Niemcy wycofują glifosat
Niemcy są pierwszym krajem w Unii Europejskiej, który zdecydował się wycofać z rynku glifosat. Zakaz używania glifosatu zacznie obowiązywać z początkiem 2024 roku. Niemiecki rząd argumentuje swoją decyzję troską o bioróżnorodność ekosystemu oraz wynikami niektórych badań, wskazujących na szkodliwość preparatu dla ludzi i zwierząt.
W lipcu 2019 roku niższa izba parlamentu Austrii (Rada Narodowa) przyjęła ustawę o niestosowaniu glifosatu. Wcześniej o stopniowym ograniczeniu użycia zdecydowały: Francja, Włochy, Holandia i Belgia. Popularny środek chwastobójczy budzi również kontrowersje w pozostałych krajach UE.
W 2017 roku na skutek bardzo burzliwej dyskusji w Europarlamencie zdecydowano się przedłużyć licencję na stosowanie specyfiku w UE jedynie na 5 lat (zamiast zwyczajowych 10 lat). Wcześniej swoje wątpliwości wobec glifosatu zgłaszała działająca z ramienia Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC), która uznała preparat za „prawdopodobnie rakotwórczy”.
To między innymi na badania IARC powoływało się niemieckie Ministerstwo Środowiska, które będzie odpowiedzialne za wdrażanie nowych przepisów. Działania rządu mają być kompleksowe i już od przyszłego roku zakaz będzie obowiązywał w przestrzeniach miejskich: parkach, ogrodach, ogródkach przydomowych. Ponadto planowane są ograniczenia dla rolników, w tym zakaz stosowania środka przed zbiorami.
Ministerstwo Środowiska uważa, że to właśnie stosowanie pestycydów jest główną przyczyną wymierania owadów. Dlatego rząd niemiecki planuje przeznaczyć dodatkowe 100 mln euro rocznie na promocje środków niezawierających szkodliwych pestycydów. Już teraz wiele gmin z myślą o owadach tworzy specjalne strefy obsadzane kwiatami.
Koncern Bayer, który od zeszłego roku wykupił prawa do produkcji glifosatu, nie kryje swojego niezadowolenia. Przedstawiciele firmy uważają, że badania przeprowadzone przez IARC są niewystarczające i przeczą wynikom badań, zleconych przez producentów. Z pewnością Bayerowi nie jest na rękę niedawny wyrok sądu w USA, który skazał koncern na wypłatę 86,7 mln dolarów odszkodowania (kwotę zmniejszono z przyznanych przez sąd w pierwszym procesie 2 mld dolarów, po złożeniu odwołania przez koncern) dla małżeństwa Pilliod, które w wyniku stosowania preparatu zachorowało na chorobę nowotworową.
Również w Polsce glifosat budzi skrajnie odmienne opinie. Przeprowadzony przez Instytut Spraw Obywatelskich sondaż obywatelski pokazał, że środek ten jest stosowany także w wielu ośrodkach miejskich. Tymczasem ze względu na istniejące kontrowersje i niejednoznaczne wyniki badań należałoby odwołać się do zasady ostrożności i zmierzać do ograniczenia stosowania glifosatu. Dlatego zachęcamy do podpisania petycji Instytutu Spraw Obywatelskich Nie dla glifosatu w naszych miastach.
Piotr Kaźmierczak