Nie ma nieuleczalnie chorych – prof. Julian Aleksandrowicz
Z Januszem Kołodziejczykiem, lekarzem rodzinnym, rozmawia Rafał Górski, redaktor naczelny Tygodnika Spraw Obywatelskich.
Gdybym miał wybierać czy umrzeć w majestacie medycyny, czy być uleczonym przez znachora, wybrałbym to drugie.
Coraz lepiej dostrzega świat, że większość najgroźniejszych chorób, które wciąż nasilają się, stanowią dziś istotną „plagę”, jutro stać się może zagrożeniem dla przetrwania ludzkości. Nie rozumiejąc protogenezy, czyli mechanizmów tych chorób, uważa się je za „dopust Boży”, nie dostrzegając, że przyczyna tkwi w ludzkiej pazerności, fałszywych aspiracjach, irracjonalnej zawiści i nienawiści.
Nie ulega już dziś wątpliwości, że losów ludzkości nie można powierzyć wyłącznie ludziom zawodu lekarskiego. Za zdrowie wszystkich mieszkańców Ziemi i za zdrowie biosfery, która nas żywi, muszą ponosić odpowiedzialność ludzie wszystkich zawodów.
prof. Julian Aleksandrowicz
- Kim był i kim jest dla Pana prof. Julian Aleksandrowicz, autor takich książek jak „Nie ma nieuleczalnych chorób”, „Kuchnia i medycyna” i „Sumienie ekologiczne”?
- Gdybym miał wybierać czy umrzeć w majestacie medycyny, czy być uleczonym przez znachora, wybrałbym to drugie.
Proszę o komentarz do słów prof. Aleksandrowicza. - Spory między zwolennikami i przeciwnikami konwencjonalnych i niekonwencjonalnych metod leczenia wnoszą ożywczy ferment do systemu medycznego. Tylko wszechstronna dyskusja daje gwarancję, że ujawniony rozwojem świadczeń pozaprofesjonalnych kryzys medycyny może zapoczątkować pożądaną odnowę. Już teraz widać, że tylko połączenie walorów humanistycznych medycyny naturalnej z nie kwestionowanym autorytetem i kompetencją techniczną medycyny naukowej może dać nowy impuls do rozwoju sztuki lekarskiej XXI wieku.
Proszę o komentarz do słów prof. Aleksandrowicza.
- Wyobraźcie sobie kurek otwarty, z którego wciąż ścieka woda do basenu czy wanny. Woda się przelewa i ścieka na ziemię. Energiczni pracownicy, pełni poświęcenia, aktywni, kompetentni wycierają i zbierają wodę za pomocą chusteczki szyfonowej. Żadnemu nie przyjdzie na myśl, aby zakręcić kurek. Ten upływ wody, to są choroby, którymi zapełnia się szpitale. Ludzie , którzy wodę usuwają to lekarze chirurdzy, którzy operują wyrostki, naczynia krwionośne, guzy, hemoroidy itd. Nic nie robią, by zakręcić kurek! Dlaczego? Bo za zamknięcie kurka płaci się cztery razy mniej, niż za wytarcie podłogi. A przemysł zainwestował tyle w produkcje ścierek i szczoteczek itp., że gdyby zamknąć kurek, zbyt dużo ludzi nie znalazłoby dla siebie pracy.
Autorem tych słów jest dr Denis Parsons Burkitt. Cytat znalazł się w książce „Kuchnia i medycyna”, którą prof. Julian Aleksandrowicz napisał wspólnie z Ireną Gumowską. Proszę o komentarz. - Rosnąca dominacja techniki w jej coraz bardziej złożonej postaci spycha na drugi plan w procesie kształcenia lekarzy człowieka i jego oczekiwania. Skrajną tego konsekwencją jest niechęć i brak motywacji do autentycznego kontaktu z chorym.
Proszę o komentarz do słów prof. Aleksandrowicza. - (…) rola rolnika w profilaktyce chorób współczesnej cywilizacji jest – nie przesadzę, jeśli powiem – zasadnicza.
Proszę o komentarz do słów prof. Aleksandrowicza. - Co Pan radzi obywatelom, którzy są chorzy, a co tym, którzy poszukują efektywnych metod zabezpieczenia się przed utratą zdrowia?
Muzyka „Also Sprach Zarathustra – Einleitung” – Kevin MacLeod, CC BY 3.0