Na początku był głód
Z prof. Markiem Konarzewskim, prezesem Polskiej Akademii Nauk, rozmawia Rafał Górski, redaktor naczelny Tygodnika Spraw Obywatelskich.
(…) przez większość naszej historii ewolucyjnej nie mieliśmy możliwości stałego najadania się do syta.
Matka Natura nie przewidziała, że ludzie okażą się zdolni do znalezienia chemicznej drogi „na skróty”, w postaci dostępu do nieograniczonej ilości rafinowanych cukrów, tłuszczów zwierzęcych i stężonego alkoholu, którymi będą mogli bez ograniczeń stymulować wytwarzanie uczucia przyjemności. Na kłopoty z jego nadużywaniem jesteśmy ewolucyjnie zupełnie nieprzygotowani. W naturalnym środowisku trzeba było na to ciężko zapracować, a dziś wystarczy otworzyć lodówkę bądź sięgnąć do barku. I to jest właśnie zasadniczy powód, dla którego tak wielu ludzi nie może sobie poradzić z nadwagą lub opanowaniem słabości do trunków.
Pladze otyłości zaczęła również towarzyszyć plaga płytkiego zainteresowania dietetyką i otyłością.
Marek Konarzewski, „Na początku był głód”
- „W USA więcej ludzi umiera z nadmiaru jedzenia, niż z jego braku” – John Kenneth Galbraith. O co tutaj chodzi?
- Czy piramida żywieniowa jest piramidalnym nieporozumieniem?
- Czym różni się potoczna wiedza na temat naszego odżywiania od informacji dostarczanych nam przez dziedziny nauki związane z biologią ewolucyjną?
- Dlaczego powinniśmy się interesować erą kamienia łupanego? Kim byliśmy: łowcami, padlinożercami czy wegetarianami?
- Dlaczego węglowodanów nie nazywamy potocznie cukrami?
- Jaki związek ma krótkowzroczność z obżeraniem się węglowodanami?
- Jak walczyć z epidemią otyłości, cukrzycy, krótkowzroczności i chorób serca?
Muzyka „Also Sprach Zarathustra – Einleitung” – Kevin MacLeod, CC BY 3.0