Felieton

Rady pracowników w Senacie

obrady Senatu RP
II dzień 10. posiedzenia Senatu RP X kadencji. Fot. Marta Marc z Flickr, License Some Rights Reserved

Rafał Górski

Tygodnik Spraw Obywatelskich – logo

Nr 40 (2020)

„[…] w moim przekonaniu jest to ustawa w jakiś sposób przełomowa, jest to ustawa zaczynająca zupełnie nowy okres w dziejach stosunków między pracownikami i pracodawcami. Może to się podobać, może to się nie podobać, ale nie ulega wątpliwości, że jest to  ustawa po prostu niezbędna […]”.

Tak senator Zbigniew Romaszewski mówił o ustawie o informowaniu pracowników i przeprowadzaniu z nimi konsultacji (potocznie nazywanej „ustawą o radach pracowników”) w marcu 2006 roku, kiedy toczyły się prace nad projektem ustawy w Senacie. Z kolei, o znaczeniu instytucji rady pracowników w kształtowaniu społeczeństwa obywatelskiego, mówił podczas wspólnego posiedzenia senackich Komisji: Praw Człowieka i Praworządności oraz Rodziny i Polityki Społecznej (29 maja 2007 r.): „rady pracowników są elementem społeczeństwa obywatelskiego i wydaje mi się, że są one elementem bardzo znaczącym”.

Rady, reaktywacja?

Po 14 latach temat rad pracowników powraca do Senatu.

29 września br., na posiedzeniu trzech komisji: Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej, Gospodarki Narodowej i Innowacyjności oraz Ustawodawczej, senatorowie zdecydowali o przyjęciu projektu nowelizacji ustawy o radach pracowników. Projekt zmian został przygotowany przez Instytut Spraw Obywatelskich. Pisałem o nim kilka tygodni temu, w tekście „Tarcza 5.0 dla rad pracowników”. Przebieg posiedzenia komisji można obejrzeć na stronie internetowej Senatu. Tutaj przytaczam pięć najważniejszych głosów.

Projekt niezwykle potrzebny

Senator Krzysztof Kwiatkowski: „Chciałbym państwa w tym momencie przekonać do tego, żebyśmy ten projekt, jako trzy połączone komisje, przyjęli z uwagi na sytuację pandemiczną, wzrost ilości zakażeń. Jak wiemy większość epidemiologów mówi, że te ilości będą tylko rosnąć. Mając na uwadze oczywiście to, że reprezentacja pracownicza na poziomie przedsiębiorstw jest niezwykle wskazana do efektywnego, prowadzonego w dialogu społecznym zarządzania, w szczególności rozwiązywania problemów pracowniczych na zasadzie głosu reprezentacji pracowników, a nie konfliktów społecznych, uważam że ten projekt jest niezwykle potrzebny.”

Sprawa jest ważna

Minister Stanisław Szwed z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej: „Warto na ten temat przeprowadzić szeroką dyskusję. Temat jest znany od wielu, wielu lat, jeśli chodzi o ustawę o informowaniu pracowników. Takie spotkania też odbywały się, w ramach dialogu społecznego. (…) Jesteśmy za prowadzeniem dyskusji na ten temat, bo sprawa jest ważna. Wcześniej odbyliśmy takie spotkanie z Instytutem Spraw Obywatelskim, o tych sprawach rozmawialiśmy.”

Cieszymy się, że Ministerstwo jest otwarte na dialog. Przez ostatnich 14 lat wielokrotnie zwracaliśmy się do rządu z apelami o nowelizację ustawy o radach pracowników. Przedstawiliśmy dwa kompleksowe projekty nowelizacji ustawy, przygotowaliśmy raporty i ekspertyzy, zorganizowaliśmy debaty i panele dyskusyjne. Czas na wykorzystanie tego dorobku, który ma na celu wzmocnienie instytucji ważnej dla milionów pracowników w naszym państwie. Warto przypomnieć, że gdy ustawa wchodziła w życie w 2006 r., obejmowała 31 tysięcy firm.

Otwarci na dialog

Magdalena Gryciuk z Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”: „Obecnie obowiązująca ustawa o informowaniu pracowników, przeprowadzaniu z nimi konsultacji budzi szereg zastrzeżeń, dotyczących zwłaszcza tego, że rady pracowników nie działają efektywnie. Uważamy, że obecnie obowiązująca regulacja wymaga całościowego przeglądu, proponowane przez projektodawców rozwiązania mogą nie przyczynić się do usunięcia tych wad, bo sprowadzają się właściwie do obniżenia wymogów dotyczących ustanawiania rad. Może to w pewnych sytuacjach negatywnie wpłynąć na mandat społeczny samych rad. Takie wybiórcze zajęcie się tym tematem może zagrozić również funkcjonowaniu w przyszłości takich rad. Istotne są tutaj dwa elementy, po pierwsze silny mandat społeczny rad, utrzymanie tego silnego mandatu oraz autonomii samych rad. Jak zawsze, jesteśmy otwarci na dialog w tej sprawie i wypracowanie najlepszych rozwiązań.”

Jakkolwiek dialog jest cenny i warto go prowadzić to po czternastu latach debatowania, najwyższy czas na konkretne działania. W przeciwnym razie, nigdy nie wyjdziemy poza stolik rozmów i, jak zwróciła uwagę p. M. Gryciuk mandat społeczny rad będzie dewaluowany. A tego przecież, jak słyszymy, nikt nie chce.

Dla uczciwości historycznej, trzeba przypomnieć, że w 2006 roku centrale związkowe, rząd i pracodawcy doszli do porozumienia. Jego wynikiem jest ustawa, która zamiast polskie rady rozwijać, niestety, je zwija.

Wielokrotnie o tym mówiliśmy i pisaliśmy. Przedstawialiśmy całościowy przegląd obowiązujących regulacji. Doceniając, niezmiennie, że Solidarność jest otwarta na dialog i wypracowanie najlepszych rozwiązań, potrzebujemy konkretnych i realnych działań. Zwłaszcza w tak niestabilnym czasie, jakim jest okres tzw. pandemii, z którym wcześniej w zakładach pracy nikt nie musiał się mierzyć.

W innej logice

Senator Kazimierz Ujazdowski: „Rozumiem, że istota tego projektu polega na tym, żeby otworzyć pole do tego, aby rady pracownicze były czymś realnym w ustroju przedsiębiorstw, jako instytucji współodpowiedzialności za zarządzanie. Jeśli ten projekt spełnia ten cel, to jestem jego gorącym zwolennikiem. Prawdę powiedziawszy nie uzależniałbym naszej decyzji od decyzji związków zawodowych, które mają ustrojowo zupełnie inne interesy. Nie powinny decydować o tym, w jakim stopniu polski ustawodawca tworzy pole do funkcjonowania rad pracowniczych. Rozumiem, że te progi do ich tworzenia są zbyt wysokie i jednym ze źródeł tego, iż rady nie powstają jest właśnie utrudniona procedura. Więc należy spróbować przemyśleć wprowadzenie takich rozwiązań, które dają swobodniejsze możliwości konstruowania rad. Ja rozumiem, że z punktu widzenia związku zawodowego jest jakieś ryzyko, bo pojawia się instytucja o mandacie społecznym działająca w innej logice. Działająca w logice współodpowiedzialności. Związki nie mogą działać w duchu utrzymania monopolu. W gruncie rzeczy mamy do czynienia z sytuacją, w której monopolizują jedną i drugą funkcję, a ściśle rzecz biorąc wykonują funkcję reprezentacji interesów rad pracowniczych i blokują funkcję współzarządzania. Wszystko powinno być konsultowane, ale to jest decyzja ustawodawcy, a nie decyzja związków zawodowych, w jakim stopniu otworzy pole do funkcjonowania rad. Jestem generalnie za założeniami i projektem w tej wersji a jeśli pojawi się w przyszłości jakaś wersja wzmocniona to tym lepiej. Od czegoś trzeba zacząć.”

Działamy bez cenzury. Nie puszczamy reklam, nie pobieramy opłat za teksty. Potrzebujemy Twojego wsparcia. Dorzuć się do mediów obywatelskich.

Razem z zarządem

Senator Jolanta Hibner: „Ustawa o informowaniu pracowników, przeprowadzaniu z nimi konsultacji istnieje. Kwestią jest tylko, jak ją dopracować, żeby ta ustawa działała lepiej i tym się zajmujemy. Tu nie chodzi o to, żeby przedstawicielstwa związków zawodowych weszły teraz w sposób sztuczny do tych rad i tworzyły te rady. Chodzi o to, żeby rady pracownicze, też w sytuacjach kryzysowych, pomagały przedsiębiorstwom. Ja tak od początku rozumiałam, jak ustawa była przedstawiona przez ówczesnych posłów, senatorów, również z Solidarności. To są rady pracownicze, które mają też współodpowiadać za kondycję przedsiębiorstw. Pani powiedziała (Magdalena Gryciuk z Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” – przyp. red.), że one się nie sprawdzają itd. Jeżeli takie Pani stawia zarzuty, proszę podać przykłady, gdzie one się nie sprawdziły, w jaki sposób się nie sprawdziły, czy czasem nie była taka sytuacja, żeby była formuła sztucznego jakby zaniżania ich roli, którą powinny pełnić. Nie zgadzam się z tym, żeby rady pracownicze były tworzone przez związki zawodowe. Związki zawodowe mają inną rolę, związki mają obowiązek bronić praw pracowniczych, występować o poprawę tych praw pracowniczych.”

Wyślij Apel do Senatorów

Rada pracowników jest instytucją, która pozwala pracownikom w sposób zorganizowany działać w interesie dobra wspólnego, czyli firmy. Rady są łącznikiem między pracownikami a pracodawcą oraz źródłem innowacji w firmie. Rady nie są konkurencją dla związków zawodowych.

Instytucję rady pracowników doceniali w przeszłości: senator Zbigniew Romaszewski, dr Henryka Bochniarz, prof. Michał Seweryński, prof. Jerzy Wratny. Rady pracowników znalazły się w rządowej Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.

Dzisiaj rady pracowników potrzebują wzmocnienia.

Na kolejnym posiedzeniu Senatu odbędzie się głosowanie nad projektem. Potrzebujemy Twojego wsparcia, w celu przekonania senatorów do głosowania „ZA” projektem zmian. Mamy mało czasu. Wyślij pilnie Apel do senatorów. Tutaj znajdziesz treść Apelu i prostą instrukcję jego wysłania. Namów do wysyłki Apelu inne osoby. Ważny jest każdy mail wysłany do senatorów. Reaguj. Teraz.

Sprawdź inne artykuły z tego wydania tygodnika:

Nr 40 (2020)

Przejdź do archiwum tekstów na temat:

# Górski prowokuje # Polityka # Rynek pracy Centrum Wspierania Rad Pracowników

Przejdź na podstronę inicjatywy:

Co robimy / Centrum Wspierania Rad Pracowników

Być może zainteresują Cię również: