Zgodność CETA z prawem europejskim nie zostanie zbadana
Dziś Parlament Europejski odrzucił wniosek o skierowanie mechanizmu inwestor-państwo (ICS) w umowie CETA do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, w celu zbadania jego zgodności z prawem unijnym. Za przyjęciem rezolucji opowiedziało się 258 europosłanek i europosłów, przeciwko 419. 22 osoby wstrzymały się od głosu. Przyjęcie rezolucji dałoby nam więcej czasu na powstrzymanie CETA – Parlament Europejski nie mógłby głosować ratyfikacji umowy bez ostatecznego werdyktu Trybunału.
System sądów do spraw inwestycji (ICS – w pierwotnej wersji arbitraż inwestycyjny ISDS) to chyba najbardziej kontrowersyjna część umowy UE – Kanada. Pozwala on inwestorom – w praktyce wielkim, ponadnarodowym korporacjom, pozywać rządy państw i uzyskiwać od nich gigantyczne odszkodowania, które wypłacane są z podatków obywateli . Korporacje mogą domagać się rekompensat z tytułu utraty spodziewanych zysków w wyniku wprowadzania nowych przepisów, np. chroniących środowisko, bezpieczeństwo żywności, prawa pracownicze czy zdrowie obywateli. Regulacją, która może stać się przyczyną pozwu, może być nawet konstytucja danego kraju.
Umowa CETA ma zostać poddana pod głosowanie przez Międzynarodowy Komitet Handlu w dniu 5 grudnia. Głosowanie w sprawie jej przyjęcia przez Parlament Europejski odbędzie się już 14 grudnia. To skandal, że w tak krótkim czasie proceduje się przyjęcie umowy, która wpłynie na każdy aspekt życia obywateli po obu stronach Atlantyku. Umowy, wobec której sprzeciw wyprowadzał na ulice miast europejskich i kanadyjskich setki tysięcy ludzi.
Czekamy na ogłoszenie imiennych wyników głosowania. Jesteśmy ciekawi, kto spośród polskich przedstawicieli w PE stanął po stronie obywateli, a nie korporacji.