształcenie i coś już w życiu osiągnąłeś to nie ulegasz tzw. lenistwu poznawczemu, potocznie zwanemu bezmyślnością. Otóż ulegasz. Każdy ulega. Ja również. Wynika to z faktu, że nasz mózg pracuje w dwóch trybach. Jeden, zwany według naukowców SYSTEMEM 1 nie wkłada zbyt dużo energii w co to robi(my). Leci(my) na automatycznym pilocie i kieruje(my) się intuicją oraz statystyczną heurystyką, czyli hipotetyzujemy (statistical heurestics – więcej na ten temat poczytasz w badaniach Daniela Kahnemana).

Drugi tryb to SYSTEM 2, w który przechodzi nasz mózg, jeśli sytuacja wymaga skupienia. Pojawia się wtedy potrzeba lepszego natlenienia i większych zasobów energetycznych, co potocznie nazywane jest koncentracją. Rzecz w tym, że SYSTEM 1 pracuje 95% czasu i dlatego na pierwsze pytanie mogłaś odpowiedzieć, że piłka kosztuje 10 groszy. Prawidłowa odpowiedź to 5 groszy i tutaj może na twojej twarzy pojawić się zdziwienie a nawet złość. Jak to? Przecież skoro kij jest droższy o złotówkę od piłki i razem kosztują 1.10 to… no właśnie. Policz to sobie na kartce i sama dojdziesz do wniosku, że piłka musi kosztować 5 groszy, kij 1,05 a razem (0.05 + 1.05) kosztują 1,10. Tak na marginesie, to odpowiedź do drugiego pytania to 5 minut, a do trzeciego to 47.

Kontrast musi być, inaczej nic nie widać

Inną bardzo podstawową regułą postrzegania przez nas naszego świata jest reguła kontrastu. Jej wpływ na kształtowanie percepcji naszego świata i naszego samopoczucia jest bardzo ważny, ponieważ w naszych stadnych mechanizmach mamy ciągłą potrzebę porównywania siebie do innych. Wynika to z atawizmu przetrwania i strachu, że możemy nie dawać sobie rady, tak jak dają sobie inni. Taki przykład – Wyobraź sobie, że każdy z nas pracuje taką samą liczbę godzin dziennie i bez względu na to, co robi, otrzymuje wynagrodzenie w wysokości X. Reguła kontrastu spowoduje, że ci z nas, którzy wykonują prace fizyczne, będą uważali, że wykonujący prace umysłowe nie pracują tak ciężko jak oni.

Zawodowo zajmuję się prowadzeniem negocjacji ze związkami zawodowymi, więc z podobnymi zarzutami spotykam się często, ale nie prowadziłem w tym zakresie jeszcze badań. Nie muszę, ponieważ podobne doświadczenie zostało przeprowadzone przez Sarah Brosnan i Fransa de Waala na małpach, które wykonywały takie samo proste zadanie. Różnica polegała na wynagradzaniu małp. Część z nich za wykonaną pracę dostawała kawałek ogórka, gdzie inne małpy dostawały winogrono. Jak sądzisz? Kiedy małpy wynagradzane ogórkiem zbuntowały się? Bardzo szybko, a dokładniej po pierwszej wypłacie. Z regułą kontrastu wiąże się nasz mechanizm nierówności społecznej oraz przetrwania w grupie.

Czy 567 to więcej niż 21000?

Powiążmy teraz te dwa mechanizmy i dorzućmy do tego informacje statystyczne dotyczące sytuacji związanej z COVID-19. W województwie łódzkim mieszka około 2.500.000 mieszkańców. Stan na 14.04.2020 to 567 zarejestrowanych przypadków zachorowań. To daje około 1 przypadek na niecałe 4409 mieszkańców województwa. Pozwól, że pobawię się teraz twoją wyobraźnią i powiem, że sytuacja z koronawirusem w Łódzkiem wygląda tak, jakbyś siedziała pośród 4408 kibiców ŁKS-u (stadion ŁKS mieści około 5000 widzów) i wiedziała, że jeden z nich na 100% jest zarażony tego dnia. Pewnie rozejrzysz się wokoło i intuicyjnie ocenisz (zadba o to twoja heurystyka statystyczna), czy w twoim otoczeniu nikt nie kaszle, nie kicha lub nie ma innych rozpoznawalnych gołym okiem objawów choroby. Potem wrócisz do domu i jeżeli w twoim otoczeniu nie spotkasz ani jednej osoby, która byłaby zarażona wirusem, na odbiór tej informacji będzie miała przede wszystkim reguła kontrastu i ulga poznawcza: 1 osoba na circa 4500 to raczej trudne do wyobrażenia sobie realne zagrożenie. Z biegiem czasu, o ile liczba nowych przypadków nie zwiększy się, lecz będzie utrzymywać się na tym samym poziomie, twój mózg podda się tzw. habituacji, czasami zwanej inflacją sygnału. Przyzwyczaisz się do tej informacji, a z czasem zaczniesz ją ignorować. Do czasu.

Jeżeli środki masowego przekazu zaniedbają jakość informacji i przedstawią ją w ten sposób, że w Łodzi, a nie w Łódzkiem jest już 567 zarażonych, gdzie wyludniająca się Łódź to jakieś 728.000 mieszkańców, to jeden przypadek koronawirusa będzie występował na 1283 mieszkańców. Kontrast wciąż pozostaje, dlatego wciąż wypatrujemy nadchodzącego wypłaszczenia krzywej zachorowań.

Dlaczego zatem ulegamy automanipulacjom liczbami. Po pierwsze sama liczba rzadko coś nam mówi konkretnego. Potrzebujemy emocjonalnego punktu odniesienia, a w zasadzie nasz instynkt przetrwania potrzebuje takiej emocji.

Na co dzień ten instynkt jest uśpiony. Jeśli masz co jeść, pić, gdzie spać i zupełnie nic ci nie grozi, a do tego możesz cieszyć się pełnym dostępem do wi-fi i ciepłą wodą w kranie, twój instynkt nie ma nic do roboty. Prawdopodobnie czytając ten tekst twoje tętno oscyluje wokoło 60-70 uderzeń na minutę. Gdybyś musiała walczyć o życie, nie czytałabyś tego tekstu, a tętno oscylowałoby od 115 do 150 uderzeń. Skoro ustaliliśmy już, że nic ci nie grozi, to moje pytanie brzmi: czy liczba 21.000 coś ci mówi? Być może zestawisz ją ze swoim zarobkami, albo czymś innym policzalnym dla ciebie. Podpowiem ci, że 14 i pół dnia urlopu to circa 21.000 minut. Liczba 21.000 to również średnia dzienna liczba zgonów dzieci poniżej 5 roku życia na całym świecie. To tyle ile są w stanie pomieścić łódzkie stadiony ŁKS i Widzewa razem. Codziennie na całym świecie znikają obydwa łódzkie stadiony wypełnione umierającymi dziećmi do 5 roku życia. Jeśli przebywasz blisko tych miejsc, to sama się przekonasz, że twój mózg zadba o to, żeby ci o tym fakcie przypomnieć, zwłaszcza kiedy jesteś rodzicem i masz naturalnie zwiększoną wrażliwość na dzieci. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że obraz ten zapisze się w twojej pamięci emocjonalnej na dłużej. Jeśli chcesz to sprawdzić, zadaj sobie jutro pytanie, co zapamiętałaś z tego artykułu?

Nawet jeśli dane będą przedstawiane obiektywnie, każdy z nas będzie je odbierał subiektywnie, odnosząc te dane do swoich emocjonalnych punktów kontrastu. A co się stanie, kiedy za przedstawianiem danych stoją spece od komunikacji? Wtedy robi się i ciekawiej, i straszniej, ale to już materiał na następny artykuł.

Sprawdź inne artykuły z tego wydania tygodnika:

Nr 17 (2020)

Przejdź do archiwum tekstów na temat:

# Społeczeństwo i kultura

Być może zainteresują Cię również: