Zabawy w Boga. Cyborgi żyją wśród nas
Z Magdą Gacyk, autorką książki „Zabawy w Boga. Ludzie o magnetycznych palcach”, rozmawia Rafał Górski, redaktor naczelny Tygodnika Spraw Obywatelskich.
Jako namaszczony przez kierownictwo partii kandydat na prezydenta postanowił wedrzeć się na polityczne salony przebojem i któregoś czerwcowego dnia 2020 roku ogłosił, że właśnie wyhodował kotlecik z… ludzkiego mięsa.
Magda Gacyk, „Zabawy w Boga”
Będą nadludzie czy transludzie, którzy wytransportują się do nowego wspaniałego świata, i będą podludzie, którzy tu zostaną w starej kondycji ludzkiej, niezależnie od tego, czy transhumanizm będzie rozgrywał się na kuli ziemskiej, czy też wystartuje w kosmos.
prof. Andrzej Nowak
Człowiek będzie chciał się ulepszać.
Lech Zacher
- Czy cyborgi żyją wśród nas?
- „Polityk obiecuje wyborcy nieśmiertelność” – proszę wyjaśnić tytuł jednego z rozdziałów Pani książki „Zabawy w Boga. Ludzie o magnetycznych palcach”.
- O co chodzi z „wyhodowaniem kotlecików z ludzkiego mięsa”?
- Kto korzysta, a kto traci na zabawach w Boga?
- Czy przyszłość nas potrzebuje? Pytam w kontekście głośnego eseju „Dlaczego przyszłość nas nie potrzebuje?” z 2000 roku, którego autorem jest Bill Joy.
- Co zmieniło się na świecie, od czasu wydania Pani książki? Jedna, kluczowa sprawa, mająca wpływ na „zabawy w Boga”.
- Jakiego ważnego pytania nikt jeszcze Pani nie zadał w temacie, o którym rozmawiamy? I jaka jest na nie odpowiedź?
Muzyka „Also Sprach Zarathustra – Einleitung” – Kevin MacLeod, CC BY 3.0