Felieton

Pochodzenie i własności koronawirusa

skutki koronawirusa
skutki koronawirusa fot. Gerd Altmann z Pixabay

Sławomir Puczkowski

Tygodnik Spraw Obywatelskich – logo

Nr 17 (2020)

O pochodzeniu i własnościach koronawirusa SARS-CoV-2 wiemy już dość dużo. Koronawirusy są wśród nas od wielu lat. Wirus SARS-CoV-2 jest siódmym koronawirusem zakażającym człowieka.

Do grupy koronawirusów należą wirus SARS-CoV (wywołał epidemię w latach 2002–2003) i wirus MERS-CoV (od 2012 roku wywołuje bliskowschodni zespół niewydolności oddechowej). Pozostałe koronawirusy są jedną z najczęstszych przyczyn zapalenia oskrzeli.

W przeszłości wirusy wielokrotnie dokonywały przeskoku międzygatunkowego, ze zwierząt trafiały do ludzkiego organizmu, m.in. takim wirusem był „measles virus”, czyli wirus odry. Nie uzyskaliśmy odporności populacyjnej na odrę. Jedynym ratunkiem okazały się szczepionki. Czy z wirusem SARS-CoV-2 będzie tak samo?

Nowe koronawirusy cały czas generuje natura. Osoby twierdzące, że można stworzyć wirusa „de nowo”, przeceniają aktualne możliwości wszystkich nauk i technologii razem wziętych, dostępnych na Ziemi. Natura potrafi wszystko, nawet to, czego jeszcze nie poznaliśmy lub nie rozumiemy.

Człowiek rozumny (Homo sapiens) zdominował Ziemię. W ciągu wielu tysiącleci doprowadził do wyginięcia, m.in. człowieka zręcznego (Homo habilis), człowieka wyprostowanego (Homo erectus); człowieka neandertalskiego (Homo neanderthalensis) i wielu innych. Przez ostatnie pięćdziesiąt lat cywilizacja człowieka rozumnego doprowadziła do zmniejszenia populacji dzikich zwierząt na Ziemi o 58%. W tym czasie wymarło tysiące gatunków roślin i zwierząt. Człowiek rozumny od tysięcy lat czyni sobie Ziemię poddaną. Nigdy w pełni nie zrozumieliśmy praw natury, przestaliśmy rozumieć samych siebie, dlatego powinniśmy zmienić nazwę Homo sapiens na Homo avarus (człowiek chciwy). Prawa natury są determinowane mechanizmami genetycznymi.

W poznawaniu genetyki jesteśmy na pierwszych centymetrach maratonu badawczego. W roku 2000 został opublikowany pierwszy genom człowieka. Od dziesiątek lat poznajemy i uczymy się reguł rządzących genami. Mimo to, do tej pory ludzkość nie potrafi wyeliminować podstawowych chorób, m.in. nowotworów mózgu, stwardnienia rozsianego, łuszczycy, itd.

Po zbadaniu materiału genetycznego SARS-CoV-2, wielu naukowców twierdzi, że wirus ten nie został stworzony sztucznie w laboratorium. Porównaniom poddano sekwencję RNA zawierającą informację o strukturze najważniejszej dla wirusa glikoproteiny, tzw. glikoproteiny S, która umożliwia wirusowi rozpoznanie białek/receptorów na powierzchni komórek człowieka i wniknięcie do ich wnętrza. Okazało się, że ta glikoproteina jest podobna do białek wirusa ludzkiego SARS-CoV, koronawirusów nietoperzy i łuskowca malajskiego. Podobna! To nie znaczy, taka sama.

Są dwie hipotezy na pojawienie się mutacji, która uczyniła koronawirusy bardzo agresywnymi względem ludzkiego organizmu.

Pierwsza zakłada, że wirus dokonał przeskoku międzygatunkowego, ze zwierzęcia na człowieka, w formie niepatogennej. A dopiero w ludzkim organizmie zmutował, uzyskując bardzo dużą zdolność przenoszenia się pomiędzy ludźmi.

Druga hipoteza zakłada, że wirus już w organizmach zwierząt zmutował, zdobywając zdolność do zarażania ludzkiego organizmu.

Jeżeli pierwsza hipoteza jest prawdziwa, wirus SARS-CoV-2 będzie dalej mutował i z czasem straci swój potencjał do dalszego rozprzestrzeniania się w ludzkiej populacji. Tak się stało z wirusem SARS-CoV. Jeżeli druga hipoteza jest prawdziwa, w przyszłości grożą nam nowe pandemie COVID-19.

Dzisiaj wiemy, że wirus SARS-CoV-2 przenosi się drogą kropelkową, podczas kichania, kaszlu, mówienia, a nawet podczas oddychania!!!

Wiemy także, że wirus SARS-CoV-2 przyłącza się do komórek nabłonkowych wyścielających drogi oddechowe i układ pokarmowy. Kluczem otwierającym „drzwi wejściowe” do ludzkiej komórki jest białko ACE2 (enzym konwertaza angiotensyny II). Enzym ten przekształca angiotensynę II w angiotensynę 1-7, co ma bezpośredni wpływ na regulację ciśnienia krwi.

SARS-CoV-2 może dodatkowo wykorzystywać inne białka do przyczepiania się do ludzkich komórek, a mianowicie integryny. Mechanizm przyłączenia się do integryn wykorzystują andenowirusy, rotawirusy i cytomegalie. Wirusy te nie są spokrewnione z koronawirusami.

Wirus SARS-CoV-2 ma możliwość wykorzystywania dwóch typów białek receptorowych jako dróg dostępu do naszych komórek. Wiemy, że koronawirus atakuje cztery rodzaje komórek: płuc, nerek, serca, męskich jąder. Ponad 80% populacji nie będzie miało żadnych objawów choroby COVID-19. Dla mniej niż 20% populacji najgroźniejszy jest atak koronawirusa na płuca. Szybkie wyniszczenie tkanki płucnej prowadzi do tragicznego końca.

Czy można całkowicie wyleczyć chorobę wirusową? TAK. Na przykład: wirusowe zapalenie wątroby typu B jest bardzo niebezpieczną chorobą zakaźną. Powoduje ją wirus HBV (hepatitis B virus), który po dostaniu się do organizmu namnaża się w błonie komórkowej komórek wątroby.

W przypadku 90-95% osób zarażonych, zapalenie wątroby typu B kończy się samoistnym wyleczeniem. U 5% zarażonych wirus HBV początkowo wywołuje stan zapalny, następnie zdrowe komórki ulegają uszkodzeniu. To jest skutek działania wirusów i odpowiedzi układu immunologicznego. Dokładnie taka sama sytuacja występuje w przebiegu choroby COVID-19. U chorych na żółtaczkę typu B w wątrobie tworzy się tkanka bliznowata, która upośledza jej funkcje. Choroba ta może przejść w zakażenie przewlekłe, które prowadzi do marskości, a następnie do raka wątroby.

Zastanawiającym jest fakt, że koronawirus atakuje męskie jądra. Czy dotyczy to wszystkich mężczyzn, nawet tych przechodzących zarażanie koronawirusem bezobjawowo? Czy scenariusz świetnej polskiej komedii „Seksmisja” właśnie teraz jest realizowany w rzeczywistości? Nie wiemy, jaki może być długoterminowy skutek zarażeniem wirusem SARS-CoV-2, nawet u osób niewykazujących symptomów choroby COVID-19. Czy w przyszłości mogą pojawić się choroby nowotworowe płuc, nerek, jelit, jąder?

O długotrwałych populacyjnych skutkach pandemii COVID-19 dowiemy się za kilkanaście miesięcy lub za kilka lat. Aby ochronić ludzkość przed skutkami zarażenia koronawirusem, należałoby wykonać badania kontrolne metodą PCR (umożliwia ona wykrycie obecności materiału genetycznego wirusa) wszystkim osobom mogącym mieć kontakt z wirusem SARS-CoV-2. Założenie nierealne.

Bez odpowiedzi pozostaje pytanie: czy wszyscy ozdrowieńcy mają przeciwciała chroniące ich przed ponownym zarażeniem. Jeżeli tak, to na jak długo ich układ immunologiczny może ich chronić przed wirusem SARS-CoV-2. Czy u ozdrowieńców nastąpiły mutacje sekwencji RNA koronawirusów? Czy to doprowadzi do wznowy choroby COVID-19, czy do wyciszenia pandemii? W Korei Południowej przeprowadzono badania na obecność koronawirusa wśród ozdrowieńców. Okazało się, że wielu ponownie uzyskało wynik pozytywny. Wirusolodzy uważają, że doszło do reaktywacji wirusa, a nie ponownego zakażenia. Nie wiemy, czy wirus SARS-CoV-2 u tych osób zmutował, czy nie. Nie wiemy, czy mogą ponownie zachorować na COVID-19. Jeżeli wirus zmutował, czy mogą zachorować na inną, jeszcze nieznaną chorobę lub czy pandemia się skończy?

Wirus SARS-CoV-2 atakuje nasz organizm na wiele sposobów. Wirus wykorzystuje najważniejszą cechę metaboliczną naszej populacji: indywidualność biochemiczną.

Na świecie nie ma dwóch takich samych ludzi. Nawet bliźniaki jednojajowe się różnią. Każdy z nas ma inną genetykę, żyje w innym środowisku. Przez całe nasze życie wpływają na nas inne czynniki epigenetyczne. Każdy co innego je, inaczej pracuje i odpoczywa, ma inne emocje itd., itd. Każdy z nas ma inny typ metaboliczny, którego cechy zmieniają się w ciągu całego życia. Dlatego u każdej zarażonej osoby przebieg choroby COVID-19 jest inny. W szpitalach całego świata wykorzystuje się różne metody lecznicze, np. prof. Simon z Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala we Wrocławiu podaje swoim pacjentom z COVID-19 kombinacje 33 farmaceutyków.

Czy uważasz, że wirus SARS-CoV-2 stworzyła natura? Spójrz na niebo. Pamiętam z dzieciństwa, że może być tak pięknie błękitne. Bez obaw weź oddech pełną piersią. Jeszcze niedawno jadąc w rodzinne strony do Pajęczna, przejeżdżałem przez wsie i miasteczka, w których powietrze było widać i czuć.

Epoka konsumpcjonizmu i programowanego starzenia produktów, bezpowrotnie się kończy. Nigdy już nie wróci świat lat minionych. Musimy się przygotowywać mentalnie na inną przyszłość. Żaden system polityczny, ekonomiczny czy społeczny nie ma możliwości w pełni niwelować skutków pandemii COVID-19.

Największy potencjał i największa siła jest w jednostkach, małych grupach rodzinnych, przyjaciół, w tzw. małych ojczyznach. Wśród ludzi najbliższych, zaufanie, solidarność, wzajemny szacunek, dają odwagę do podejmowania śmiałych decyzji i sprawnego działania. Dlatego nie ma znaczenia, kto spowodował pandemię COVID-19, natura czy ludzka pazerność… Razem będziemy gotowi dalej tworzyć rzeczywistość. Nie taką, jaka była i jaka jest. Będziemy tworzyć rzeczywistość taką, jaka mogłaby być.

Sprawdź inne artykuły z tego wydania tygodnika:

Nr 17 (2020)

Przejdź do archiwum tekstów na temat:

# Świat # Zdrowie

Być może zainteresują Cię również: