Ratujmy Karuzelę i Przyjaźń!
Karuzelę zamknięto w listopadzie 2021 roku. To legendarny klub studencki na terenie warszawskiego osiedla akademickiego Przyjaźń – miejsca o bogatej, niemalże siedemdziesięcioletniej już historii.
Osiedle Przyjaźń to enklawa zieleni. Mekka spokoju bemowian. Bemowo – zachodnia dzielnica lewobrzeżnej Warszawy, koło trasy na Poznań i do Puszczy Kampinoskiej, sąsiaduje z Wolą, Chomiczówką i Bielanami. Na tym bemowskim, drewnianym osiedlu, zwanym także płucami dzielnicy, za plecami jej obecnego ratusza, rodziły się przyjaźnie studenckie (i dzieci). Tu zawiązywały się małżeństwa, wychowywano pokolenia Polaków i nie tylko. Tu powstawały: doskonała proza, poezja najwyższej próby, wysmakowane dzieła muzyczne, buntownicze utwory artystyczne i poważne rozprawy naukowe z nauk ścisłych (i zupełnie nieścisłych).
O zamknięciu, a nawet planowanym wyburzeniu zarówno Karuzeli, jak Przyjaźni mówiono oficjalnie i w kuluarach już od lat 70. Osiedle było z założenia tymczasowe, ponieważ wybudowali je dla siebie (i swojej kadry inżynierskiej) radzieccy budowniczowie Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie.
Mieszkańcy osiedla przywykli do życia na „tykającej bombie” od lat 50., gdy zakwaterowano tu pierwszych Polaków. Jednak mało kto przejmował się tymi groźbami na poważnie. Do czasu. Gdy gruchnęła wiadomość, że Karuzelę zamykają, mieszkańcy przecierali oczy ze zdumienia. Na ludzi, którzy przez pokolenia, czasem dosłownie a czasem w przenośni, wspólnie budowali to miejsce i przestrzeń, padł blady strach.
Oficjalnie Klub Karuzela zamknięto z powodu jego nierentowności. Jak jednak rentowną może być instytucja kultury, w którą się od dziesięcioleci nie inwestuje, a zarządza tylko na papierze?
Klubem Karuzela od lat nikt nie kieruje – zupełnie inaczej niż w przypadku Domów Kultury, czy nawet Miejsc Aktywności Lokalnej.
Trudno więc spodziewać się czegoś więcej niż doraźnych, okazjonalnych działań, opartych w większości na wolontariacie czy niskobudżetowych grantach. Ten klub potrzebuje zarządcy z prawdziwego zdarzenia, który zajmowałby się jednocześnie programem kulturalnym i niezbędnymi pracami remontowymi. Tak jak w dobrze zarządzanej instytucji kultury.
Jednak takiego „włodarza” nie ma i nie będzie. Przynajmniej w najbliższym czasie. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie brzmi: „To skomplikowane”. Jak przysłowiowa rosyjska matrioszka, czyli tzw. baba w babie.
Winą za stagnację obarczają się nawzajem trzy instytucje, które w teorii bardziej niż w praktyce odpowiadają za taki stan rzeczy. Po pierwsze Skarb Państwa, po drugie Akademia Pedagogiki Specjalnej, a po trzecie ciągle skłócone ze sobą władze stolicy i województwa. A szerzej — miasta i państwa. A gdzie w tym wszystkim są ludzie? – zapyta słusznie czytelnik. No właśnie — gdzie?
Na to pytanie satysfakcjonującej odpowiedzi ciągle nie otrzymali ani mieszkańcy, wynajmujący na określony czas domki lub pokoje na Osiedlu Przyjaźń (co w tym przypadku trwa już trzy, cztery pokolenia) ani dziennikarze. Mimo wieloletnich starań instytucji konserwatorskich, zarówno tych państwowych, jak i społecznych. Mimo peanów architektów, specjalizujących się w architekturze drewnianej i zachwytów międzynarodowych specjalistów od kultury miejskiej, fotografów, artystów, podróżników… Układ urbanistyczny, czyli budynki Przyjaźni i nawet sama Karuzela (włącznie i odrębnie), są wpisane do gminnej ewidencji zabytków. A w wojewódzkim rejestrze zabytków nie ma niczego, co na Osiedlu stoi (za to jest Pałac Kultury i Nauki, który był jego bezpośrednią przyczyną powstania).
Aktualnego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego fragmentu Jelonek (Warszawa-Bemowo) nadal nie zatwierdzono, ale sprawa już jest w toku (prawdopodobnie w lipcu plan ten ujrzy światło dzienne).
W grantach jest materialne i niematerialne dziedzictwo kultury. W polityce lokalowej i lokalnej mieszkańcy… rozumiani jako przedmiot, a nie podmiot działań władz. W prawie – właściciele. A w praktyce? Coraz większy chaos, więcej śmieci, strzelające w niebo, grodzone wysokimi murami osiedla, mniej zieleni, więcej smogu i mniej powietrza.
Jednak niezrażone wieloletnim oporem materii społeczniczki-siłaczki i (nieliczni, acz niezłomni), wspierający je aktywiści, od ponad trzydziestu lat nie przestają działać, by osiedle i Karuzela były naprawdę skarbem Warszawy. Jak wiadomo nie od dziś, rewolucja jest kobietą. Tylko ta rewolucja wydaje się dla mediów zbyt mało spektakularna, żeby zauważały ją na co dzień.
Toczą się (niekończące się) najczęściej w kilkuosobowym gronie rozmowy między mieszkańcami a urzędnikami każdego szczebla. Ze wszystkich wymienionych w tekście instytucji. Kuluarowe, kameralne spotkania rzecznicze, duże otwarte sesje rady dzielnicy i otwarte walne zebrania oraz konsultacje społeczne. Rozmowy na różne tematy i w różnych miejscach. Telefoniczne i online. Składane są podania i podpisywane petycje. A kilka razy w roku, dużo bardziej sympatyczne (i medialne, choć kameralne) spacery po Osiedlu Przyjaźń, a także akustyczne koncerty plenerowe lokalnej grupy śpiewaczej, z zaprzyjaźnionymi zespołami. Poza tym rokroczne kolędowania zimowe i wiosenne, z pieśnią na ustach. Czy wymieniłam wszystko? No nie, jest tego więcej, nie na tekst dziennikarski, a na długi literacki esej lub książkę. Zabrakło mi tchu.
A jednak to koniec? Zatem Karuzelę na serio ktoś chce wyburzyć? To jest pytanie, na które odpowiedzi nie znamy. Odpowie na nie historia. I to przed historią odpowiadać będą osoby, które pogrzebią pod gruzami „patodeweloperki” wspomnienia czterech pokoleń studentów, profesorów, ich dzieci oraz wnuków. A także przy „okazji” zasypią czarnym pyłem i zaczadzą smogiem zielone płuca dzielnicy wraz z ich przebogatą fauną i florą.
Dlaczego to nie koniec? Bo nadzieja umiera ostatnia.
Przez działania animatorskie, akcje artystyczne, konsolidowanie sojuszników, niebo nad Karuzelą zaczyna się nieco przecierać. Na poziomie sąsiedzkim, dzielnicowym, miejskim, krajowym (a nawet światowym) mamy coraz więcej prawdziwych przyjaciół Osiedla Przyjaźń i Klubu Karuzela.
Nie dajmy za wygraną! Rezerwujcie czas 23 lipca. Nie na głośny, masowy piknik, tłumną manifestację ani mroczny pochód. Na niespieszny, spokojny odpoczynek, na głębszy oddech od wielkiego miasta. Na to co małe, a cenne. Na spacer, muzykę i śpiew. Na siedzenie na kocyku na zielonej trawce. W przyjaznym gronie sąsiadów zza miedzy, zza płota i zza winkla. Z rodzicami, partnerkami i partnerami. Z dziećmi, z wnuczętami i ze zwierzętami. Niezależnie od pogody, tożsamości i przekonań. W poprzek podziałom. Ratujmy Karuzelę!
Zapraszamy 23 lipca od godziny 16. na jubileuszowy spacer historyczny po Osiedlu Przyjaźń prowadzony przez mieszkańców, a po nim od 19.30 na kameralny, akustyczny plenerowy minikoncert połączonych sił trzech grup śpiewaczych: Grupy Śpiewu Tradycyjnego Osiedla Przyjaźń, grup Wrzawa z Warszawy i Folkowo, z wyśmienitym akordeonistą.
Będą także inne atrakcje, o których poinformują Państwa organizatorzy. Imprezę współorganizuje Bemowskie Centrum Kultury z pomocą między innymi Administracji Osiedla Akademickiego „Przyjaźń” i Urzędu Gminy Bemowo. Pod patronatem lokalnych przedsiębiorców (m. in Klub Zabaw Kolorado) i z medialnym wsparciem prasy, kilku dużych oraz małych radiostacji, a także telewizji regionalnej. A to dopiero początek. W 2022 świętujemy 70. Urodziny Osiedla Przyjaźń do końca roku. Kolejne wydarzenia to m. in. wystawa zdjęć archiwalnych z Osiedla. Śledźcie nas w sieci i w przestrzeni publicznej.
Warto zobaczyć/ posłuchać/ kliknąć:
- Inicjatywa Osiedle Przyjaźń na FB: https://www.facebook.com/InicjatywaOsiedlePrzyjazn
- Wirtualna Mapa Osiedla Przyjaźń (z filmami, zdjęciami, wywiadami i teledyskami): http://osiedleprzyjaznmapa.pl/Home/Map
- Grupa Śpiewu Tradycyjnego na Osiedlu Przyjaźń (GŚTOP) na FB: https://www.facebook.com/grupaspiewuop/
- Strona najstarszego stowarzyszenia obecnych mieszkańców Osiedla „Przyjaźń” (SM Osiedla Profesorskiego) http://smop.jelonki.eu/
- Wybrane wideo o Osiedlu Przyjaźń i Klubie Karuzela:
https://www.facebook.com/InicjatywaOsiedlePrzyjazn/videos/454784325859533
https://mediactivism.eu/media-archive/video/2660-neighborhood-of-friendship
Zdjęcia z Osiedla Przyjaźń na FB:
Fanpage miłośników zdjęć z Osiedla Przyjaźń, prowadzony przez fotoreporterkę Bożenę Głodkowską: https://www.facebook.com/OsiedlePrzyjazn
Inne: #ratujmykaruzelę
Autorka dziękuje wszystkim przyjaciołom Osiedla Przyjaźń i Karuzeli za wieloletnią pomoc w działaniu, w życiu i w stworzeniu tego tekstu.
Sprawdź inne artykuły z tego wydania tygodnika:
Przejdź do archiwum tekstów na temat:
# Społeczeństwo i kultura Kuźnia kampanierów