Felieton

Pyffel komentuje: „Bez Komunistycznej Partii nie byłoby Nowych Chin”. Wielkie ambicje Pekinu w 100-lecie KPCh

100-lecie_KPCh_RODM
Fot. Nick Fewings z Unsplash

Radosław Pyffel

Tygodnik Spraw Obywatelskich – logo

Nr 83 / (31) 2021

Na początku lipca najważniejszym wydarzeniem w Chinach, które wzbudziło także spore zainteresowanie poza ich granicami, były bez wątpienia obchody 100-lecia Komunistycznej Partii Chin (KPCh). O ostatnich 100 latach w historii Chin, oraz o samej Partii i blisko 100 milionach jej członków powstała niejedna praca doktorska czy habilitacyjna. W tym tekście skupię się jednak na telegraficznym zapisie ceremonii samych obchodów oraz najważniejszych wątkach przemówienia Xi Jinpinga, które szczególnie zwróciły moją uwagę.

Kluczowe obchody odbyły się 1 lipca na Placu Tiananmen, gdzie przemówienie wygłosił Xi Jinping. Wzięło w nich udział ok. 70 tys. osób.  Były połączone z paradą wojskową. W pewnym momencie uroczystości nad tłumem przeleciały wojskowe odrzutowce, formując liczbę 100.

Klika dni wcześniej  na Stadionie Narodowym w Pekinie (powszechnie znanym jako „Ptasie Gniazdo” – stadionie Letnich Igrzysk Olimpijskich w Pekinie) pokazano spektakl „Wielka Podróż” z udziałem około 20 tys. widzów. Przedstawienie obejrzał Przewodniczący Xi Jinping oraz inni przywódcy partii i państwa. Pokazano kluczowe dla kraju wydarzenia — otwarcie gospodarcze Chin po 1978 r., wcielenie Specjalnych Stref Administracyjnych Hongkongu i Makao, a w nawiązaniu do współczesności zwycięstwo Chińczyków nad SARS na początku XXI wieku, udaną organizację Letnich Igrzysk Olimpijskich w Pekinie i Expo w Szanghaju oraz pierwszą chińską misję kosmiczną z trzyosobową załogą, która po zainstalowaniu modułu Tianhe (Niebiańska Harmonia), rozbudowuje stację kosmiczną Tiangong (Niebiański Pałac).

100 chińskich raperów na tę uroczystość  nagrało wspólnie 15-minutową piosenkę pt. „100%”, w której wyliczają chińskie osiągnięcia w rozmaitych dziedzinach: od wojskowości, przez technologie, aż po sport, by udowodnić, że „Chiny są numerem jeden”. „Od skrajnej biedy do rozkwitu, nie żałuję, że urodziłem się w Chinach, gdzie są nowe szybkie pociągi, nowe porty, nowy styl i nowa narracja. Naprzód, Chiny, odrodźmy wielki naród” – śpiewa jeden z wykonawców. „Nie boimy się porównywać do innych – rapuje drugi. – Już teraz przewodzimy”.

Xi wręczył także medale i przemawiał podczas ceremonii wręczenia nagród bohaterom partii. Wezwał wszystkich członków partii, aby „pozostali lojalni i kochali partię i ludzi bliskich ich sercu” oraz aby „poświęcili wszystko, nawet swoje cenne życie, partii i społeczeństwu”.

Popularna stała się również „czerwona turystyka”, a biura podróży, takie jak Ctrip, uruchomiły 100 unikalnych tras dla „czerwonych pielgrzymów”.

Oficjalna agencja prasowa Xinhua w odświętnej, czerwonej szacie graficznej opisała najnowsze sukcesy: uruchomienie kolejnych odcinków kolei wysokich prędkości, szybkie pociągi połączone z Internetem 5G, dokowanie kapsuły z tajkonautami do modułu planowanej stacji kosmicznej na orbicie oraz ożywienie gospodarcze po fali pandemii Covid-19.

W całych Chinach, od Himalajów po Syberię i Hajnan, pojawiły się billboardy głoszące, że „Bez Komunistycznej Partii nie byłoby Nowych Chin”. Chińskie portale wypełniły peany na cześć partii. To wszystko na skalę chińską – na samym Weibo, chińskim Twitterze, hasztag: „#KomunistycznaPartiaChinKończyDzisiaj100”, zanotowała do 1 lipca 2021 r. 5 mld odsłon. Miasta wypełniły się partyjnymi plakatami, a kina wyświetlały filmy historyczne.

To tyle jeśli chodzi o imprezy towarzyszące. Głównym punktem programu było jednak kilkudziesięciominutowe przemówienie Xi Jinpinga, będące niejako podsumowaniem ostatniego stulecia KPCh.

Przemówienie to można odsłuchać w całości, w tym także w wielu językach europejskich. Poniżej kilka subiektywnych refleksji i szczegółów, które zwróciły moją uwagę.

Po pierwsze: choć przemówienie zgodnie z przewidywaniami miało charakter historyczny, to jednak znacząco wyszło poza perspektywę 100 lat. Już na samym wstępie Xi Jinping zaznaczył, iż współczesne Chiny rozpoczęły się 180 lat temu i podzielił historię Chin na trzy okresy: do powstania Partii Komunistycznej, zakończony sukcesem okres walki o władzę (blisko 30 lat) oraz utworzenie ChRL i sprawowanie w niej ponad 70-letnich rządów. Nawiązując do 1841 roku jako początku współczesnych Chin, niebezpośrednio Xi ustawił  swoje przemówienie w duchu antyzachodnim – jest to bowiem okres wojen opiumowych, nierównoprawnych traktatów i początku dominacji Zachodu, który dla Chin stał się traumą.

W historycznej wizji Xi Jinpinga radzić sobie z nią próbowało pięć generacji chińskich patriotów: Tajpingowie, reformatorzy z dworu cesarskiego, wspominani przez Stanisława Wyspiańskiego bokserzy oraz rewolucjoniści 1911 roku. Taka konstrukcja przemówienia podkreśla, iż KPCh, która powstała w 1921 roku, poczuwa się do bycia spadkobiercą i kontynuatorką tych tradycji.

Nawiązywał też do tego strój przewodniczącego, będący strojem chińskich reformatorów i patriotów tzw. mundurek Sun Yat Sena (Zhongshan Zhuang), nazywany w Polsce mundurkiem Mao, który zakładał go i spopularyzował (podczas gdy w praktyce strój ten wymyślono w Prusach, a trafił do Chin przez Japonię, w której sporo czasu spędził Sun Yat Sen).

Po drugie: piszę to na podstawie oficjalnych spotkań polsko-chińskich także z udziałem naszych polityków (w tym partii rządzącej), retoryka tych obchodów może szokować w świecie liberalnej demokracji. Szok ten może być spowodowany dość brutalnym językiem walki (i rzeczywistego, a nie taktycznego konfliktu mającego na celu zwiększyć poparcie w sondażach lub wyborach) oraz długą perspektywą rozumianą jako brutalna (blisko ponad stuletnia) walka polityczna.

Po trzecie: symbolika i retoryka komunistyczna.

To zjawisko charakterystyczne dla Chin ostatnich lat. Retoryka ta i symbolika, występuje w większym stopniu niż do tej pory i wykracza poza dekorum (stosowność zachowania lub wyglądu w danych okolicznościach). Mniej była widoczna w samym przemówieniu, ale bardzo wyraźnie w otoczce i organizacji uroczystości: podest, z którego przemawiał ubrany w mundurek Suna Yat Sena Xi Jinping udekorowany był w sierp i młot. Istotną rolę w uroczystości odegrała ubrana w czerwone chusty, recytująca patriotyczne wiersze i śpiewająca rewolucyjne pieśni, młodzież. Przywodziło to (popularne także w Polsce w odniesieniu do Chin) skojarzenia z epoką maoizmu i KRLD (Koreańską Republiką Ludowo-Demokratyczną). Po odegraniu hymnu państwowego na początku uroczystości, zakończono ją odśpiewaniem Międzynarodówki.

Po czwarte: w centrum wypowiedzi Xi Jinpinga znalazła się jednak koncepcja „Wielkiego Renesansu Narodu Chińskiego” (z chińskiego „Zhonghua Minzu Weida Fuxing”),  zaś stulecie partii to nakładające się na siebie pięć elementów: marksizm – lenininzm, myśl  Mao Zedonga, teoria Deng Xiaopinga, teoria trzech reprezentacji Jiang Zemina i teoria naukowego zarządzania Hu Jintao, które to wszystkie składają się na socjalizm z chińską charakterystyką.

Po piąte: Xi Jinping ogłosił zrealizowanie jednego z najważniejszych celów ostatniego stulecia:  osiągnięcie stanu „Xiaokang shehui”, czyli zbudowanie społeczeństwa średniego dobrobytu.

Sam termin Xiaokang pojawił się w klasykach konfucjańskich (w Księdze Poezji) i trudno go przetłumaczyć na języki zachodnie. W każdym razie same Chiny uważają się już nie tyle za kraj rozwijający się, co za kraj średniego dochodu (jako posiadacz własnych korporacji i technologii, w mojej subiektywnej opinii chyba z całkiem mocną pozycją polityczną na coś więcej).

Działamy bez cenzury. Nie puszczamy reklam, nie pobieramy opłat za teksty. Potrzebujemy Twojego wsparcia. Dorzuć się do mediów obywatelskich.

Po szóste: Partia jako narzędzie.

„Doświadczenia wojen opiumowych i okupacji przez Japonię uczyniły nieuniknionym dojście partii do władzy jako jedynej siły, która naprawdę mogła uwolnić Chiny od zagranicznej ingerencji i przywrócić im globalną pozycję. Historia i ludzie wybrali Partię Komunistyczną” – powiedział Xi.

Jego zdaniem Chiny musiały przejść przez trzy góry: imperializmu, feudalizmu, biurokratycznego kapitalizmu i pozbawione przewodnictwa partii nie byłyby w stanie tego osiągnąć. Tym samym marksizm był i pozostaje „najważniejszą ideologią i drogowskazem”, a leninizm wciąż jest przydatny jako element taktyki politycznej.

Po siódme: był to pokaz siły w trzech wymiarach.

Na Placu Bramy Niebiańskiego Spokoju oklaskiwało Xi Jinpinga 70 tys. ludzi, ubranych w barwne stroje, przedstawicieli różnych grup społecznych, w tym także mniejszości etnicznych (nie wyłączając Ujgurów i Tybetańczyków).

Wszyscy bez maseczek, co było wyraźnym sygnałem dla świata, że wirus w Chinach jest pod kontrolą.

Last but not least, przemówienie było retorycznym prężeniem muskułów, zwłaszcza iż Xi powiedział wprost: „nikt nie będzie Chinom mówił, co mają robić i niczego narzucać”. Z jednej strony „harmonia, szacunek, a nawet wykorzystywanie wiedzy i doświadczeń innych kultur i cywilizacji”, ale zero tolerancji dla prób „mentoringu”.

Największe brawa otrzymał, gdy określił partię jako siłę, która przywróciła Chinom godność i przekształciła je w drugą co do wielkości gospodarkę na świecie od czasu przejęcia władzy w czasie wojny domowej w 1949 roku. „Chińczycy to ludzie z silnym poczuciem dumy i pewności siebie” – powiedział Xi. „Nigdy nie zastraszaliśmy, nie uciskaliśmy ani nie zniewalaliśmy ludzi innego narodu, ani w przeszłości, ani w teraźniejszości, ani w przyszłości”. „Jednocześnie Chińczycy absolutnie nie pozwolą, aby jakakolwiek obca siła nas zastraszała, gnębiła lub zniewalała, a każdy, kto spróbuje to zrobić, stanie w obliczu złamanych głów i rozlewu krwi przed żelaznym Wielkim Murem 1,4 miliarda Chińczyków” – powiedział Xi). 

Po ósme: Xi poruszył temat Hongkongu, Makao oraz Tajwanu, bez których nie ma Wielkich Chin (i nie może być też „Wielkiego Renesansu Narodu Chińskiego”).  

Mówił „o rozciągnięciu jurysdykcji Chin przy zachowaniu dużej dozy autonomii na tereny Specjalnych Stref Administracyjnych”, czemu przysłuchiwała się obecna na Placu Bramy Niebiańskiego Spokoju Carrie Lam – szefowa administracji Hongkongu), zaś w kwestii Tajwanu zobowiązał się do zakończenia „zjednoczenia” i obiecał „zniszczenie” wszelkich prób formalnej niepodległości. „Rozwiązanie kwestii Tajwanu i zrealizowanie całkowitego zjednoczenia ojczyzny to niezachwiane historyczne zadanie Komunistycznej Partii Chin i wspólne dążenie wszystkich Chińczyków” – powiedział. „Wszyscy synowie i córki Chin, w tym rodacy po obu stronach Cieśniny Tajwańskiej, muszą współpracować i solidarnie iść naprzód, zdecydowanie niszcząc wszelkie spiski dotyczące niepodległości Tajwanu”.

Godne uwagi jest to, iż Xi wspomniał o „pokojowym zjednoczeniu” (przymiotnik „pokojowy” zaczął od zeszłego roku znikać ze słownika Pekinu) oraz nawiązał do konsensusu zwolenników zjednoczenia po obu stronach cieśniny osiągniętego w 1992 roku, co można uznać jako pewien sygnał w stronę Kuomintangu (i innych zwolenników „Jednych Chin” na Tajwanie).

Po dziewiąte: Armia.

Xi powiedział, że partia zachowa absolutną kontrolę nad swoimi siłami zbrojnymi i dalszą modernizację armii. „Zmienimy ludowe wojsko w światowej klasy wojsko, z jeszcze silniejszymi zdolnościami i jeszcze niezawodnymi środkami ochrony suwerenności, bezpieczeństwa i interesów rozwojowych narodu”.

Po dziesiąte: nie ulega wątpliwości, iż Xi Jinping mówił głównie do Chińczyków, a przemówienie było mobilizacją 95 mln działaczy partyjnych oraz w dalszej kolejności pozostałych ponad 1,3 mld Chińczyków. Było dość mocno zanurzone w tradycji i kontekście Chin i praktycznie nie dotyczyło świata zewnętrznego. Z wyjątkiem kilku odniesień do koncepcji Pasa i Szlaku oraz oczywiście wspomnianych wcześniej wojowniczych deklaracji. Chiny nie podporządkują się oczekiwaniom innych oraz odegraniem, napisanej w XIX-wiecznym Paryżu, Międzynarodówki, świat niechiński był raczej tłem dla rozważań chińskiego przywódcy, a nie głównym obiektem jego zainteresowań.

Jednakże za taką próbę wpisania Chin w kontekst świata zewnętrznego możemy uznać deklarację, iż „zapiszemy się w historii Chin i ludzkości”.

Jakkolwiek nie interpretować przemówienia Xi Jinpinga nie ulega wątpliwości, że mamy do czynienia z mobilizacją i zwarciem szeregów. Z mobilizacją i zwarciem szeregów przed dalszą walką… Jaki przybierze kształt i jakie będzie miało to znaczenie także dla świata niechińskiego, o tym przekonamy się zapewne wkrótce.


Tekst pochodzi ze strony Regionalnego Ośrodka Debaty Międzynarodowej w Łodzi, prowadzonego przez Instytut Spraw Obywatelskich.

Sprawdź inne artykuły z tego wydania tygodnika:

Nr 83 / (31) 2021

Przejdź do archiwum tekstów na temat:

# Polityka # Świat Regionalny Ośrodek Debaty Międzynarodowej

Przejdź na podstronę inicjatywy:

Co robimy / Regionalny Ośrodek Debaty Międzynarodowej

Być może zainteresują Cię również: