Polska krajem „łupkowych dysydentów”?
Instytut Spraw Obywatelskich prowadzi kampanię społeczną „Obywatele KOntrolują” wsparcia dialogu władz i mieszkańców w temacie poszukiwań i wydobycia gazu łupkowego od października 2013 r. Obowiązująca od 1 stycznia 2012 r. ustawa Prawo geologiczne i górnicze pozbawia gminy prawa do decydowania w żywotnych sprawach własnej społeczności – np. przepis ten podważa prawo gminy do tworzenia własnych planów zagospodarowania przestrzennego.
Eksperci Kancelarii Prawnej Jendrośka, Jerzmański, Bar i Wspólnicy stwierdzają jednoznacznie: „Nie można przyjąć, że interesem publicznym, który uzasadniałby ograniczenie konstytucyjnej zasady samodzielności gminy jest wydobywanie kopalin ze złóż”. Jednocześnie udowadniają, że „Prawo geologiczne i górnicze pozbawia gminy, na których terytorium udokumentowano złoża kopalin, przysługującego im uprawnienia do decydowania o zagospodarowaniu przestrzennym, co nie znajduje uzasadnienia w konstytucyjnym systemie wartości i tym samym jest niezgodne z art. 165 ust. 2 Konstytucji RP.”
Począwszy od wczesnych lat 90. Polska mozolnie wprowadzała przepisy ochrony środowiska zgodne ze standardem międzynarodowym. Jeżeli chodzi o prawa obywateli w kwestii gazu łupkowego, to najważniejsze akty prawa międzynarodowego, które obowiązują w Polsce, to Konwencja z Aarhus podpisana przez Polskę w 2001 roku oraz obowiązująca od 2004 r. dyrektywa 85/337, której artykuł 10a nakazuje, by państwa członkowskie zapewniły, aby członkowie zainteresowanej społeczności „mieli dostęp do procedury odwoławczej przed sądem lub innym niezależnym i bezstronnym organem ustanowionym przez prawo, by zakwestionować materialną i proceduralną legalność decyzji, aktów lub zaniechań(…)”.
Od 2012 r. jednak Prawo geologiczne i górnicze podważa nie tylko to prawo unijne ale też art. 7 i 8 Konwencji z Aarhus z których jednoznacznie wynika obowiązek zapewnienia społeczeństwu udziału w postępowaniach legislacyjnych, mających za przedmiot opracowywanie i przyjmowanie planów, programów oraz wytycznych polityk mających znaczenie dla środowiska, a także w postępowaniach dotyczących przygotowywania przepisów wykonawczych lub procedur obowiązujących aktów normatywnych.
Prawo geologiczne i górnicze, poparte przez wszystkie w partie sejmowe w roku 2011, te podstawowe prawa mieszkańców i samorządów podważyło. Przyjeżdżający do Polski dziennikarze zagraniczni często pytają, jak to możliwe, by Polska chciała pozbawić obywateli ich podstawowych praw? Media brytyjskie zaczęły pisać nawet o „nowych dysydentach” w Polsce. Pytają oni: dlaczego polskie społeczeństwo toleruje łamanie swoich podstawowych praw obywatelskich? Dlaczego nie reaguje na powrót złowrogiego systemu nakazowego? Ja sam nie wiem, jak na te pytania odpowiedzieć, zastanawia mnie dlaczego to właśnie w kraju „Solidarności” z 1980 r. można eksploatować gaz łupkowy nie pytając społeczeństwa o zdanie, a w takich krajach jak Bułgaria, Rumunia, Czechy czy Litwa, jest to absolutnie niemożliwe. Nie ma już żadnych wątpliwości, że Polska w dziedzinie społeczeństwa obywatelskiego zrobiła ogromny krok wstecz.