Rozmowa

Staram się patrzeć szerzej

Opalanie
Opalanie, rys. Paweł Kuczyński

Z Pawłem Kuczyńskim rozmawiamy o świecie, jaki pokazuje za pomocą swoich rysunków i tym, skąd czerpie swoje pomysły.

Rafał Górski: Który z Pana rysunków jest dla Pana szczególnie ważny i dlaczego?

Paweł Kuczyński: Wszystkie rysunki są dla mnie ważne, ale najlepsza praca jeszcze nie powstała i to mnie motywuje do poszukiwań i do dalszej pracy twórczej. Na początku większość prac przygotowywałem na konkursy rysunku satyrycznego. Zdobyłem ponad 150 nagród na całym świecie i te nagrodzone prace są dla mnie w jakiś sposób ważniejsze. Zostały docenione i spowodowały, że zostałem zauważony.

Co Pana motywuje do robienia rysunków społecznie zaangażowanych? Skąd Pan czerpie siłę?

Tematy zaangażowane zazwyczaj pojawiały się przy okazji konkursów. Organizatorzy dotykali w ten sposób istotnych spraw, a z drugiej strony tematy te były mi bliskie, jako obserwatorowi aktualnych problemów.

Skąd czerpie Pan pomysły?

Rzeczywistość i obserwacje codziennego dnia. Relacje międzyludzkie i wpływ na nie nowych technologii. Jest tak wiele inspiracji, że pomysły same przychodzą do głowy.

Pana rysunki nie są poprawne politycznie. Dlaczego są polityczne?

Nie uprawiam typowo politycznego rysunku satyrycznego, a na pewno nie zajmuję się naszą polską rzeczywistością. Bardziej staram się patrzeć szerzej i globalnie.

Bardziej mnie interesują pewne mechanizmy zachowania społecznego, które rządzą się takimi samymi regułami na całym świecie. Politycy nie biorą się znikąd, a są obrazem kondycji danego społeczeństwa. Są emanacją jego wykształcenia i światopoglądu. To dla mnie jest zawsze intrygujące.

Działamy bez cenzury. Nie puszczamy reklam, nie pobieramy opłat za teksty. Potrzebujemy Twojego wsparcia. Dorzuć się do mediów obywatelskich.

Gdybym miał dać jeden tytuł dla Pana rysunków, to dałbym „Ślepy postęp”. Co Pan na to?

Podoba mi się. Nowe technologie stanowią sporą część mojej twórczości. Nie odrzucam ich i jestem jak najbardziej za postępem. Jedynie staram się wskazywać pewne zagrożenia, jakie idą przy nieostrożnym i bezmyślnym ich wykorzystywaniu.

Sporo Pańskich prac znalazło się w ekspertyzie „Ratuj Dzieci! Edukacja technologiczna: e-uzależnienia i elektrosmog”. Skąd zainteresowanie tematyką uzależnienia od smartfonów?

Nadal poznajemy, jakie zagrożenia niosą nowe technologie. Niestety dzieci są w tym przypadku w roli królików doświadczalnych. Z jednej strony nowe technologie pomagają w edukacji, z drugiej nie wiemy, jak bardzo zmienią nasze przyszłe pokolenia.

Promieniowanie elektromagnetyczne w pracy „Dinner” to przypadek czy świadomy zabieg? Jeśli świadomy, to skąd przyszedł pomysł, żeby elektrosmog uczynić częścią swoich prac?

W przypadku pracy „Dinner” elektrosmog jest wykorzystany do celów czysto plastycznych. Do ukazania symbolu współczesnego pokarmu. Zamiast wazy z zupą jest nadajnik WiFi, przy którym siedzi rodzina.

Rodzinny obiad
Rodzinny obiad, rys. Paweł Kuczyński

W wywiadzie z 2016 roku mówił Pan, że nie ma smartfona. Czy nadal tak jest? Skąd ten wybór? Czy można żyć bez smartfona?

Smartfona używam rzadko, tylko kiedy wyjeżdżam na dłużej poza dom, do sprawdzania skrzynki mailowej. Wykonuje wolny zawód i muszę być dyspozycyjny. Nie wiadomo, kiedy przyjdzie zlecenie. W życiu codziennym korzystam oczywiście z telefonu komórkowego, ale traktuję go bardziej jak telefon stacjonarny. Nie noszę telefonu cały czas przy sobie, a już na pewno nie zabieram go, gdy idę biegać, czy na siłownię.

Naprawdę nie mam problemu i nie jestem przeciwnikiem smartfonów, ale ważne jest, by zachować umiar i higienę umysłu. Należy umieć funkcjonować, bez smartfonu. To jest narzędzie, które ma nam ułatwić życie, a nie je zastąpić.

A czy ma Pan w domu telewizor? Pytam w kontekście rysunku „Mikser”. Co Pan sądzi o mediach?

Mam telewizor i używam. Znajduję tam dużo inspiracji. „Mikser” też jest tego efektem. Współczesne media, tak jak politycy, najlepiej mówią o nas samych.


Zadaliśmy Panu Pawłowi więcej pytań. Nie odpowiedział na wszystkie. Zamiast tego spuentował: „Wolę, aby moje prace istniały samodzielnie i widz sam znalazł swoją własną interpretację.”
Zatem oddajemy głos pracom Pawła Kuczyńskiego. Niech mówią same za siebie.

Poszukiwanie wody, rys. Paweł Kuczyński
Gospodarka rabunkowa, rys. Paweł Kuczyński
Ostatni liść, rys. Paweł Kuczyński
Następne pokolenie, rys. Paweł Kuczyński

Sprawdź inne artykuły z tego wydania tygodnika:

Nr 55 / (3) 2021

Przejdź do archiwum tekstów na temat:

# Nowe technologie # Społeczeństwo i kultura

Być może zainteresują Cię również: