Felieton

Oni chcą, żebyśmy przestali myśleć racjonalnie

koronawirus
fot. Lothar Dieterich z Pixabay

Olaf Swolkień

Tygodnik Spraw Obywatelskich – logo

Nr 37 (2020)

– Co wykreowało naprawdę koronawirusa?
– Dyskusja pomiędzy USA i Chinami na temat nowego porozumienia gospodarczego. Trafiła się okazja. W Wuhan zdarzyło się, co się zdarzyło…
– Czyli co? Wszyscy jesteśmy zakładnikami politycznych wojen między Trumpem a Pekinem?
– W tym wypadku tak – profesor Włodzimierz Gut, wirusolog, doradca Ministra Zdrowia 3 RP
.


– Epidemia jest rozumiana przez nas bardzo szeroko, może to być patogen zupełnie nieszkodliwy, który nie powoduje żadnej śmiertelności, a nadal poddaje się modelowaniu… wydarzenie warte jest tego, żeby się tego nauczyć – dr Franciszek Rakowski, fizyk, doradca Ministra Zdrowia 3 RP.


– Jakie pan zna cechy SARS-CoV-2 inne w stosunku do innych wirusów i koronawirusów?
– Widzę jedną.
– Jaką?
– Reakcję społeczną.
Prof. Andrzej Horban, Krajowy Konsultant Chorób Zakaźnych 3 RP. (cytat za Maciej Pawlicki – program Warto rozmawiać (07.09.2020).


– Mam nadzieję, że ona (szczepionka – przyp. O.S.) będzie bardzo szybko dostępna i że będzie oczekiwana, i że nasi obywatele będą dopominać się o tym (gramatyka oryginalna – przyp. O.S.), kiedy ona będzie dostępna na rynku. Po prostu zwyczajnie wygenerujemy zapotrzebowanie, emocjonalne zapotrzebowanie, taki stan ducha, że chcę to mieć, ponieważ jest to dla mnie niezwykle ważne – Jarosław Pinkas, Główny Inspektor Sanitarny 3 RP (Polsat news, 8 września 2020).


– …maseczka musi być, nie wyobrażam sobie, żebym przynajmniej w dwóch swoich kieszeniach nie miał maseczki… Ta maseczka ma w jakiejś mierze, no nie w pełni oczywiście, zatrzymuje patogeny, ale ta maseczka świadczy o tym, że jest pandemia – Jarosław Pinkas, Radio ZET.


– Są rekomendacje, które w jednoznaczny sposób pokazują, że pacjenci, którzy nie mają objawów, są mało zaraźliwi dla innych –  mówił w programie „Onet Opinie” szef GIS Jarosław Pinkas, 10 września 2020.


– Codziennie nadal angażujemy do działań prewencyjnych, aby zapewnić bezpieczeństwo, porządek publiczny i powstrzymać zarażenia między osobami. Sprawdzając obowiązek zakrywania ust i nosa pouczyliśmy 58 514 osób, a ponad 14 tys. ukaraliśmy mandatem karnym. W niemal 6 tys. przypadków skierowaliśmy wnioski o ukaranie do sądu – poinformował Ciarka. Policjant przekazał też najnowsze dane z kontroli w komunikacji zbiorowej.

– Skontrolowaliśmy ponad 352 tys. pojazdów komunikacji zbiorowej, tylko ostatniej doby było ich około 1,3 tys. – zaznaczył. „Do Rzeczy”, 7 sierpnia 2020.


psychoza maniakalna – charakteryzuje się podwyższonym i drażliwym nastrojem oraz występowaniem charakterystycznych dla psychozy objawów: urojeń, halucynacji i dezorganizacji zachowania oraz myśli.

Po przeczytaniu i wysłuchaniu powyższych komunikatów, w proteście przeciw jawnemu szerzeniu w społeczeństwie za pomocą policyjnych represji psychozy maniakalnej przez ludzi odpowiedzialnych w tym kraju za stan zdrowia publicznego, udałem się na manifestację pod polski Sejm. Bywałem tam w latach 90. ubiegłego wieku i chętnie bym zajął się czymś innym, np. pisał subtelne felietony o przeczytanych książkach i relacje z podróży, ale historia i zwyczajne poczucie, że za nami już tylko ściana, znowu sprawiają, że jak mawiał w szkolnej czytance Klimek Bachleda: „Trza iść”. Już w warszawskim tramwaju rozpoznajemy się z pewną krakowianką, bo oboje, jako jedyni, nie mamy zasłoniętych twarzy. Pod Sejmem tłumy ludzi. Oczywiście chcielibyśmy, by było ich więcej, ale w tym kraju już od XVI wieku jest tradycja, że z obcą nawałą walczy garstka – czy to wojska kwarcianego, czy to powstańców, czy to legionistów, czy ochotników. Chyba tylko w czasie Solidarności w roku 80. było inaczej.

Dzisiaj znowu musimy się stawać obywatelami, a może po raz pierwszy w dziejach mamy szansę, żeby to zrobić sami.

Zebrani to przede wszystkim ludzie w średnio-młodszym wieku, jak za pierwszej Solidarności (choć większy udział kobiet), spoza centrów wielkich metropolii; mam wrażenie, że to reprezentanci lokalnych elit obywatelskich z małych i średnich miast, prawdziwa klasa średnia, sól tej ziemi. W odróżnieniu od roku 80. i wielkoprzemysłowej klasy robotniczej ta grupa jest sama, degrengolada moralna i intelektualna elit naukowych, dziennikarskich, polskiego kościoła, kompromitacja lekarzy, fakt, że upadek ma miejsce dzisiaj na całym Zachodzie i nie ma już pewnych wzorców i oaz normalności, to wszystko różni sytuację dzisiejszą od tej z sierpnia i września sprzed 40 lat. Nie mamy Prymasa, nie mamy „Papieża Polaka”, nie mamy Wolnej Europy, nie mamy Zachodu.

Musimy opór, społeczeństwo, zbudować sami, musimy myśleć i robić to w walce, którą wymusza bieżąca sytuacja. Czytać dobre książki i chodzić na akcje uliczne, a w nocy kleić ulotki, walczyć o każdy sklep i pociąg, czytać z uwagą akty prawne i jeszcze wychowywać dzieci atakowane „cyfryzacją” i perfidną demoralizacją.

Ta demonstracja była tego dobrą szkołą, wiele haseł na plakatach i transparentach pokazywało, że takie nazwiska jak szlachetny George Orwell, czy Tomasz Jefferson zaczynają być obecne w narodzie, w którym statystyki czytelnictwa od 30 lat są na żenująco niskim poziomie; była także „Myśl Polska”, obok „Gazety Warszawskiej” warta dzisiaj czytania. Co robić, zastanawiali się w swoich przemówieniach mówcy i bardzo dobrze, że robił to jednocześnie Paweł Tanajno i Grzegorz Braun, pokazując tym samym, co łączy i jest dzisiaj ważne, a co staje się nieistotnym odwracaczem uwagi. Chyba najlepiej wyartykułował to jednak Rafał Mossakowski z Centrum Edukacyjnego Polska (kiedyś Powiśle): „ …chce się nas pozbawić trzeźwego myślenia, to jest to, co jest najgroźniejsze, bo jeżeli przestaniemy myśleć, to będziemy jak bezwolni niewolnicy”. Potem bardzo mocno artykułowano to w czasie dyskusji panelowej na bardzo miłej uroczystości z okazji 5-lecia telewizji WRealu24. Robił to z jednej strony Angelo Giorgiani – włoski bohater walki z mafią, a dzisiaj z syndykatem zbrodniczych psychopatów, stojących za Gatesem itp., cały czas powtarzający, że musimy trzeźwo myśleć, bo to są fundamenty naszej cywilizacji, położone przez Greków, a potem odnowione przez Tomasza z Akwinu, których też powinniśmy czytać, bo na nich w elitarnych gimnazjach wychowywali się nasi dziadkowie, którzy Europę uczynili wielką. W bardziej dowcipnej, zostającej w pamięci formie powtórzył to Paweł Klimczewski, współautor świetnej książki „Fałszywa pandemia” przypominając, że przez ostatnie 30 lat, zamiast czytać, myśleć, ćwiczyć, żyliśmy życiem bohaterów tandetnych serialowych bajek. Trzeba teraz ten stracony czas nadrabiać.

Po manifestacji idę coś kupić do Złotych Tarasów do sklepu Organic Farmy, jak zwykle myślę, czy będzie awantura o to, że nie mam maski, ale sprzedawca uśmiecha się do mnie i mówi: ja też oglądam WRealu24 – to nawiązanie do plakietki, którą mam wpiętą w sweter. W pociągu trzy godziny rozmowy z powracającymi, jak ja, z manifestacji krakowianami, bardzo tego wszyscy potrzebujemy, wibracje są tak dobre, że nawet kręcący się po pociągu patrol zamaskowanych zbirów pilnujących noszenia kagańców, daje nam spokój.

A co będzie? Zakończę znów cytatem z Józefa Mackiewicza i jego ułańskiej epopei z wojny polsko-bolszewickiej: – Karaś. Nogę w strzemieniu trzeba zapychać do końca, aż po obcas. A nie opierać się na palcach jak angielski piesek. Przy wojsku tej mody nie ma.
– A gdybym spadł, panie wachmistrzu, nie wydostał i później koń wlókł za nogę?
– Co będzie później, to nieważne. Na wojnie jest ważne, co będzie przedtem. A już w takiej Handgemenge trzeba być dobrze osadzonym i opartym w strzemionach. A nie myśleć, że się leży pod koniem. O tym Pan Bóg myśli, co z takim zrobić.

Sprawdź inne artykuły z tego wydania tygodnika:

Nr 37 (2020)

Przejdź do archiwum tekstów na temat:

# Społeczeństwo i kultura # Zdrowie Obywatele KOntrolują

Przejdź na podstronę inicjatywy:

Co robimy / Obywatele KOntrolują

Być może zainteresują Cię również: