Felieton , Książka

Przedwyborcza lekcja pamięci – „Cytaty hańby”

kciuk w górę, kciuk w dół
fot. Tumisu z Pixabay

Weronika Kursa

Tygodnik Spraw Obywatelskich – logo

Nr 196 / (40) 2023

15 października 2023 r. w Polsce odbędą się wybory parlamentarne. Nie bez smutku muszę przyznać, że słowo „wybory” z trudem przechodzi mi przez gardło, ponieważ zbliżający się event postrzegam bardziej jako przedstawienie, w którym tzw. suweren odda głos na z góry wytypowane marionetki, podlegające takiej czy innej zakulisowej „sile wyższej”. Oczywiście jest to perspektywa mocno subiektywna. Natomiast z perspektywy w miarę obiektywnej pewne jest to, że przed wyborami / głosowaniem, rozlegną się liczne obietnice, a suwerena, czyli nas wszystkich, od nadmiaru „kiełbasy wyborczej”, mogą rozboleć żołądki.

Dla przeciwwagi proponuję tekst przypominający niechlubne „cytaty hańby” (których znaczenie zaprezentuję w dalszej części tekstu) prominentnych polskich polityków. Wprawdzie dotyczyć będą tylko jednego tematu, ale (znów subiektywnie) wydaje mi się on bardzo istotny. Chodzi o przymus szczepień, a wręcz uzależnienie od ich wykonania całej naszej egzystencji, włącznie z pozwoleniem do wykonywania zawodu (czyli, mówiąc dosadniej, z pozwoleniem na utrzymanie się przy życiu). O odbieranie wolności w imię enigmatycznie postrzeganego altruizmu wobec innych. Wreszcie, o segregowanie na obywateli lepszej i gorszej kategorii.

Wprawdzie wraz z rozpoczęciem wojny na Ukrainie koronawirus odszedł w zapomnienie, jednakże, jak powszechnie wiadomo, „historia lubi się powtarzać”. I chodzi właśnie o to, by w miarę możliwości nie dopuścić do powtórki.

A osiągnięcie tego ambitnego celu wiąże się z koniecznością odsunięcia od (czy niedopuszczenia ponownie do) władzy tych, którzy w sprzyjających okolicznościach samozwańczo zepchnęliby około 40% Polaków na margines życia.

„Koronaświry. Cytaty hańby” – ważna książka Agnieszki Wolskiej i Piotra Szlachtowicza

W celu przypomnienia tytułowych „cytatów hańby” posiłkować się będę w głównej mierze wyżej wspomnianą publikacją dwójki niezależnych dziennikarzy, Agnieszki Wolskiej i Piotra Szlachtowicza. Udało im się spisać i udokumentować nawet najbardziej bezduszne wypowiedzi, zarówno polityków, jak i lekarzy, duchownych, dziennikarzy czy celebrytów.

Obrażały one tę część społeczeństwa, która miała inną wizję na życie w czasach covidowych niż zaszczepienie się i zamknięcie w domu z maską na twarzy. To zapewne tytułowe „koronaświry”, gdyż tak najczęściej wyzywano tę inną, obcą, „foliarską” mniejszość.

Jak już wspominałam, z uwagi na zbliżające się głosowanie, zamierzam skupić się tu głównie na wypowiedziach polityków.

Niemniej jednak chciałabym zacząć od cytatu, który poruszył mnie najbardziej ze wszystkich, a nie został bynajmniej wygłoszony przez polityka.

Myślę, że poruszył mnie tak dlatego, że został wygłoszony przez profesor etyki na Uniwersytecie Warszawskim, w dodatku członkinię Europejskiego Centrum Monitoringu Rasizmu i Ksenofobii w Wiedniu.  

Etyka na usługach ksenofobii?

Etyka, przypomnijmy, jest działem filozofii dotyczącym powinności moralnej, moralnego dobra lub zła. Ksenofobia z kolei, najogólniej rzecz ujmując, jest lękiem wobec obcych. Wiąże się to nie tylko z lękiem przed obcokrajowcami, ale przed nieznanymi w ogóle, innymi pod pewnymi względami.

Zwalczanie ksenofobii jest słusznym przedsięwzięciem, które szczególnie pasuje do osoby wykładającej etykę, osoby znanej z głoszenia haseł tolerancji, równouprawnienia, poszanowania praw zwierząt. Osoby nagrodzonej tytułem „Zasłużona dla tolerancji”.

A tymczasem ta sama osoba, a jest nią Magdalena Środa, 2 października 2021 r. publikuje na swoim koncie na Facebooku taką treść: „Można mieć tylko nadzieję, że gawiedź niezaszczepiona wymrze rychło”.

To oczywiście „tylko” najbardziej porażający fragment, pozwolę więc sobie przedstawić całą wypowiedź, zaprezentowaną w książce Wolskiej i Szlachtowicza:

„Na Starym Mieście dwóch dziadów (Korwin i Braun) protestuje dziś przeciwko segregacji epidemiologicznej, bo » zdrowie to prywatna sprawa«; sprzedają przy okazji książki w rodzaju » Protokoły mędrców pandemii«. Oczywiście sami doskonale wiedzą, że ruch antyszczepionkowy jest ruchem kretynów, ale na kretynach można przecież ubić niemały wyborczy interes, więc dziady łapią wiatr w żagle. Im więcej głupot wypowiedzą, im więcej jadu wysączą, tym zadowolenie zgromadzonej gawiedzi większe… Można mieć tylko nadzieję, że gawiedź niezaszczepiona wymrze rychło (bo Korwin i Braun z pewnością zaszczepieni, muszą przecież przeżyć kolejne pokolenia kretynów, a te odradzają się w Polsce jak grzyby po deszczu…)”.

Wpis ten został usunięty. Tym bardziej cieszę się, że został podchwycony przez internautów i nie umknął uwadze autorów. Cóż mogę powiedzieć? Jeśli elita intelektualna narodu wypowiada się w taki sposób o drugim człowieku, tym „innym”, myślącym inaczej – czego możemy spodziewać się po politykach?

Swoją drogą, jak niewiele trzeba, by obudzić demony.

Wystarczy, jak sądzę, być tylko sceptycznie nastawionym do dominującej narracji, aby ceniona profesor etyki mogła czuć się upoważniona do życzenia innym rychłej śmierci.

W zasadzie na tym mogłabym zakończyć. Upadek moralności, upadek świata został ogłoszony powyżej. Jednak korci iść za ciosem. Czas na zacytowanie naszych politycznych ulubieńców.

Partia rządząca – Prawo i Sprawiedliwość

Zanim przejdę do sedna, pozwolę sobie jeszcze na małą dygresję. Nie zamierzam nikogo przekonywać do głosowania na tę czy inną partię, sugerować, która jest lepsza czy gorsza. Prędzej zasugeruję, że wszystkie są siebie warte, sama nie wiem, na kogo miałabym oddać głos. Nie wiem też, czy chcę się znowu bawić w odwieczną zabawę pod tytułem „wybór mniejszego zła”. Nie wiem nawet, czy jest jeszcze jakieś mniejsze zło…   

Tymczasem mój subiektywny wybór cytatów rozpocznę nieco hierarchicznie, od partii rządzącej. Przy czym chcę podkreślić, że zdaję sobie sprawę z tego, iż niektórzy wyborcy PiS-u, pomimo swej niechęci wobec polityki koronawirusowej i sprzeciwu wobec promowanego w czasach „pandemii” przymusu szczepień, nie obwiniają za to tej partii.

Może wydać się to zaskakujące czy niemożliwe, a jednak sama znam takie osoby. Nie łączą one tego, co złego w ich mniemaniu działo się w czasach „covidowych” z tym, że rządziło wówczas Prawo i Sprawiedliwość. Tym bardziej warto przytoczyć kilka wypowiedzi polityków PiS-u:

Jarosław Kaczyński prezes Prawa i Sprawiedliwości, wicepremier w gabinecie Mateusza Morawieckiego:

„Jeśli przekonywanie, zachęty i nagrody nie przekonają, to od tego jest państwo jako organizacja przymusu” – miał powiedzieć prezes PiS w sprawie przymusu szczepień na wyjazdowym posiedzeniu klubu w Przysusze.  

W rozmowie z dziennikarzami, Piotrem Witwickim i Marcinem Fijołkiem, mówił: „Wiem, że mamy w klubie antyszczepionkowców, że sami nie jesteśmy w stanie tego (ustawy o kontroli paszportów covidowych przez pracodawców) przegłosować, przy tak kruchej większości. Liczymy tu na opozycję. Realia – także te polityczne – trzeba brać pod uwagę, ale ja jestem zwolennikiem tego, by pójść na całość, biorąc nawet ryzyka polityczne i osobiste”.

„Liczba kar i różnego rodzaju wskaźniki kontroli – to wszystko rośnie, ale ten poziom nie zapewni tego, by w miarę bezboleśnie wprowadzić sprawdzanie certyfikatu i wyłączenie ludzi niezaszczepionych lub nieprzetestowanych z części funkcji w społeczeństwie”.

Mateusz Morawiecki Prezes Rady Ministrów

Przypomnijmy, przed wyborami prezydenckimi w 2020 r. wirus magicznie wycofał się z życia publicznego.

Sam premier zapewniał wówczas (w Tomaszowie Lubelskim, 1 lipca 2020 r.), że wirus jest w odwrocie i to dobrze, że „coraz mniej obawiamy się tego wirusa, tej epidemii i to jest dobre podejście”. W końcu w jakiś sposób trzeba było na nowo zachęcić obywateli do tłumnego pójścia na wybory prezydenckie 12 lipca 2020 r. – „wszyscy, zwłaszcza seniorzy, nie obawiajmy się”.

Niemniej jednak, mimo odwrotu wirusa, w tym samym przemówieniu wyraził swoje nadzieje co do rychłego powstania szczepionki: „Myślę, że kilka miesięcy i ktoś na świecie ją wynajdzie, bo wielkie pieniądze poszły na jej opracowanie”.

Już pół roku później premier zmienił zdanie i okazało się, że covid z powrotem stał się groźny, więc „najlepiej byłoby, drodzy Państwo, gdybyśmy rzeczywiście jak najszybciej zaszczepili dużą część populacji”. Te wielkie pieniądze nie powinny się przecież zmarnować, prawda?

Z czasem nie zabrakło oczywiście argumentów opartych na emocjach: „szczepienie to także kwestia odpowiedzialności za innych – mamę, tatę, rodzeństwo, ukochanego dziadka czy babcię”, a także „argumentów” odwołujących się do popularnych tekstów kultury: „Wirusa chce w ten sposób wykończyć nawet legendarny taksówkarz Jerzy Killer, czyli Cezary Pazura. Ciekawe, co na to Siara?”.

Nie wiem, czy powyżej zacytowane wypowiedzi wymagają dodatkowego komentarza z mojej strony. Idźmy dalej.  

Polskie Stronnictwo Ludowe

Władysław Kosiniak-Kamysz prezes PSL: „Ja bym powiedział tak: jeżeli ktoś się zaszczepi, to nie będą go obowiązywały żadne lockdowny, będzie mógł normalnie funkcjonować”.

A co z tą, jak mniemam, niechcianą resztą społeczeństwa? Prezes PSL-u nie pozostawiał żadnych złudzeń: „jeżeli ktoś się nie zaszczepi, to będzie mieć lockdown całkowity”.

Inny polityk tej formacji, czyli Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski otwarcie mówił o tym, że „wszyscy powinni do tych szczepionek bardzo mocno namawiać: politycy, ludzie kultury, sportowcy, a przede wszystkim medycy”.

Co by nie powiedzieć, cel został osiągnięty. Zdaje się wręcz, że najbardziej zorientowani w sprawie naszego zdrowia (poza tajemniczymi rządowymi ekspertami czy ówczesnym ministrem zdrowia będącym z wykształcenia ekonomistą) byli właśnie liczni celebryci…

Lewica

Tomasz Dominik Trela Sojusz Lewicy Demokratycznej: „Antyszczepionkowcy to bestie w ludzkim ciele”. Te „bestie antyszczepionkowe powinny być lokalizowane, aresztowane i osądzane. Igranie ze zdrowiem i życiem naszych rodaków jest po prostu nieludzkie!”.

W moich oczach jest to wyjątkowo paradoksalne zjawisko, że polityk lewicy, tej samej lewicy, która postuluje pełną wolność w kwestii aborcji („moje ciało, moja sprawa”) chciałby aresztować tych właśnie, którzy próbują żyć w zgodzie z tą słynną maksymą.

W sprawie wstrzykiwania we własne ciało ekspresowo wynalezionych eksperymentalnych preparatów, wolność wyboru znika z widnokręgu. Każdy sceptyczny wobec polityki medycznego terroru obywatel (tj. chociażby wobec zmuszania do szczepień) powinien być wedle słów pana Treli, lokalizowany, aresztowany i osądzany, gdyż, jak sądzę, za antyszczepionkowców uważa on nawet tych, którzy mają po prostu inną wizję na walkę z grypopodobnym wirusem. 

Partyjny kolega pana Treli, Włodzimierz Czarzasty, choć może w delikatniejszych słowach, również postulował rozpoczęcie dyskusji na temat „obligatoryjnego wyszczepienia wszystkich w Polsce”.

„Mam bardzo jasne stanowisko, za co często dostaję po pupie”. Zaiste, „pupa” brzmi dużo łagodniej od „bestii”, mamy więc jakiś progres w dyskursie politycznym.

„Absolutnie trzeba wprowadzić kilkanaście twardych zasad, np. zamiast lockdownu należy wprowadzić ograniczenia dla niezaszczepionych, należy wprowadzić obligatoryjne szczepienia, np. nauczycieli oraz służby zdrowia oraz należy wprowadzić obligatoryjne testowanie dzieci i poszczególnych grup zawodowych 2 razy w tygodniu”.

Koalicja Obywatelska

Sławomir Neumann – polityk oraz przewodniczący klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej, następnie KP PO – Koalicja Obywatelska w latach 2015-2019:

„Osoby niezaszczepione, czyli bez paszportu covidowego, nie powinny mieć możliwości wchodzenia do miejsc publicznych, jeżeli nie mają negatywnego testu. (…) Osoby, które nie chcą się szczepić, muszą być świadome tego, że być może nie będą mogły korzystać ze wszystkich publicznych miejsc, bo są zagrożeniem”.

Jeśli chodzi o wpisanie grup zawodowych do obowiązkowych szczepień, pan Neumann z KO całkowicie popierał ówczesnego ministra zdrowia, po prostu „należy to zrobić”, stwierdził.

Jak widać powyżej, w kwestii segregowania Polaków partie takie jak PiS, KO, PSL czy SLD są jednomyślne.

Oznacza to, że dla tych obywateli, którzy ośmielają się sądzić, iż istotnie ich ciało jest ich sprawą, nie ma żadnego wyboru w nadchodzących wyborach. W sytuacji ponownego triumfu terroru medycznego skazani będą / byliby bowiem na izolację, by nie powiedzieć wręcz za Orwellem, „ewaporację” z życia społecznego.

Post scriptum – Konfederacja

Choć w książce Wolskiej i Szlachtowicza nie znajdziemy haniebnych cytatów wygłoszonych przez polityków Konfederacji w sprawie segregacji sanitarnej / przymusu szczepień, pozwolę sobie na własny komentarz.

Zacznę od tego rzucającego się w oczy braku, który można wytłumaczyć przynajmniej na dwa sposoby.

Pierwszy, dość oczywisty, jest taki, że politycy Konfederacji nie popierali przymusu szczepień i nie mieli na swoim koncie wypowiedzi wskazujących na to, że chcieliby dzielić Polaków na tych lepszej, czy gorszej kategorii pod tym kątem.

Drugie wytłumaczenie, które muszę zaprezentować jest takie, że autorzy publikacji są zwolennikami tej partii.

Sądzę, że oba te wytłumaczenia są bliskie prawdy. Wolska i Szlachtowicz nie kryją się ze swoimi politycznymi poglądami, a przy okazji Konfederacja zdawała się reprezentować poglądy „medycznie represjonowanej” mniejszości Polaków w czasach covidowych.

Czy oznacza to jednak, że partii tej można ufać? Najaktywniejszym jej działaczem w obronie praw obywateli w latach 2020-2022, najzagorzalszym przeciwnikiem obowiązującej wówczas polityki covidowej był Grzegorz Braun.

Jako jedyny członek swojej partii (i jako jedyny poseł w ogóle) był wielokrotnie wypraszany z obrad sejmowych za brak maski (podczas gdy jego partyjni koledzy milczeli zamaskowani). Przypomnę, że kandydat na prezydenta [w 2020 r. – przyp. red.], Krzysztof Bosak, w jednym z wywiadów z uśmiechem na ustach stwierdził, że do masek można się przecież przyzwyczaić.

Nie krusząc już tym razem kopii o kawałki materiału odbierającego swobodę wdychania świeżego powietrza, spójrzmy na decyzję Konfederacji o usunięciu z list wyborczych Prezesa Stowarzyszenia STOP NOP [Stop Niepożądanym Odczynom Poszczepiennym], Justyny Sochy. Osoby, która istotnie mogłaby wpłynąć na politykę dotyczącą kwestii szczepień w Polsce.

Jak skomentować to, że partia niejako szczycąca się sprzeciwem wobec przymusu szczepień, wyklucza ze swoich szeregów tak cennego gracza?

Można podejrzewać, że podobnie jak przed laty Kukiz, tak i Konfederacja (w zdecydowanej większości swego składu) w istocie nie będzie różnić się od innych partii, z tym wyjątkiem, że im jakoś udało się wykreować pewnego rodzaju wizerunek buntowników, antysystemowców.

Można ironicznie zauważyć, że karma szybko wróciła do Konfederacji pod postacią niejakiej Natalii Jabłońskiej (piątej kolumny?), która swoją wypowiedzią o mięsie z psów rzuciła cień na polityczne losy partii. I choć została skreślona z list, na ustach wszystkich oponentów niesie się niczym refren rytmicznej wakacyjnej piosenki, że Konfederacja chce zjadać przyjazne ludziom sierściuchy…

Wnioski końcowe

Oczywiście ktoś myślący o wolności zupełnie inaczej niż ja mógłby spytać, do czego w ogóle zmierzam w niniejszym artykule. Tyle tylko, że jeśli ktoś nie widzi zagrożenia wolności w tym, że dla niezaszczepionych miałoby nie być miejsca w pracy albo że nie byliby przyjęci do szpitala, lekarza, nie weszliby do sklepu, by kupić coś do jedzenia, to… trudno będzie prowadzić dyskusję.

Ktoś inny mógłby znów powiedzieć: po co do tego wracać? Mamy te czasy za sobą. Cóż, bardzo chciałabym, żeby tak było. Warto jednak pamiętać o ukrytych demonach, które znów mogą wyjść z naszych ulubieńców politycznych przy okazji choćby jakiejś legionelli albo nowej odmiany koronawirusa „Eris”…

A poza tym, jeśli politycy zdolni byliby do wykluczenia części społeczeństwa (nawet gdyby miało to być 10%, 5% lub 1%!) tylko dlatego, że część ta inaczej wyobraża sobie dbanie o własne zdrowie, to…

Czego więc spodziewać się w innych, mniej fundamentalnych kwestiach?

Źródła i inspiracje:

Agnieszka Wolska, Piotr Szlachtowicz, „Koronaświry. Cytaty hańby” Wydawnictwo 3DOM, Częstochowa, 2023

„Alarm! Pilne! Rząd forsuje przymus szczepień dzieci i dorosłych! Reaguj!” [dostęp: 08.09.2023]

Sprawdź inne artykuły z tego wydania tygodnika:

Nr 196 / (40) 2023

Przejdź do archiwum tekstów na temat:

# Społeczeństwo i kultura # Zdrowie

Być może zainteresują Cię również: