Wolne media czy intelektualne prostytutki?

Z Mariuszem Zielke, dziennikarzem śledczym i pisarzem, rozmawia Rafał Górski, redaktor naczelny Tygodnika Spraw Obywatelskich.
Każdy z obecnych tutaj wie, że niezależna prasa nie istnieje. Wy to wiecie i ja to wiem: żaden z was nie ośmieliłby się ogłosić na łamach gazety własnych opinii; a gdyby nawet się ośmielił, zdajecie sobie sprawę z tego, że nie zostałyby one nigdy wydrukowane. Dostaję ileś dolarów tygodniowo za to, żebym powstrzymywał się od wyrażania własnych poglądów i opinii w gazecie, w której pracuję. Wielu tu obecnych otrzymuje podobną zapłatę na identycznych zasadach. Gdyby ktoś z was był na tyle szalony, by uczciwie opisać sprawy, znalazłby się natychmiast na bruku. Gdybym dopuścił, by moje prawdziwe opinie zostały opublikowane, w którymkolwiek numerze gazety, straciłbym pracę w niecałe 24 godziny. Praca dziennikarza polega na niszczeniu prawdy, łganiu na potęgę, deprawowaniu, zohydzaniu, czołganiu się u stóp mamony, sprzedawaniu siebie, sprzedawaniu swojego kraju i swojego narodu w zamian za chleb swój powszedni, czy też – co się sprowadza do tego samego – za swoją pensję. Wiecie to wy i wiem to ja. Cóż to więc za szaleństwo wznosić toast za niezależną prasę! My, dziennikarze, jesteśmy wasalami, instrumentami w rękach bogaczy, którzy potajemnie spiskują i kierują wszystkim zza kulis! My jesteśmy ich marionetkami! To oni pociągają za sznurki, a my tańczymy! Nasz czas, nasz potencjał i nasze talenty są w rękach tych ludzi. Jesteśmy intelektualnymi prostytutkami!
dziennikarz John Swinton
Pisanie tekstów dziennikarskich, pisanie prawdy nie ma u nas sensu, to nic nie daje, a tylko powoduje kłopoty prawne dla dziennikarzy. Nawet jeżeli napisaliśmy prawdę, przestępcy wytaczają nam procesy i żądają odszkodowań za naruszenie dóbr osobistych, a dodatkowo mogą nas jeszcze oskarżyć z paragrafu 212 Kodeksu karnego i za to co piszemy możemy iść do więzienia.
Mariusz Zielke
Przeczytałem „Wyrok” Mariusza Zielke. Rzecz warta dyskusji na moim seminarium z socjologii zjawisk zakulisowych.
Andrzej Zybertowicz
- Czy dziennikarze są intelektualnymi prostytutkami?
- Dlaczego nasi słuchacze mają Panu wierzyć. Skąd Pan przychodzi, kim jest i dokąd zmierza? Dlaczego robi Pan to, co robi?
- Na czym powinna polegać praca dziennikarza, a na czym dziś polega w praktyce?
- Czy istnieją wolne media w Polsce?
- W książce „Imperatyw zysku? O komercyjnym modelu przekazu medialnego i jego twórcach” Ewa Migaczewska opisuje, jak dziennikarze kłamali i manipulowali na temat tzw. „Seksafery w Samoobronie”. Tsunami kłamstw i manipulacji rozpoczęła „Gazeta Wyborcza” tekstem Marcina Kąckiego „Praca za seks” opublikowanym 5 grudnia 2006 roku. Dołączyły do niej bodaj wszystkie polskie media. Za swoje kłamstwa dziennikarze nie przeprosili i nie ponieśli żadnej odpowiedzialności.
O czym to świadczy? - Co radzi Pan obywatelom szukającym prawdy?
- O co nikt nigdy Pana nie spytał?
Muzyka „Also Sprach Zarathustra – Einleitung” – Kevin MacLeod, CC BY 3.0