Europa nie chce GMO

W dniach 24-25 kwietnia w Lucernie (Szwajcaria) odbyła się piąta europejska konferencja regionów, które ogłosiły się wolnymi od upraw genetycznie modyfikowanych (GMO). W tym ważnym wydarzeniu wzięli udział także przedstawiciele Instytutu Spraw Obywatelskich.

W konferencji, którą tym razem zorganizowano pod hasłem „Żywność i demokracja”, wzięło udział ćwierć tysiąca uczestników z niemal trzydziestu krajów. Wystąpienia wygłosili nie tylko cenieni naukowcy i znani aktywiści społeczni, walczący z zagrożeniami wiążącymi się ze stosowaniem biotechnologii w rolnictwie, ale także politycy i urzędnicy państwowi wysokiego szczebla (m.in. z Austrii i Czech), także w randze ministrów. Jest to naturalną konsekwencją tego, że ryzyko związane z wprowadzaniem GMO do środowiska jest na Zachodzie traktowane poważnie, czego najlepszym wyrazem są kolejne ograniczenia nakładane na tę technologię, choćby we Francji czy Niemczech. Niestety, wśród uczestników z Polski zabrakło przedstawicieli naszego resortu środowiska, co jest dość wymowne.

Do Lucerny wybrali się natomiast przedstawiciele polskiego społeczeństwa obywatelskiego: Paweł Połanecki i Marek Kryda, niezależni eksperci współpracujący m.in. z Koalicją „Polska Wolna od GMO”, a także Szymon Surmacz i Michał Sobczyk z Instytutu Spraw Obywatelskich. Wizyta na szwajcarskiej konferencji była niepowtarzalną okazją do nawiązania kontaktów z organizacjami z innych krajów, z myślą o przyszłej współpracy przy inicjatywach o zasięgu międzynarodowym.

W deklaracji końcowej uczestnicy konferencji m.in. wezwali do natychmiastowego wprowadzenia moratorium na GMO na terenie Unii Europejskiej.

Przejdź do archiwum tekstów na temat:

# Zdrowie Chcę wiedzieć

Przejdź na podstronę inicjatywy:

Co robimy / Chcę wiedzieć

Być może zainteresują Cię również: