Zmiany na etykietach. Unijna walka z marnowaniem żywności

Zakupy wyłożone na kasie sklepowej
fot. maabsnco0 z Pixabay

Marnowanie żywności stało się problemem globalnym, szczególnie w krajach najbardziej rozwiniętych gospodarczo. Badania wykazują, że na Starym Kontynencie co roku wyrzucane są miliony ton jedzenia, które nadaje się jeszcze do spożycia. Unia Europejska chce to powstrzymać. W grę wchodzi m.in. zmiana widocznego na etykietach napisu „najlepiej spożyć przed…”.

Choć mamy XXI wiek, są na świecie miejsca, gdzie nadal ludzie chorują i umierają z powodu niedożywienia. Tym bardziej szokują więc ilości marnowanej żywności. Co roku na całym świecie marnowane jest około 1,3 miliarda ton produktów spożywczych. W samej Europie wyrzucane jest w tym czasie ponad 59 milionów ton żywności, a w Polsce – około 5 milionów ton, z czego około 3 miliony ton pochodzą z gospodarstw domowych.

W przeliczeniu daje to około 92 kilogramy wyrzucane w naszych domach co sekundę – jakbyśmy co sekundę wyrzucali do kosza 184 bochenki chleba.

Jedzenie jest marnowane w gospodarstwach rolnych,  w procesach przetwórczych, część psuje się w transporcie lub w sklepach. W koszach lądują też niedojedzone dania (zarówno restauracyjne, jak i domowe) oraz produkty przeterminowane. 

Najnowsze badania wykazują, że to właśnie w gospodarstwach domowych marnuje się najwięcej żywności – statystyczny Europejczyk wyrzuca rocznie 70 kilogramów produktów spożywczych.

Unia Europejska dostrzega ten problem od dawna,  dlatego w 2015 roku w ramach The Flash Eurobarometer 425 zbadano, jak ludzie rozumieją oznaczenia dat ważności na etykietach, a co za tym idzie – czy wyrzucają jedynie te produkty, które faktycznie nie nadają się już do spożycia. 

Wyniki okazały się szokujące – w podsumowaniu sondażu jasno stwierdzono, że znaczna część badanych Europejczyków nie rozumie znaczenia dwóch zwrotów: „należy spożyć do…” oraz „najlepiej spożyć przed…”.  Co oznaczają? Czym się różnią?

Jakie są różnice w oznaczeniach etykiet?

 „Należy spożyć do…” znajdziemy przy dacie na produktach z krótkim terminem przydatności – na przykład na opakowaniach mięs, ryb, jaj oraz nabiału. Takiej żywności nie powinniśmy zjadać po przekroczeniu terminu widocznego na etykiecie – inaczej możemy być narażeni na dolegliwości żołądkowe lub poważniejsze zatrucie.

 „Najlepiej spożyć przed…” ma inne znaczenie. Tak opisane produkty, jeśli są prawidłowo przechowywane, zachowują swoje cechy (jak na przykład wyrazisty aromat i kolor) co najmniej do daty zaznaczonej na opakowaniu. Po przekroczeniu tej daty można nadal z nich korzystać bez obaw o zatrucie. Takimi produktami są między innymi: mąki, mrożonki, ryże, makarony czy herbaty.

Choć dwa wyżej opisane zwroty mają różne znaczenia, ludzie często rozumieją je tak samo. Co za tym idzie, nie rozróżniają, który produkt mógłby zostać jeszcze użyty. Jeśli minęła data widoczna na opakowaniu, żywność po prostu trafia na śmietnik.

Działamy bez cenzury. Nie puszczamy reklam, nie pobieramy opłat za teksty. Potrzebujemy Twojego wsparcia. Dorzuć się do mediów obywatelskich.

Planowane zmiany na etykietach

Przypomnijmy, że co roku w Europie wyrzucane jest 59 milionów ton żywności – z czego 31 milionów ton pochodzi z gospodarstw domowych. Ile więc ton produktów trafia do kosza z powodu niewłaściwego rozumienia daty ważności widocznej na opakowaniu? 

Komisja Europejska przeprowadziła badania na ten temat w 2018 roku. Wynika z nich, że około 10% wyrzucanego jedzenia mogłoby jeszcze z powodzeniem trafić na nasze stoły. 

10%? Wydaje się, że to tak mało. Podkreślmy więc, że co roku z powodu złej interpretacji daty przydatności do spożycia niepotrzebnie wyrzucamy około 3,1 miliona ton produktów spożywczych. Taka liczba daje już do myślenia i zmusza do reakcji.

Unia Europejska do 2030 roku chce zmniejszyć o połowę roczną ilość marnowanej żywności. W tym celu, mając na uwadze wyniki wyżej opisanych badań, zaproponowano kilka rozwiązań:

  • Zakaz umieszczania na etykietach zwrotu „najlepiej spożyć przed…” – zamiast niego widniałaby sama data produkcji. Eksperci przekonują, że ludzie bez problemu mogliby oceniać na podstawie takiej daty oraz wyglądu, smaku i zapachu, czy produkty mogą być zjedzone – czy kawa nie zwietrzała, czy przyprawy nie zwilgotniały lub czy mrożonka nie była przechowywana w zbyt wysokiej temperaturze. Należy przypomnieć, że jeśli przechowujemy produkty z opisem „najlepiej spożyć przed…” we właściwy sposób, często można z nich bezpiecznie korzystać nawet po wskazanej dacie.
  • Innym pomysłem jest umieszczenie na etykietach dodatkowych zwrotów przy datach minimalnej trwałości – na przykład „często dobre dłużej…”, „często dobre po…”, „najlepsza jakość przed…”. Proponuje się także, aby zapis „najlepiej spożyć przed…” zamienić na „najlepsza jakość przed końcem…”. Takie nowe oznaczenia miałyby na celu jasne poinformowanie konsumentów, że widoczna data jest jedynie wskaźnikiem jakości produktu.

Ograniczanie marnowania żywności w UE

Na początku kwietnia 2023 roku nadal nie wyznaczono daty obrad Parlamentu Europejskiego w tej sprawie. Media przewidują jednak, że modyfikacje etykiet zostaną dokonane jeszcze w 2023 roku. 

Omówione propozycje zmian mają na celu ograniczenie marnowania jedzenia w naszych domach. Należy jednak pamiętać, że Unia dąży także do ograniczenia strat żywności na przykład na farmach (w ramach przyjętej w 2020 roku strategii „Od pola do stołu”).

A czy wspólnota mogłaby brać przykład z jakiegoś kraju członkowskiego? Oui! Francja jest uznawana za europejskiego lidera w tej kwestii, w 2015 roku jako pierwszy kraj na świecie wprowadziła rygorystyczne rozwiązania mające na celu ograniczenie marnowania jedzenia aż o połowę już do roku 2025 (a więc o 5 lat wcześniej od zamierzeń Unii).

Supermarkety muszą, pod groźbą mandatów, przekazywać żywność z krótkim terminem przydatności do spożycia bankom żywności – a one z kolei muszą mieć podpisane odpowiednie umowy z organizacjami humanitarnymi.

Z marnowaniem żywności dobrze radzą sobie także Włosi – w 2016 roku wprowadzili ulgi podatkowe dla przedsiębiorstw przekazujących potrzebującym niesprzedaną, dobrą jakościowo żywność. Spopularyzowali też zwyczaj zabierania na wynos niedojedzonych dań z restauracji.

W 2022 roku przeprowadzono w UE internetowe konsultacje publiczne, w których 70% respondentów stwierdziło, że po wprowadzeniu bardziej zrozumiałych informacji przy datach na etykietach produktów, na pewno marnowalibyśmy, jako obywatele wspólnoty, znacznie mniej jedzenia.

Jak ogranicza się marnowanie żywności w Polsce?

A jak z problemem marnowania żywności radzi sobie Polska? Wzięliśmy za przykład francuskie rozwiązanie i od 2022 roku wszystkie sklepy o powierzchni powyżej 250 m2, których minimum połowa przychodów pochodzi ze sprzedaży jedzenia, muszą mieć podpisane odpowiednie umowy z organizacjami charytatywnymi, aby przekazywać im żywność z krótką datą ważności.

Warto także wspomnieć, że w 2022 roku Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przeprowadziło akcję informacyjną „Nie marnuj żywności – szkoda planety!”, podczas której promowano tak zwaną „Zasadę 4P – planuj, przechowuj, przetwarzaj, podziel się”. Zachęcano do dokładnego planowania list zakupów spożywczych, odpowiedniego przechowywania produktów, wykorzystywania pozostałości i resztek oraz do dzielenia się jedzeniem z potrzebującymi.

W Polsce działa także wiele organizacji i fundacji, które popularyzują sposoby na niemarnowanie żywności.

Przykładem może być Federacja Polskich Banków Żywności, która opracowała specjalne materiały i scenariusze lekcji na ten temat dla nauczycieli pracujących w szkołach podstawowych i przedszkolach.

Nie sposób nie wspomnieć także o zyskującej popularność w Polsce aplikacji Too Good To Go: Ratuj jedzenie, która została już pobrana ponad 16 milionów razy. Na czym polega? Restauracje, piekarnie i cukiernie, które korzystają z aplikacji, oferują użytkownikom swoje dania i specjały, najczęściej pod koniec dnia pracy, za 1/3 pierwotnej ceny – wszystko po to, aby żywność nie została niepotrzebnie wyrzucona. Wybrane produkty lub dania zamawia się przez aplikację i odbiera na miejscu. Takie rozwiązanie pomaga przedsiębiorcom (i w pewnym stopniu konsumentom) ograniczać marnowanie jedzenia. 

Warto zastanowić się, jak można dodatkowo przeciwdziałać niepotrzebnemu wyrzucaniu jedzenia. Sposobów jest wiele: 

  • trzeba zwracać uwagę na różnicę pomiędzy „najlepiej spożyć przed…” i „należy spożyć do…” (dopóki widnieją na opakowaniach w takiej formie); 
  • przygotowywać listę zakupów i nie kupować zbyt wielu artykułów spożywczych na zapas; 
  • przechowywać produkty zgodnie z opisami na etykietach, aby zapobiec ich zepsuciu; 
  • resztki z posiłków wykorzystywać na przykład następnego dnia.

Marnowanie żywności stało się częścią europejskiej codzienności. Unia chce temu przeciwdziałać – po przeprowadzeniu szeregu badań i konsultacji społecznych planowane są debaty na temat bardziej zrozumiale opisanych dat przydatności do spożycia. Należy jednak pamiętać, że to głównie zmiana naszych przyzwyczajeń zakupowych i żywieniowych wpłynie na ilość wyrzucanego jedzenia.

Sprawdź inne artykuły z tego wydania tygodnika:

Nr 178 (22) / 2023

Przejdź do archiwum tekstów na temat:

# Ekologia

Być może zainteresują Cię również: