Ministerstwo Edukacji Narodowej: „Można rozważyć zakaz korzystania ze smartfonów przez dzieci w przedszkolu”

„(…) można więc rozważyć zakaz korzystania ze smartfonów przez dzieci w przedszkolu. W wypadku szkół – jeśli w ogóle – mógłby on dotyczyć wyłącznie najmłodszych uczniów. Dla pełnego zakazu korzystania z nich we wszystkich szkołach i placówkach nie ma – jak się wydaje – oparcia w badaniach”, zauważa Tomasz Głowacki, Zastępca Dyrektora Departamentu Kształcenia Ogólnego i Transformacji Cyfrowej Ministerstwa Edukacji Narodowej.
To fragment pisma Ministerstwa Edukacji Narodowej, które jest odpowiedzią na „Apel: Czas na higienę cyfrową”, jaki Instytut Spraw Obywatelskich wystosował do Minister Edukacji Barbary Nowackiej i Ministra Cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego. Postulujemy w nim wprowadzenie jednolitych zasad higieny cyfrowej dotyczących używania telefonów komórkowych i innych indywidualnych urządzeń cyfrowych w szkołach.
Cieszy nas przychylna reakcja ministerstwa. Ograniczenie telefonów w przedszkolach to dobry krok w kierunku mądrej „edukacji technologicznej”. Czekamy na konkretne zmiany w przepisach.
Ministerstwo informuje, że dla pełnego zakazu korzystania z telefonów we wszystkich szkołach i placówkach „nie ma – jak się wydaje – oparcia w badaniach”. No cóż, oparcie w badaniach jest. Trzy przykłady tylko z ostatnich miesięcy.
Norweski Instytut Zdrowia Publicznego
22 lutego 2024 roku został opublikowany raport pt. „Zakazy dotyczące smartfonów, wyniki uczniów i zdrowie psychiczne” („Smartphone Bans, Student Outcomes and Mental Health”) przygotowany przez Sarę Abrahamsson z Norweskiego Instytutu Zdrowia Publicznego. Dotyczy on rezultatów wprowadzenia ograniczenia korzystania z telefonów w ponad 400 szkołach w Norwegii, w których uczy się młodzież w wieku od 13 do 16 lat. Badania trwały trzy lata.
Najważniejsze wnioski jakie płyną z raportu:
- po pierwsze, zakaz korzystania ze smartfonów zmniejszył o 60 procent liczbę wizyt uczniów szukających pomocy psychologicznej i terapeutycznej u specjalistów i lekarzy rodzinnych.
- Po drugie, w szkołach bez smartfonów odnotowano mniej przypadków prześladowania rówieśników i znęcania między uczniami.
- Po trzecie, oceny uczniów poprawiły się. Zmiana ta dotyczy przede wszystkim dziewcząt, które odnotowały lepsze wyniki z matematyki.
- Po czwarte, telefony, poprzez swoją funkcję rozpraszającą, obniżają wyniki w nauce szczególnie wśród uczniów z rodzin o niskim statusie społeczno-ekonomicznym.
I na koniec „gwóźdź programu”: wyniki w nauce były lepsze w szkołach, które zakazywały przynoszenie smartfonów do szkół lub w których uczniowie musieli oddawać swoje telefony przed rozpoczęciem zajęć.
Jest to lepsze rozwiązanie niż tylko wyciszenie telefonów i pozostawianie ich w zasięgu dziecka.
London School of Economics and Political Science
Drugie badanie, które warto odnotować, nosi tytuł „Zła komunikacja: Technologia, rozproszenie uwagi i wyniki uczniów” („Ill Communication: Technology, distraction & student performance”). Louis-Philippe Beland z Uniwersytetu Stanowego w Luizjanie) oraz Richard Murphy z Uniwersytetu Teksańskiego w Austin, w ramach London School of Economics and Political Science przeanalizowali wpływ zakazu używania telefonów komórkowych w 91 szkołach ponadpodstawowych w Wielkiej Brytanii w 2013 roku. Łącznie badaniem objęli dane pochodzące od 130 482 uczniów.
Autorzy badania zauważają: „Nasze wyniki sugerują, że słabi uczniowie mający do dyspozycji telefon będą się z większym prawdopodobieństwem rozpraszać, natomiast ci, którzy osiągają sukcesy, potrafią się podczas lekcji koncentrować, niezależnie od szkolnej polityki »komórkowej«. […] Szkoły mogłyby zatem wyraźnie ograniczyć zależność sukcesów edukacyjnych od warstwy społecznej, zakazując korzystania z telefonów komórkowych. I odwrotnie, zniesienie takiego zakazu w Nowym Jorku może doprowadzić do niezamierzonego wzrostu nierówności w sferze edukacji [która jest uzależniona od przynależności do określonej warstwy społecznej]”.
Myślę sobie, że dla lewicy, która dzierży stery w Ministerstwie Edukacji Narodowej, to ważne badania. Badania, które należy wziąć pod uwagę, jeśli ma się serce po lewej stronie.
Działamy bez cenzury. Nie puszczamy reklam, nie pobieramy opłat za teksty. Potrzebujemy Twojego wsparcia. Dorzuć się do mediów obywatelskich.
OECD. Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju
24 maja 2024 roku Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), zrzeszająca 38 wysoko rozwiniętych i demokratycznych państw, w tym Polskę, opublikowała raport pt. „Uczniowie, urządzenia cyfrowe i sukces” („Students, digital devices and success”). Dotyczy on oddziaływania smartfonów i innych urządzeń ekranowych na wyniki w nauce wśród dzieci i młodzieży. Siedem najważniejszych wniosków OECD*:
- Nadmierne korzystanie z urządzeń cyfrowych dla rozrywki podczas lekcji może negatywnie wpływać na wyniki w nauce osiągane przez uczniów.
- 58% uczniów we Francji przyznało, że korzystanie z urządzeń cyfrowych rozprasza ich uwagę na przynajmniej niektórych lekcjach matematyki.
- 59% uczniów w krajach OECD stwierdziło, że ich uwagę odwracają na przynajmniej niektórych lekcjach matematyki telefony, tablety lub laptopy, z których korzystają inni uczniowie.
- Uczniowie, którzy zgłosili, że ich uwagę na niektórych, większości lub wszystkich lekcjach matematyki rozpraszają rówieśnicy korzystający podczas tych lekcji z urządzeń cyfrowych, mają znacząco słabsze wyniki na sprawdzianach z matematyki.
- 43% francuskich uczniów przyznało, że odczuwa zdenerwowanie lub niepokój, gdy ich telefony nie znajdują się w pobliżu.
- Środowisko cyfrowe stwarza możliwości edukacyjne, stwarza jednak również zagrożenia, takie jak cyberprzemoc, narażenie na nieodpowiednie treści, wreszcie rodzi obawy dotyczące ochrony prywatności.
- Regulaminy wprowadzające zakaz używania smartfonów w szkołach mogą pomóc w łagodzeniu rozproszenia uwagi, niemniej jednak do tego, aby środowisko uczenia się sprzyjało koncentracji potrzebne jest jeszcze skuteczne egzekwowanie tego zakazu i inne strategie.
Szkoły pozwane do sądów?
W odpowiedzi Ministerstwa Edukacji Narodowej czytamy: „Podkreślić należy, że dyrektor szkoły sprawujący opiekę nad uczniami i wykonujący zadania związane z zapewnieniem bezpieczeństwa dzieciom i nauczycielom w czasie zajęć organizowanych przez szkołę ma obowiązek zaprojektować skuteczne mechanizmy eliminowania wszelkich zagrożeń, w tym związanych z niekontrolowanym używaniem przez uczniów urządzeń elektronicznych na terenie szkoły, między innymi poprzez odpowiednie zapisy w statucie szkoły”.
To niestety nie jest takie proste. Na konferencji „Uwaga! Smartfon” w Krakowie, przychodzili do naszego stoiska nauczyciele, którzy dopytywali, co zrobić, kiedy rodzice grożą szkole pozwem do sądu, jeśli ta wprowadzi ograniczenie dla korzystania z telefonów na terenie placówki.
Moim zdaniem obawy nauczycieli, dyrekcji i rodziców są zasadne, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę niezrozumiałe stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Marcin Wiącek twierdzi, że „statuty szkół nie mogą nadmiernie i w sposób nieproporcjonalny ograniczać praw i wolności uczniów”, a tak się dzieje, bo „w statutach zdarzają się przepisy ograniczające prawo własności, takie jak całkowity zakaz przynoszenia do szkoły telefonów lub możliwość odbierania uczniom urządzeń elektronicznych”.
Część nauczycieli i dyrekcji obawia się scenariusza sądowego, w związku z tym nie podejmują działań mających na celu wprowadzenie „lokalnych rozwiązań w zakresie używania na terenie szkoły telefonów komórkowych oraz innych indywidualnych urządzeń cyfrowych”.
Nauczyciele sygnalizują nam, że dużo lepszym rozwiązaniem jest ograniczenie wprowadzone odgórnie, przez ministerstwo edukacji. Tak, jak to miało miejsce we Francji, Włoszech, Grecji, Portugalii, Holandii czy Norwegii.
Opisz swoją historię
A teraz „wyłącz telefon, włącz myślenie, i prześlij swoją historię”. Tak, jak Lena, napisz swoją opinię o smartfonach. Wasze opowieści zostaną przez nas zebrane i opublikowane w Tygodniku Spraw Obywatelskich.
Swoją historię wyślij do nas na adres:
- mailowy (z dopiskiem w tytule – smartfony): redakcja@instytut.lodz.pl lub
- biurowy (z dopiskiem na kopercie – smartfony): Instytut Spraw Obywatelskich, ul. Pomorska 40, 91-408 Łódź
* Dziękuję Michałowi Krzykawskiemu i Pracowni Współtwórczej za opracowanie tłumaczenia wniosków z raportu OECD.
Sprawdź inne artykuły z tego wydania tygodnika:
Przejdź do archiwum tekstów na temat:
# Górski prowokuje # Nowe technologie # Zdrowie Obywatele KOntrolują