Jeśli w Polsce cała energia pochodziłaby ze spalania drewna, nasze lasy zniknęłyby w dziesięć lat

Enea Elektrownia Połaniec
fot. Elektrownia Połaniec od strony Zielonego Bloku / wikimedia CC-BY-SA-4.0 https://tiny.pl/9pvh2

Piotr Skubisz

Tygodnik Spraw Obywatelskich – logo

Nr 111 / (7) 2022

Spalanie drewna w instalacjach produkujących energię w Polsce zastraszająco przyśpieszyło. Od czasu wejścia naszego kraju do UE ilość spalanego drewna w energetyce wzrosła aż 140 razy – z 35 tys. m3 do 4,9 mln m3. Największym odnawialnym źródłem energii (OZE) w Polsce stała się biomasa drzewna, która emituje więcej CO2 na jednostkę wygenerowanej energii od węgla. Analiza sytuacji w nowym raporcie.

Bioenergia odpowiadała aż za 81 procent zużycia pierwotnej energii z OZE w 2019 roku. Najnowszy raport „Lasy do spalenia. Prawdziwa cena bioenergii” wydany przez Pracownię na rzecz Wszystkich Istot pokazuje, że rosnący wzrost zapotrzebowania biomasy leśnej na potrzeby energetyki zagraża przyrodzie i negatywnie wpływa na klimat. Bioenergia to energia produkowana z wykorzystaniem organizmów żywych, ich pozostałości lub produktów przemiany materii, w procesie spalania biomasy, biopaliw i biogazu. Biomasa to materia organiczna w formie stałej, biopaliwa w formie ciekłej, a biogaz – w formie gazowej.

W latach 2004–2020 zużycie biomasy drzewnej do produkcji energii w Polsce wzrosło aż 140-krotnie! Pozyskanie biomasy drzewnej z zasobów krajowych na cele energetyczne wzrosło o 9,5 mln m3 – z 13,8 mln m3 w 2005 roku do 23,4 mln m3 w 2020 roku.

Z ustaleń Pracowni wynika, że około połowy pozyskiwanego z polskich lasów drewna jest spalane jako paliwo energetyczne – bezpośrednio lub w formie odpadów. Jedną z przyczyn rosnącego udziału drewna w produkcji energii jest możliwość spełnienia w ten sposób przez Polskę wymogów unijnych, dotyczących produkcji energii z OZE.

Zainstalowana moc wytwórcza instalacji zasilanych biomasą wzrosła od 2005 r. siedmiokrotnie – z 190 MW do 1512 MW w 2020 r.

Działamy bez cenzury. Nie puszczamy reklam, nie pobieramy opłat za teksty. Potrzebujemy Twojego wsparcia. Dorzuć się do mediów obywatelskich.

Główną przyczyną rosnącego szybko wykorzystania biomasy leśnej do produkcji energii są przepisy prawa krajowego i UE. Tylko i wyłącznie dzięki uznaniu biomasy za źródło odnawialne Polsce udało się osiągnąć cele UE w zakresie udziału energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych w produkcji energii. Niestety skutki tego stanu rzeczy dla przyrody i klimatu są fatalne. Jeśli biomasa będzie nadal uznawana za OZE, wycinanie drzew i spalanie ich na przemysłową skalę pogorszy tylko trwający kryzys klimatyczny, przyczyni się do zniszczenia lasów i zwiększy, już i tak dotkliwe w naszym kraju, zanieczyszczenie powietrza – uważa współautor raportu Augustyn Mikos koordynator kampanii leśnych Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.

Rosnące zapotrzebowanie na drewno energetyczne napędza także import tego paliwa z zagranicy. W okresie 2010–2020 import wzrósł o 917% i sięgnął 2,19 mln ton w 2020 roku. Obecnie największym dostawcą drewna energetycznego stała się Białoruś – stamtąd pochodzi 79% importu drewna energetycznego do Polski (rok 2020). W ten sposób polska energetyka zasila też gospodarkę naszego wschodniego sąsiada.

Zielony blok

W zasilanym wyłącznie biomasą tak zwanym Zielonym Bloku Elektrowni Połaniec spala się rocznie około 1,1 mln ton biomasy, z czego około 60% stanową zrębki leśne. Zużycie paliwa odpowiada spalaniu 20 ha lasu dziennie, przy czym prawie 70% wygenerowanej energii jest bezpowrotnie marnowane, ponieważ sprawność wytwarzania tylko energii elektrycznej wynosi około 30%.

Jeśli cała energia elektryczna byłaby w Polsce dostarczana z podobnych instalacji, polskie lasy zostałyby spalone w całości w niecałe dziesięć lat.

W Polsce pracuje obecnie 21 instalacji biomasowych o mocy powyżej 5 MW. Największe bloki – z których każdy spala około 0,5 mln biomasy rocznie – znajdują się w kilku polskich elektrowniach m.in. właśnie w Połańcu oraz w Koninie i Jaworznie.

Przyszłość? Jeszcze więcej „zieleni”

Motorem napędowym rozwoju sektora bioenergii są miliardy złotych z mechanizmów wsparcia dla OZE. W ciągu ostatnich dziesięciu lat sektor bioenergii uzyskał w ich ramach 21 mld zł. Do 2030 r. kolejne 11 mld zł ma zostać zainwestowane w elektroenergetykę opartą na biomasie. Produkcja biomasy ma wzrosnąć o ponad połowę (56%).

– Od kilku lat przemysł przetwórstwa drewna alarmuje, że nie może kupić wystarczającej ilości drewna od Lasów Państwowych. Tymczasem największe polskie elektrownie wykorzystujące biomasę drzewną, spalają równowartość od kilku do kilkunastu hektarów lasu dziennie każda. Prężnie rozwijający się sektor polskiej bioenergii będzie potrzebował zwiększonej ilości dostaw biomasy drzewnej. Przewidujemy, że wzrost zapotrzebowania na biomasę drzewną będzie skutkował wzmożoną presją leśnictwa na polskie lasy i może prowadzić do uszczuplania zasobów martwego drewna – komentuje Michał Kolbusz, współautor raportu z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.

Przyroda i klimat a rozwój rynku bioenergii

Promowanie biomasy jako zrównoważonego, „zielonego” paliwa jest jedną z przyczyn intensyfikacji pozyskania biomasy leśnej. Pozyskiwanie biomasy potęguję presję, jaką gospodarka leśna wywiera na ekosystemy: zaburza integralność ekosystemów leśnych, negatywnie wpływa na różnorodność biologiczną, przez uszczuplenie zasobów martwego drewna prowadzi do degradacji lasu. Biomasa leśna nie jest neutralnym klimatycznie źródłem energii.

Jej spalanie, na jednostkę wygenerowanej energii, emituje do atmosfery więcej dwutlenku węgla niż spalanie paliw kopalnych – nawet do 2,5 razy więcej w porównaniu do gazu kopalnego, ok. 50% więcej od węgla kamiennego. Ponowne związanie dwutlenku węgla wyemitowanego przy spalaniu biomasy przez odrastające drzewa trwa od kilkunastu do ponad stu lat, w zależności od rodzaju i pochodzenia drewna. A lasy są kluczowe w łagodzeniu zmian klimatycznych. Dwutlenek węgla wchłaniany z atmosfery przez rosnące drzewa, leśną glebę i martwe drewno może być związany na setki lat. Pozyskiwanie i spalanie biomasy leśnej uwalnia związany w drewnie węgiel, przez co zmniejsza leśne rezerwuary węgla.

Stan polskich lasów pogarsza się, jeśli chodzi o możliwość wiązania przez nie węgla.

Poziom pochłaniania polskich lasów systematycznie spada i w roku 2019 był o 50% niższy niż w 2018 roku. Według Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami (KOBIZE) polskie lasy, chociaż zajmują 30% powierzchni kraju, w 2019 roku zaabsorbowały jedynie ok. 5% całkowitych emisji gazów cieplarnianych polskiej gospodarki. Przewidywane rosnące pozyskanie biomasy leśnej ze źródeł krajowych może dodatkowo zmniejszyć alarmująco niski poziom pochłaniania polskich lasów. A jeśli spadkowy trend się utrzyma, polskie lasy mogą nawet stać się emitentem netto dwutlenku węgla do atmosfery – zauważają autorzy raportu.

– Aby zapobiegać zmianom klimatycznym, powinniśmy zapobiegać wylesianiu, chronić istniejące lasy i odtwarzać te zdegradowane. Będzie to lepsza od spalania drewna strategia zarówno dla ochrony klimatu, bioróżnorodności i utrzymania usług ekosystemowych, jakie świadczą lasy. 2022 to rok, kiedy UE ma szansę przestać uznawać biomasę za OZE, w Parlamencie Europejskim trwają bowiem właśnie prace nad rewizją dyrektywy OZE. Transformacja energetyczna Unii Europejskiej powinna opierać się na wykorzystaniu energii słońca, wiatru, geotermalnej, a także inwestycjach w zwiększanie efektywności energetycznej. Apelujemy do polityków o zaprzestanie uznawania drewna z lasu za odnawialne i neutralne klimatycznie źródło energii oraz zaprzestanie udzielania wsparcia ze środków publicznych dla spalania drewna z lasu w celu produkcji energii – komentuje współautor raportu Augustyn Mikos, koordynator kampanii leśnych w Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.

Pozyskiwanie biomasy potęguję presję, jaką gospodarka leśna wywiera na przyrodę: zaburza integralność ekosystemów leśnych, negatywnie wpływa na różnorodność biologiczną, a przez uszczuplenie zasobów martwego drewna prowadzi do degradacji lasu.

Pełna wersja raportu „Lasy do spalenia. Prawdziwa cena bioenergii” (Michał Kolbusz, Augustyn Mikos) w formacie pdf do pobrania ze strony internetowej Pracowni na rzecz Wszystkich Istot

Sprawdź inne artykuły z tego wydania tygodnika:

Nr 111 / (7) 2022

Przejdź do archiwum tekstów na temat:

# Ekologia Rewolucja energetyczna

Przejdź na podstronę inicjatywy:

Co robimy / Rewolucja energetyczna

Być może zainteresują Cię również: