Opinia

Najpierw mieszkanie, czyli jak pomagać osobom w kryzysie bezdomności

osoba bezdomna z broda
fot. freepik

Natasza Zalesińska

Tygodnik Spraw Obywatelskich – logo

253 / (45) 2024

Jak powinno wyglądać wychodzenie z bezdomności? W dużym skrócie osoba bezdomna powinna ciągle udowadniać, że jest godna otrzymania mieszkania. Poprzez utrzymanie abstynencji, regularne uczęszczanie na terapię czy spełnienie szeregu innych wymagań. A co, jeśli uznamy, że mieszkania nie trzeba być godnym? Program Sama Tsemberisa Housing First pokazuje, że może być inaczej. Jego polski odpowiednik otwiera drzwi także przed bezdomnymi w Polsce.

Program Housing First (Najpierw Mieszkanie) powstał w Stanach Zjednoczonych na początku lat 90. Sam Tsemberis, amerykański psycholog kliniczny, wpadł na niego w okresie pierwszych krachów finansowych Ameryki. Powstały bańki spekulacyjne, gwałtowny wzrost oraz jeszcze szybszy spadek wartości objęły najpierw rynek IT, następnie ten związany z nieruchomościami. Dziury, które powstawały w budżetach bankowych w wyniku nieumiejętnych inwestycji  stały się przyczyną jednego z największych kryzysów mieszkaniowych USA.

Bezdomny, czyli kto?

W konsekwencji tych wydarzeń na ulicach amerykańskich miast zaczęło pojawiać się coraz więcej osób bezdomnych, w większości, chronicznie. Termin „bezdomność chroniczna” odnosi się do osób żyjących na ulicy od roku wzwyż lub takich, które w przeciągu trzech lat doświadczyły przynajmniej czterech epizodów bezdomności. Co istotne, aby uznać kogoś za bezdomnego chronicznie, osoba musi posiadać cechy wykluczające: choroby fizyczne, psychiczne, problemy z nadużywaniem substancji, niepełnosprawność itp. Wyróżnienie powyższych cech jest wyjątkowo istotne  z punktu widzenia programu Tsemberisa.

Najpopularniejszym modelem pomocy osobom doświadczającym bezdomności jest system schodkowy, nazywany także drabinkowym. Podstawą jego działania jest spełnianie kolejnych wymagań związanych z abstynencją, znalezieniem pracy czy zerwaniem dotychczasowych kontaktów.

Przechodzenie przez program przypomina więc wspinanie się po schodach, na szczycie których znajduje się nagroda –  mieszkanie socjalne. Nie jest ono jednak na stałe zagwarantowane osobie wychodzącej z bezdomności, ponieważ każdorazowe potknięcie, nawrót uzależnienia czy złamanie pewnych postanowień, skutkować może odebraniem lokalu. Tradycyjny model pomocy można by nazwać syzyfowym, ponieważ wymaga ogromnej pracy, która może zostać zaprzepaszczona jednym, małym potknięciem. 

Najpierw mieszkanie?

Tsemberis zaproponował nowy sposób walki z bezdomnością. Jego nowatorstwo polega na całkowitym odwróceniu hierarchii systemu schodkowego. Oznacza to, że mieszkanie nie jest traktowane jako nagroda, ale jako prawo każdego człowieka.

Początkiem procesu, który ma pomóc zainteresowanej osobie wyjść z kryzysu bezdomności, jest przydzielenie jej mieszkania, następnie objęcie opieką specjalistów, którzy pomagają  w walce z problemami. Czymś, co zaskoczyć może osoby, które o programie słyszą po raz pierwszy, jest zapewnienie uczestnikom mieszkania bez względu na ich zachowanie. Jeżeli po pomoc zgłosi się osoba uzależniona od alkoholu i nie deklaruje chęci zaprzestania picia, program bez oceniania oferuje jej pomoc w wychodzeniu z bezdomności i zaczyna od przydzielenia lokalu. W tym miejscu pojawia się zasada, na której psycholog oparł całą koncepcję programu, czyli traktowanie osoby bezdomnej jako klienta, a zespołu wspierającego jako usługodawcy. 

W modelu schodkowym osoba bezdomna traktowana jest jako ta, której powinno „zależeć bardziej”. W dużej mierze zapominamy jednak, że ludzie dotknięci  tym kryzysem z czasem przyjmują życie na ulicy jako nową normę, która może nie jest najłatwiejsza, ale za to znajoma. W takim układzie walka z kolejnymi wymaganiami wydaje się być po prostu nieopłacalna i zbyt trudna.

„Aby przestać być bezdomnym, wystarczy po prostu chcieć”. Czy na pewno?

Z tej obserwacji można wyciągnąć dwa wnioski.

W pierwszym wariancie wina leży po stronie osoby bezdomnej, która po prostu „nie chce” wyjść z trudnej sytuacji. Dana osoba nie chce dostosować się do pewnych warunków, na przykład zachowania abstynencji czy pójścia na terapię, więc odmawia się jej udzielenia schronienia czy też innego rodzaju pomocy. Jest więc sama winna swojej sytuacji, w końcu miała opcję wzięcia pomocy, a jednak wybrała inną drogę, podyktowaną, na przykład, uzależnieniem.

Istnieje jednak i druga strona medalu. A możemy ją dostrzec, gdy zaczniemy zastanawiać się, co kieruje osobą, która „wybiera używki” ponad możliwość schronienia.

Myślę że gdyby na miejscu osoby bezdomnej wyobrazić sobie eleganckiego pracownika banku, powiedzielibyśmy, że mierzy się on z chorobą alkoholową. Schorzeniem, które podlega diagnozie i długiemu leczeniu, które powinno się odbywać  w komfortowych warunkach. Osoby w kryzysie bezdomności często są dokładnie w tej samej sytuacji, jednak ich codzienność oraz prezencja sprawiają, że łatwiej jest postawić na nich krzyżyk.

Przywołana analogia wskazuje na ogromne niedostosowanie systemu, który zamiast traktować bezdomnych jak ludzi, traktuje ich jak czarne owce.  

System trzeba przebudować tak, by na pierwszym miejscu stanął człowiek

W modelu „Najpierw mieszkanie” osoba bezdomna traktowana ma być tak, jak traktowany byłby klient na psychoterapii.

Osoby zaangażowane w program skupiają się na wysłuchaniu tego, z jakimi potrzebami przychodzi klient, a następnie starają się na nie odpowiedzieć.

Zdaniem Tsemberisa takie podejście pozwala na wypracowanie między dwoma stronami relacji, w której osoba bezdomna ma szanse na wskazanie obszarów życia, w których potrzebuje rzeczywistego wsparcia, co buduje w niej poczucie sprawczości, a także zaufanie do instytucji udzielającej wsparcia.

Według psychologa wiele osób doświadczających różnorakich trudności, nie tylko związanych z bezdomnością, nie przyjmuje pomocy, ponieważ czują, że jest ona kierowana potrzebami darczyńcy, a nie odbiorcy.

Osoby  wspierane mają więc możliwość wskazania preferowanej dzielnicy zamieszkania, układu czy umeblowania lokalu. Dzięki zapewnieniu warunków zgodnych z oczekiwaniami, klient ma większą motywację do działania i walki z kolejnymi problemami. Podstawą tego działania jest jednak myśl, że nie ma większego problemu niż brak dachu nad głową.  

Czy to w ogóle działa?

Problem bezdomności w Stanach Zjednoczonych widoczny jest gołym okiem. Na stronie United States Department of Housing and Urban Development znajdują się coroczne raporty dotyczące problemu bezdomności w tym kraju (raport z 2023 roku).

W roku 2023 jako osoby bezdomne zakwalifikowano aż 653 tysiące obywateli. Szacowana liczba osób, co podkreśla rządowy raport, nie obejmuje tych będących w domach treningowych i innych programach wspierających poszukiwanie stałego lokalu. Skala problemu jest ogromna.

Podobne dane znaleźć można na stronie  The National Alliance to End Homelessness , jednej z największych organizacji non profit, które walczą z amerykańską bezdomnością. Wśród wielu tematów organizacja chętnie porusza  kwestię braku politycznego wsparcia programów walczących z kryzysem bezdomności. Bez rządowego zaangażowania ciężko jest walczyć z systemowym problemem, a z takim właśnie mamy do czynienia. Problemy z tanimi lokalami, a także wprowadzanie przepisów mających pozbyć się bezdomnych z przestrzeni publicznej, na przykład poprzez karanie osób śpiących w przestrzeni miejskiej, to tylko niektóre z przeszkód (więcej o proponowanych przepisach wymierzonych przeciw bezdomnych znajdziesz tutaj: Kryminalizacja bezdomności w poszczególnych Stanach – mapa ).

Liczne organizacje amerykańskie starają się jednak stawić czoła  wyzwaniu, a wiele z nich prężnie korzysta z osiągnięć Tsemberisa. Elementy opracowanej przez psychologa zasady pojawiają się w działaniach coraz większej ilości fundacji. Coraz więcej pojawia się także opracowań naukowych czy rządowych dotyczących skuteczności nowego modelu walki z bezdomnością (przykłady: The case for housing first, Permanent Supportive Housing With Housing First to Reduce Homelessness, Finland’s Housing First Policy).

Fińska odsłona programu

Powodzenie koncepcji amerykańskiego psychologa obserwować możemy na przykładzie Finlandii.

Dzięki zastosowaniu zasad programu Housing First, w latach 2008-2023, zredukowała liczbę osób w kryzysie bezdomności z 8 do 3,5 tyś osób (dane Fińskiego Centrum Finansowania i Rozwoju Mieszkalnictwa).

Sukces Finów polegał na zastosowaniu nowoczesnego modelu i dofinansowaniu go wysokimi kwotami z budżetu państwa, co na początku projektu było ogromną inwestycją. Wkład rządowy stanowił jednak zaledwie połowę, drugie tyle dokładały władze miast, w których miał zostać wdrożony program. Kwota jego prowadzenia, od 2008 roku do dziś, wyniosła około 270 milionów euro. Pieniądze przeznaczone zostały w dużej mierze na budowę, pozyskanie, a także remont tanich lokali mieszkalnych, przeznaczonych na wynajem dla osób w kryzysie bezdomności.

Niezwykle istotną częścią tego programu była Y-Foundation (fin. Y-Säätiö) założona w Helsinkach, która od 1985 roku wspierała fińskich bezdomnych.  Dzięki jej wsparciu liczba osób w kryzysie bezdomności, do roku 2008, spadła z około 20 tysięcy do zaledwie 8 tyś. osób (Fredriksson, Tainio 2009). 

Mogłoby wydawać się, że stosowanie tradycyjnych metod (model schodkowy) zapewnia wystarczająco dobry wynik. Podjęta przez fiński rząd decyzja z 2008 roku, która zmieniła sposób działania na oparty na programie Housing First, wskazuje, że dotychczasowy model nie był w stanie rozwiązać wszystkich zastanych problemów. Drastyczna zmiana strategii opierała się na zespoleniu działań, prowadzonych dotychczas przez fundację z działaniami rządu, zarówno pod kątem finansowym, jak i legislacyjnym.

Jak wygląda wsparcie osób bezdomnych w Polsce?

Powszechnie stosowanym systemem pomocy dla osób w kryzysie bezdomności jest system tradycyjny, schodkowy. Za organizowanie pomocy odpowiada o Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

W Polsce nie brakuje również ludzi szukających nowatorskich rozwiązań. W 2013 roku pojawiła się  fundacja Najpierw Mieszkanie.

Jej celem było wprowadzenie do kraju nowego modelu pomocy dla osób bezdomnych, opartego na ideach Tsemberisa wspartych sukcesami, które zaobserwowano na przykładzie działań Finlandii.

Pierwszym reprezentantem rządu, który zainteresował się współpracą z przedstawicielami fundacji, był Adam Bodnar. W 2016 roku, po objęciu funkcji Rzecznika Praw Obywatelskich, stworzył przy swojej kancelarii komisję ekspercką do spraw bezdomności (Komisja ekspertów do spraw przeciwdziałania bezdomności), w skład której weszła prezeska fundacji Najpierw Mieszkanie, Julia Wygnańska. Stworzenie komisji o charakterze doradczym i opiniującym nowe projekty było pierwszym ruchem rządu ku nowym rozwiązaniom znanego problemu. 

Fundacja od 2013 roku popularyzowała ideę housing first poprzez facebookowy profil Profil fb Fundacja Najpierw Mieszkanie. Początkowo  udzielała wsparcia merytorycznego innym projektom, zainteresowanym ideą „najpierw mieszkanie”. Z jej pomocy skorzystały chociażby fundacje Ius Medicinae oraz Kamiliańska Misja Pomocy Społecznej, które odpowiadały za pierwsze polskie badania, skupione na wdrożeniu wspomnianej idei w Polsce. Ich wynik opublikowano w 2016 roku:   „Najpierw mieszkanie w Polsce – dlaczego tak?”. Kolejnym działaniem, tym razem samodzielnym, fundacji Najpierw Mieszkanie był program „Najpierw mieszkanie – innowacyjne metody trwałego rozwiązania problemu chronicznej bezdomności”, prowadzony w latach 2019-2022. Polegał on na użyciu po raz pierwszy w Polsce teorii „najpierw mieszkanie” w praktyce. Udało się to dzięki nawiązaniu współpracy pomiędzy fundacją, Biurem Polityki Lokalowej mst. Warszawy, oraz zaangażowaniu fińskiej Y-Foundation w formie wsparcia merytorycznego.

Dać możliwość pobytu w mieszkaniu

W ramach współpracy Warszawa udostępniła fundacji 21 lokali mieszkalnych, w których ulokowano uczestników programu. Głównym celem było zapoznanie potencjalnych uczestników, a także osoby zaangażowane w pracę socjalną, z nowym modelem pomocy dla osób w kryzysie bezdomności. Program zakończony w 2022 roku okazał się sukcesem. Jego uczestnicy nauczyli się podstawowych zasad związanych z zajmowaniem lokalu mieszkalnego takich jak: utrzymywanie czystości, przestrzeganie godzin ciszy nocnej, czy terminowe płacenie czynszu (więcej na ten temat przeczytać można w internetowej publikacji „Dom i koniec bezdomności. Aby każdy był u siebie”, Rozdział III. Model organizacyjny programu najpierw mieszkanie).

Prezeska fundacji Najpierw Mieszkanie – Julia Wygnańska – zaznacza, że wprowadzanie programu w Warszawie nie było wcale takie proste. Najpierw władze miasta były wyjątkowo zainteresowane: „bo program jest prestiżowy, zagraniczny”. Szybko jednak zaczęły pojawiać się pierwsze wątpliwości. Związane były, przede wszystkim, z poczuciem oddania mieszkania osobom, które w najlepszym wypadku nie będą potrafiły o lokal zadbać, w najgorszym – po prostu go zniszczą. 

Wygnańska zaznacza jednak, że program oparty jest na zasadzie asertywnego wsparcia. Każdemu uczestnikowi stawia się pewne warunki, które ujęte są w podpisywanej przez niego umowie najmu. Są nimi chociażby: zobowiązanie do płacenia czynszu na czas, niezakłócanie godzin ciszy nocnej czy regularny kontakt z zespołem fundacji. W ich wypełnieniu uczestnik programu może korzystać dowolnie ze wsparcia pracowników fundacji, a należy pamiętać, że dla osób uczących się życia w miejscu, które nie jest ulicą, wspomniane zmiany są kolosalne. Nauka rzeczy takich jak punktualność i regularność kontaktów, czy też odkładanie pewnej sumy pieniędzy na comiesięczny, stały wydatek, jakim jest czynsz, w większości przypadków, jest czymś całkowicie nowym.

Bezdomność a współczesne kryzysy 

Co dwa lata z ramienia Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej organizowane jest terenowe liczenie osób bezdomnych w całym kraju. Badacze szukają ich w ogrzewalniach, schroniskach, izbach wytrzeźwień czy na ulicach. W ramach badań odwiedzają także miejsca takie jak dom samotnej matki czy szpitale. 

Według ogólnopolskiego badania osób bezdomnych przeprowadzonego w 2019 roku, w Polsce żyje około 30 300 osób bezdomnych. Wynik tych badań wskazuje, że osoby te stanowią 0,0079% całego społeczeństwa (w 2019 roku w Polsce żyło 37 970 000 osób, z czego 30 3000 zakwalifikowano jako bezdomne).

Najnowsza edycja spisu odbyła się w lutym 2024 roku. Od czasu poprzedniego badania byliśmy jednak świadkami pandemii wirusa Covid– 19 czy wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie, a wreszcie coraz wyraźniej widocznego kryzysu mieszkaniowego. Wyniki tegorocznego spisu mogą być więc zdecydowanie różne od tych, uzyskanych w poprzednich latach. 

Bezdomność w Polsce w 2024 roku

Według najnowszych danych obecnie w Polsce mieszka 31 042 osób w kryzysie bezdomności.

Stanowią 0,00083% polskiego społeczeństwa, które według danych GUS-u, w czerwcu tego roku liczyło 37 562 000 mieszkańców. Czy to mało,  czy dużo? Na pewno więcej niż w roku 2019. Przyrost nie wydaje się jednak tak drastyczny, jak można się było spodziewać.

Jako jeden z czynników, które przyczyniły się do wzrostu liczby osób bezdomnych na polskich ulicach, wskazać należy liczne migracje obywateli Ukrainy czy Białorusi do Polski. W kwestionariuszu stworzonym na potrzeby tegorocznego badania znalazła się oddzielna rubryka poświęcona kwestii obywatelstwa, w odpowiedziach zaś wyszczególniono obywatelstwo ukraińskie. Ostatecznie zadeklarowało je zaledwie  1 749 osób, co stanowi 6% badanej grupy. Ponownie nasuwa się pytanie: „czy to tak dużo?”. Odpowiedź na nie jest jednak utrudniona ze względu na brak tego rodzaju danych z poprzednich edycji badania. Samo dodanie owego kryterium sugeruje jednak, że problem znacznie się nasilił.

Czy Polska stanie się drugą Finlandią?

Fundacja Najpierw Mieszkanie Polska w swojej działalności skupia się obecnie na popularyzowaniu  swoich pomysłów –  staje naprzeciw systemu schodkowego, podtrzymywanego przez urzędników, pracowników socjalnych, w dalszym ciągu pokazywanego na uczelniach jako ten, który działa. Jest to system, który chce nieść pomoc  na własnych warunkach. Na przykładzie historii rozwoju programu Housing First w Stanach Zjednoczonych czy Finlandii widać , że i my mamy na co liczyć. 

Prezeska fundacji zaznacza, że Najpierw Mieszkanie Polska nie chce być bliźniaczką Y-Foundation. Obecnie jej głównym celem jest inspirowanie do zmian. Oznacza to w dużym stopniu pracę w terenie, z tymi do których jest  kierowane wsparcie oraz szukanie dróg finansowania projektów i pokazywanie wszystkim dookoła, że można pomagać inaczej.

Źródła:

  1. Foley E., Finlands Housing First Policy [dostęp 09.08.2024r.].
  2. Fredriksson P., Taino H., The Finnish Homelessness Strategy [dostęp: 27.09.2024].
  3. Kaakinen J., Turuner S., Finnish but not yet Finished [dostep: 27.09.2024].
  4. Najpierw mieszkanie w Polsce – dlaczego tak?,red. Wygnańska J., „Najpierw mieszkanie” w Polsce. Dlaczego tak? [dostęp: 27.09.2024].
  5. Tsemberis S., Eisenberg R. F., Pathway to housing: Supported Housing for Street-Dwelling Homeless Individuals with Psychiatric Disabilities [dostęp: 27.09.2024].

Sprawdź inne artykuły z tego wydania tygodnika:

253 / (45) 2024

Przejdź do archiwum tekstów na temat:

# Polityka # Społeczeństwo i kultura

Być może zainteresują Cię również: