Ocalić Dzikie Karpaty!

Inicjatywa Dzikie Karpaty
fot. Inicjatywa Dzikie Karpaty
Tygodnik Spraw Obywatelskich – logo

Nr 43 (2020)

Od roku przed warszawskim Teatrem Powszechnym stoi Pomnik Niszczenia Przyrody – pień wiekowej jodły wyciętej przez Lasy Państwowe w Puszczy Karpackiej. Skąd się tam wziął i co symbolizuje?

Pomnik ma zwrócić uwagę społeczeństwa na fakt, że wycinka w Karpatach oznacza niszczenie naszego wspólnego, wyjątkowego dziedzictwa.

Zachowane w Bieszczadach i na Pogórzu Przemyskim starodrzewy to ostatnie fragmenty Puszczy Karpackiej, która kiedyś pokrywała cały ten masyw górski, miejsce uznane za jedno z 200 najcenniejszych przyrodniczo miejsca na Ziemi.

Ta jodła mogła stać się pomnikiem przyrody, ponieważ kwalifikuje ją do tego 3-metrowa pierśnica – zamiast tego została jednak wycięta i trafiła do tartaku; dolny fragment pnia, nieprzydatny do produkcji desek, został porzucony przez leśników. Mimo wewnętrznej regulacji RDLP w Krośnie (zarządzenie 28/2014 z późniejszymi zmianami) zakazujących wycinania drzew o wymiarach pomnikowych, takie sytuacje notorycznie się powtarzają w ostatnich fragmentach Puszczy Karpackiej.

Działamy bez cenzury. Nie puszczamy reklam, nie pobieramy opłat za teksty. Potrzebujemy Twojego wsparcia. Dorzuć się do mediów obywatelskich.

Inicjatywa Dzikie Karpaty zwracała uwagę nadleśnictwom bieszczadzkim na problem wycinania drzew o wymiarach pomnikowych. Organizowane przez nas patrole leśne wielokrotnie wykazywały, że drzewa o wymiarach pomnikowych są wycinane lub przeznaczane do wycinki. Jeden z naszych apeli podchwycił nawet były już Minister Środowiska, retweetując wiadomość o zlokalizowaniu kolejnej „pomnikowej” jodły z kropką oznaczającą wyrok.

Inicjatywa Dzikie Karpaty

Nasze interwencje w nadleśnictwach miały mizerny skutek – widać to na przykładzie zamieszczonej poniżej odpowiedzi od Nadleśnictwa Lutowiska. Od Lasów Państwowych zwykle słyszeliśmy, że takie są wymogi „hodowli lasu”. Z drugiej strony, od lokalnych mieszkańców dowiedzieliśmy się, że dwa lata naszej działalności faktycznie coś zmieniły – leśnicy bardziej pilnują się przy wyznaczaniu drzew do wycinki, więcej wiekowych jodeł i buków ma szansę zostać w lesie.

Inicjatywa Dzikie Karpaty

Wciąż zdarzają się jednak bulwersujące sytuacje. W sierpniu ubiegłego roku, podczas jednego z leśnych patroli natrafiliśmy na przeznaczony do wycinki jawor o pierśnicy 3.7 metra (mimo, że kryterium uznania za pomnik przyrody to dla tego gatunku to 2.5 metra). Po naszej interwencji, leśnicy stwierdzili, że tak naprawdę nie planowali wycinki tego drzewa, oznaczenie było inne, ale odpadło wraz z kawałkiem kory (sic!). Zwycięstwo? Niestety nie. Jawor może przetrwa, ale do wycięcia w tym cudownym zakątku Puszczy jest przeznaczonych kilka tysięcy innych drzew.

Mimo naszych protestów – wspartych petycją podpisaną przez 12 tysięcy osób oraz wstawiennictwem noblistki – Olgi Tokarczuk – za kilka miesięcy ma rozpocząć się wycinka.

Inicjatywa Dzikie Karpaty
fot. Inicjatywa Dzikie Karpaty

Te pojedyncze przykłady są tylko symbolem znacznie poważniejszego problemu, czyli bardzo intensywnych – i wciąż rosnących – cięć w najcenniejszych lasach górskich Polski. Najgorsza sytuacja jest w Nadleśnictwie Stuposiany, czyli fragmencie Puszczy Karpackiej „wciśniętym” między dwie części Bieszczadzkiego Parku Narodowego.

Mimo rosnącej świadomości kryzysu ekologicznego, Lasy Państwowe z każdą kolejną dekadą zwiększały intensywność cięć, od 2015 roku przekraczając niebezpieczną granicę – od tego momentu tnie się tu więcej, niż przyrasta. To złamanie podstawowej zasady zrównoważonego leśnictwa, i to w miejscu które przypomina raczej Park Narodowy, niż gospodarcze monokultury leśne.

Wzmożone wycinki prowadzą do niszczenia ostatnich starodrzewów górskich, niesadzonych ręką człowieka. Lasy Państwowe często wykorzystują poniższą mapkę, porównując jak wzrosła lesistość od 1860 roku do czasów współczesnych. To jest fakt – po wysiedleniach Akcji Wisła wiele terenów zarosło lasem, a kolejne zostały obsadzone drzewami dzięki ogromnej pracy nowych mieszkańców tego terenu. Ta sama mapa pozwala jednak wskazać na powagę problemu. Obecne wycinki toczą się w miejscach, gdzie las rośnie nieprzerwanie (przynajmniej!) od XIX wieku. Kilka zdjęć z naszych patroli pokazuje, jak ostatnie fragmenty dzikiej Puszczy Karpackiej są wyrębywane i rozjeżdżane przez ciężki sprzęt.

Inicjatywa Dzikie Karpaty

To, co dzieje się w Puszczy Karpackiej wymaga bicia na alarm i rozmowy z Lasami Państwowymi, które są odpowiedzialne za wycinki.

29 września przez całą Polskę przetoczył się protest pod hasłem “Nie oddamy Bieszczad piłom”. 17 polskich miast, 17 siedzib Lasów Państwowych, do których trafiły pisma z postulatami oraz setki osób, które przyszły wyrazić swoje oburzenie niszczeniem Puszczy Karpackiej. We wszystkich miejscach zgromadzeni przynieśli symboliczne pocztówki z Bieszczad, ukazujące skalę zniszczeń powodowanych przez gospodarkę leśną na tym terenie. Zebrane na nich podpisy mają trafić do nowego Ministra Środowiska, jako zobowiązanie do podjęcia działań w sprawie Puszczy Karpackiej.

Inicjatywa Dzikie Karpaty
fot. Inicjatywa Dzikie Karpaty

Jednym z postulatów strony społecznej jest rozpoczęcie realnego dialogu nt. ochrony Puszczy Karpackiej, w którym obok Lasów Państwowych wezmą udział także osoby ze świata nauki, ze społeczności lokalnych i administracji centralnej. O pilnej potrzebie zmiany mówiła na proteście w Białymstoku aktywistka Młodzieżowego Strajku Klimatycznego Maria Zarzecka: „Lasy Puszczy Karpackiej nie są własnością Lasów Państwowych, należą do nas wszystkich. Jesteśmy w momencie przełomowym dla ludzkości i nie możemy sobie pozwolić na utratę kolejnych cennych przyrodniczo terenów w imię zysków. Powinniśmy jako społeczeństwo podejmować działania chroniące te przyrodnicze dzieła sztuki, a nie prowadzić do ich szybkiego zniszczenia. My jako młodzi, świadomi zagrożenia obywatele Polski mamy prawo do współdecydowania o losie lasów Puszczy Karpackiej. A co za tym idzie – o losach klimatycznych i losach naszej przyszłości. Nie damy pozwolenia na niszczenie przyrody”.


Inicjatywa Dzikie Karpaty to oddolny ruch społeczny, który powstał w 2018 roku. Inicjatywa jest niezależna, apolityczna i otwarta – każdy może się włączyć w nasze działania. Organizujemy patrole leśne, spacery przyrodnicze, spotkania edukacyjne. Domagamy się realizacji trzech postulatów:

Jakie są postulaty Inicjatywy Dzikie Karpaty?

1. Ochrona Puszczy Karpackiej – najcenniejszych lasów górskich w Polsce

Domagamy się powołania planowanego od 30 lat Turnickiego Parku Narodowego oraz utworzenia sieci obszarów skutecznie chroniących najcenniejsze lasy w otulinie Bieszczadzkiego PN.

2. Ograniczenie polowań w Puszczy Karpackiej

Chcemy rezygnacji z polowań w projektowanym Turnickim PN oraz w otulinie Bieszczadzkiego PN, a na szerszym obszarze – zakazu organizacji polowań zbiorowych i strzelania w czasie rykowiska jeleni.

3. Mieszkańcy są ważni – ochrona przyrody i solidarność między ludźmi

Jako społeczeństwo mamy obowiązek zadbać o rekompensatę kosztów ochrony przyrody dla lokalnych mieszkańców regionu Puszczy Karpackiej. Pozyskanie drewna powinno być ograniczone do zaspokojenia ich potrzeb. Chcemy lasu otwartego dla ludzi, gdzie można swobodnie chodzić, zbierać jagody, czy grzyby.

Chcesz się włączyć? Dowiedzieć więcej? Pisz/sprawdź:

Za tekst dziękujemy Inicjatywie Dzikie Karpaty.

Sprawdź inne artykuły z tego wydania tygodnika:

Nr 43 (2020)

Przejdź do archiwum tekstów na temat:

# Ekologia Obywatele KOntrolują

Przejdź na podstronę inicjatywy:

Co robimy / Obywatele KOntrolują

Być może zainteresują Cię również: