Opinia

Ujawniony projekt dyrektywy o OZE

Sprzeczne komunikaty  Komisji Europejskiej: w jednym dokumencie  zadeklarowała wycofanie się z promowania biopaliw pierwszej generacji, a w drugim podtrzymuje ich użycie w UE przynajmniej do 2030 r. Brak stałej polityki to  zagrożenia dla klimatu, środowiska i biznesu.

Trwają przygotowania do negocjacji w Komisji Europejskiej na temat nowych przepisów dotyczących energii odnawialnej. Przecieki w sprawie negocjowanego tekstu na początku tego tygodnia cytowane w prasie (np. ENDS i Politico), wyraźnie wskazują, że zrównoważona bioenergetyka pozostaje jednym z najbardziej gorących tematów dyskusji.

Jedynym pozytywem w projekcie dyrektywy jest zakończenie dotacji publicznych do nieefektywnych zakładów produkujących wyłącznie energię elektryczną, spalających biomasę. Stare elektrownie węglowe, spalające drewno i opierające produkcję na importowanym pelecie z USA, są bezsprzecznie najciemniejszą częścią europejskiej bioenergetyki. Zakończenie dotacji dla takich przedsiębiorstw z pewnością jest dobrym sygnałem dla rynków energii odnawialnej, ale ponieważ ustawodawcy wciąż chcą chronić dotychczasowe inwestycje i udzielone systemy wsparcia, ogólny pozytywny wpływ na wykorzystanie biomasy w energetyce w ogólnym rachunku pozostanie na bardzo niskim poziomie.

Jeśli chodzi o transport, Komisja planuje ustanowienie konkretnego celu dla biopaliw, co doprowadzi w efekcie do dalszego wzrostu ich ilości, bez zwrócenia należytej uwagi na jakość i parametry. Nawet jeśli pierwsza generacja biopaliw pozyskiwanych z upraw żywności zostanie usunięta z tego celu, nadal będą wliczane biopaliwa uzyskiwane z drewna bądź roślin energetycznych. Skutkiem tego wzrośnie całkowite zużycie biomasy bez wdrożenia odpowiednich ograniczeń i zabezpieczeń.

„Wydaje się, że proponowane kryteria służą jedynie nadaniu „zielonego charakteru” wszystkim rodzajom bioenergii, a nie jest to coś, czego UE potrzebuje. Tym, co stanowiłoby różnicę dla przyszłego wykorzystania bioenergii, byłoby stopniowe wycofywanie z użycia na skalę przemysłową całych drzew i upraw zbóż dla wytworzenia energii. Energetyczne wykorzystanie upraw wymagających gruntów rolnych i całych drzew niesie największe zagrożenie pod względem wpływu na środowisko i klimat. UE potrzebuje zdecydowanych środków, by je ograniczyć. Połączenie nowych celów, aby zwiększyć wykorzystanie biomasy w ciepłownictwie i transporcie, bez jednoczesnego wdrożenia niezbędnych zabezpieczeń, da początek jeszcze większemu chaosowi i zawirowaniom politycznym w ciągu najbliższych lat. Nie przyniesie to korzyści ani środowisku, ani przemysłowi”, komentuje Paulina Lota z Instytutu Spraw Obywatelskich, specjalistka ds. rzecznictwa kampanii „Bioenergia”. Instytut współpracuje z BirdLlife Europe w projekcie na rzecz zrównoważonego wykorzystania bioenergii, jest również członkiem koalicji Transport & Environment.

Wstępny projekt dyrektywy powoduje również, że wzrośnie emisja gazów cieplarnianych (GHG) z transportu europejskiego w latach 2021-2030 o wartość równą całkowitej emisji Francji w 2014 roku. Są to dodatkowe emisje z używania biopaliw zamiast zwykłego oleju napędowego i benzyny. Średnio biodiesel z oleju roślinnego powoduje około 80% wyższe emisje niż diesel tradycyjny. Jest to najbardziej popularny i najtańszy rodzaj biopaliwa. Najniebezpieczniejszy jest olej palmowy –  trzykrotnie bardziej szkodliwy dla klimatu niż diesel tradycyjny, ponieważ ekspansja upraw palmy napędza wylesianie i osuszanie torfowisk  południowo-wschodniej Azji, Ameryki Łacińskiej i Afryki.

Piotr Skubisz, koordynator kampanii „Bioenergia”, specjalista ds. transportu i energii w Instytucie Spraw Obywatelskich:

„Istotny jest dialog organizacji pozarządowych z Komisją Europejską i innymi organami Unii na każdym etapie. Już teraz, dzięki przeciekowi, widzimy sprzeczność pomiędzy różnymi komunikatami Komisji: w jednym dokumencie KE zadeklarowała wycofanie się z promowania biopaliw 1G, a w drugim podtrzymuje ich użycie w UE przynajmniej do 2030 r.! Tymczasem publikację „Strategii na rzecz mobilności niskoemisyjnej” i wersji roboczej dyrektywy dzielą raptem 4 miesiące! Czy nadal będziemy 45% oleju palmowego importowanego do Unii spalać w pojazdach?

Polityka KE, czy ogólniej UE powinna być spójna i perspektywiczna. Powinniśmy wyciągnąć naukę z lekcji jaką dały nam problemy związane z promocją biopaliw 1G – intencją było ograniczenie negatywnego wpływu na klimat, a w efekcie okazało się, że Unia przyczynia się do zwiększenia emisji GHG, wycinania lasów tropikalnych oraz naruszeń prawa do ziemi lokalnych społeczności. UE jako istotny gracz na globalnym rynku musi być szczególnie uważna w ustalaniu regulacji – z racji wagi rynku wpływają one na cały glob.

Rozważnego podejścia wymaga również kwestia użycia biomasy w UE – wyciągnijmy naukę z lekcji biopaliw: potrzebne są kryteria dla użycia biomasy w produkcji energii. Wspominaliśmy już o tym w naszym komunikacie.”

Więcej szczegółów na stronie obywatelekontoluja.pl

Przejdź do archiwum tekstów na temat:

# Ekologia

Być może zainteresują Cię również: